Od dziś na stronie głównej forum znajduje się komunikat (uzupełnienie) o treści:
Osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości w spółce WARS: Zarząd: Zbigniew Terek (prezes), Andrzej Buczkowski, Artur Kowalczyk.
Rada nadzorcza: Lucyna Krawczyk (przewodnicząca), Sławomir Grela, Krzysztof Mamiński, Janusz Ostaszewski, Antoni Jaje, Jan Konkel.
Większościowy udziałowiec: PKP Intercity (50,02%) - prezes zarządu: Czesław Warsewicz.
Jest to efekt trwającej bezczynności i braku podejmowania kroków zmierzających do wyeliminowania afer i przekrętów (opisanych na forum) w krakowskim oddziale Warsu oraz do ukarania osób za to odpowiedzialnych. Kolejnym etapem będzie powiadomienie odpowiednich władz i służb, ale to po wyborach. Natomiast już teraz o patologiach mających miejsce w Warsie zostały poinformowane wszystkie ważniejsze media ogólnopolskie i od samych dziennikarzy zależy co zrobią z przekazanymi przez Administrację forum informacjami.
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Na pewno chcecie wiedzieć jak to się stało, że Jaje tak tryumfalnie powrócił do WARS-u i jakie układy umożliwiły mu to. Długo węszyłam i w końcu dotarłam do bardzo interesujących informacji. Dziś tylko zwiastun rewelacji - szczegóły wkrótce...
Najpierw muszę odszczekać to co napisałam wcześniej, a mianowicie, że powrót Antoniego Jaje do WARS-u blokował Jacek Prześluga (ówczesny prezes PKP IC). Niestety, z najnowszych informacji wynika, że wtedy zostałam częściowo wprowadzona w błąd przez samego Prześlugę, na co posiadam dowód w postaci maila.
Otóż nieprawdą jest, że Prześludze (jak wcześniej podałam) próbowano na siłę "wstawić" Jaje oraz że Prześluga olał wtedy protekcję ministra i Andrzeja Wacha. Ani minister, ani prezes Wach nie wywierali na Prześlugę presji, by przyjąć Jaje spowrotem do pracy w WARS-ie. Było trochę inaczej...
Owszem, na Prześlugę naciskano z Ministerstwa, naciskała także ówczesna Rada Nadzorcza WARS-u. Ale naciskano, żeby Jaje był z daleka od WARS-u! Co to oznacza? Że prezes Prześluga mógł być skłonny zgodzić się na powrót Jaje gdyby nie jego doradcy i naciski z Ministerstwa. Było to możliwe głównie dlatego, że poprzedni prezes Zubrzycki miał tam "chody" i tak to sobie załatwił. A przypominam, że to właśnie Zubrzycki pogonił Jaje z WARS-u.
Gdy Jaje był wiceprzewodniczącym Komisji Zakładowej "Solidarności" nie będąc pracownikiem WARS-u (związkowcy utrzymywali go ze składek członkowskich - czy to legalne?), ten przepuścił frontalny atak na przeciwstawiającą się mu ówczesną Radę Nadzorczą WARS-u, dążąc do odwołania dwóch członków RN z ramienia załogi spółki. Jak wiadomo, w wyniku zmanipulowanych wyborów Jaje później zajął ich miejsce...
Po wyborach wygranych przez PiS Jaje poprzez krakowskie "układy" znalazł dojście do Ministerstwa Skarbu Państwa (49,98% udziałów w WARS-ie), a konkretnie do V Departamentu, a jeszcze konkretniej - do dyrektor Anny Mańk. Z informacji do jakich z wielkim trudem dotarłam wynika, że dyrektor Annie Mańk mówiono co ma robić, tak aby sprawy WARS-u załatwiać na korzyść Jaje. Co też było czynione.
Ciąg dalszy nastąpi...
PS.
Dowiedziałam się także, że kolegą i sąsiadem Badowskiego (na ekskluzywnym osiedlu Kliny) jest pewien prokurator. Badowski ma teraz tak dobrze w WARS-ie, bo pomógł Jaje załatwić sprawę. Przypominam, że postanowienie o umorzeniu sprawy karnej zapadło 31 sierpnia ub.r. a już tydzień później - 7 września (czyli odczekano 7 dni na uprawomocnienie się postanowienia Prokuratury!) była ugoda z Jaje, na podstawie której Jaje powrócił do WARS-u kasując jednocześnie 80 tys. zł niesłusznie wypłaconego odszkodowania za słuszne zwolnienie z pracy. Prezes Terek zamiast zaskarżyć jeszcze nieprawomocne postanowienie sądu olał to i sprawa "umarła", a Jaje mógł wrócić do firmy. Przekręt niemal doskonały?
Natomiast drugi ze słynnego "duetu" B&C - Chmolowski robi za taksówkę Jaje i Kaźmierczaka. Tu warto dodać, że Kaźmierczak nie przeszedł nawet pierwszej tury w konkursie na stanowisko dyrektora Oddziału Południe WARS-u, ale więcej o obecnym dyrektorze napiszę następnym razem...
poczytałam coś się dowiedziałam, coś mi się rozjaśniło .... ale to nie jest tak, że w warsie i tylko tam są przekręty, kumoterstwo i układy - tak jest teraz wszędzie. Nie spotkałam się jeszcze z firmą gdzie tego nie ma.
Otóż nieprawdą jest, że Prześludze (jak wcześniej podałam) próbowano na siłę "wstawić" Jaje oraz że Prześluga olał wtedy protekcję ministra i Andrzeja Wacha. Ani minister, ani prezes Wach nie wywierali na Prześlugę presji, by przyjąć Jaje z powrotem do pracy w WARS-ie. Było trochę inaczej...
Pamiętaj Krycha, że gdy Prześluga został prezesem IC na początku 2005 roku, to krótko potem zameldował się u niego Jaje razem z Chmolowskim i podsunęli mu pomysł jak tu można bez kiwnięcia palcem zwiększyć przychody. Od lipca bodajże Prześluga jednostronnie zmienił umowę na dzierżawę przez Wars wagonów gastronomicznych. Podniósł stawki o 50%. Później były naciski na Zubrzyckiego, by zatrudnił Jaje. Zubrzycki musiałby na głowę upaść, by to zrobić. Sam przecież złożył zawiadomienie do prokuratury w Krakowie w sprawie nadużyć w krakowskim oddziale.
Następnie Jaje po zebraniu podpisów swoich kumpli zmusił radę nadzorczą do przeprowadzenia w grudniu 2005 r. referendum w sprawie odwołania członka zarządu i członków rady nadzorczej z ramienia załogi. Nic to nie dało. Wszyscy odeszli parę miesięcy później wraz z upływem kadencji. Zubrzycki jednak wymiękł i kazał zatrudnić Chmolowskiego.
W kwietniu 2006 r. przed Wielkanocą Prześluga rękami rady nadzorczej odwołał Zubrzyckiego. W maju sam złożył rezygnację. W czerwcu został odwołany. Mi Terek art.52 wręczył 1 sierpnia. 31 sierpnia prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Jaje. 7 września Terek zawarł z nim ugodę. 18 września na spotkaniu z pracownikami ogłosił jego powrót do Warsu. Jesienią Jaje wygrał ustawione przez siebie wybory na członka rady nadzorczej z ramienia załogi.
Uwaga! Ujawniam kolejne sensacyjne szczegóły związane z powrotem Jaje do WARS-u! Ostrzegam, że dla wielu będzie to szok.
Parę godzin temu ujawniłam polityczne konotacje Jaje. Przypomnę...
Po wyborach wygranych przez PiS Jaje poprzez krakowskie "układy" znalazł dojście do Ministerstwa Skarbu Państwa (49,98% udziałów w WARS-ie), a konkretnie do V Departamentu, a jeszcze konkretniej - do dyrektor Anny Mańk. Z informacji do jakich z wielkim trudem dotarłam wynika, że dyrektor Annie Mańk mówiono co ma robić, tak aby sprawy WARS-u załatwiać na korzyść Jaje. Co też było czynione.
Wątek ministerialny rozwinę gdy zbiorę więcej informacji. Teraz skupmy się na PKP. Oczywiste jest, że powrót Jaje do WARS-u nie byłby możliwy gdyby nie przychylność najwyższych władz PKP. Oto fakty...
Nigdy nie wpadniecie na to kto wciskał Jaje do WARS-u! Otóż proszę sobie wyobrazić, że według informacji, które zebrałam - stoi za tym Krzysztof Mamiński. Przypominam, że Mamiński jest prezesem spółki Natura Tour oraz jest członkiem Rady Nadzorczej WARS-u. Mamiński to również przewodniczący Związku Pracodawców Kolejowych. Więcej o Mamińskim: klik.
Mamińskiego wokół palca owinął sobie Chmolowski (koleś Jaje) - kulisy tej znajomości były już poruszone na Forum. Ponieważ Chmolowski to podobno wyjątkowa szuja, zachodzi podejrzenie, że ten musi "coś" mieć na Mamińskiego (jakieś przekręty w Naturze Tour?).
Co się dzieje dalej? Otóż w sprawie powrotu Jaje do WARS-u Mamiński uderza do Marii Wasiak z Zarządu PKP S.A. Ta z kolei uderza do Andrzeja Wacha - prezesa PKP S.A. Pierwotnie Wach po zasięgnięciu opinii o Jaje najpierw powiedział "NIE", ale gdy Wasiak się wstawiła za Jaje i "opcja" się zmieniła to Wach nagle zmienił zdanie i wtedy rzeczywiście mógł wywierać jakiś nacisk na Prześlugę - ówczesnego prezesa PKP IC (50,02% udziałów w WARS-ie), choć słowo "nacisk" nie jest tu na miejscu (raczej "sugestia"), skoro Prześluga i Wach to (wtedy) kolesie.
Prześluga zgodził się tylko na posadzenie na stołku prezesa WARS-u Zbigniewa Terka. I w sumie to wystarczyło, bo jak wiadomo to właśnie Terek ponownie zatrudnił Jaje w WARS-ie, o czym napisałam w poprzednim poście.
Dotarłam do osoby, która twierdzi, że była świadkiem gdy Wasiakowa osobiście dzwoniła do Jaje, żeby pogratulować mu wejścia do Rady Nadzorczej WARS-u, co było wynikiem zmanipulowanych wyborów do RN (temat wcześniej szeroko omówiony).
Gdy było już po wszystkim i Jaje bezpiecznie został ulokowany w WARS-ie, wtedy Wasiakowa odpowiednio wpłynęła na Radę Nadzorczą PKP S.A., która (za przychylność dla Jaje?) udzieliła Wachowi absolutorium - klik. I tak oto dzięki Wachowi, który jest jak chorągiewka, mamy Jaje w WARS-ie.
Resztę znacie z lektury ponad 550 postów w tym temacie...
Dodam jeszcze, że w związku z wcześniejszymi wyborami Wach zaczyna robić w porty. Po pierwsze, za dużo ludzi (w tym ja) zna różne machlojki. Po drugie, Wach utrzymuje się na stołku tylko dzięki Kogutowi (senator PiS) i Tchórzewskiemu (poseł i wiceminister gospodarki z PiS). Więcej na ten temat (w tym o szykowanym następcy Wacha) napiszę w wątku Ewentualne wybory a roszady w spółkach PKP.
_________________ Follow me!
Ostatnio zmieniony przez Krycha dnia 26-08-2007, 19:12, w całości zmieniany 1 raz
Zgadza się że przekręty są wszędzie ale czy wzięłaś pod uwagę że jest to Spółka w całości zależna od PKP (konkretnie PKP IC) - zatrudniająca około 500 osób i dalej od Ministerstwa Skarbu Państwa, w której przekręty dzieją na tak wielką skalę, w stosunku co do "wielkości" firmy.
Ps. w wiadomościach na TVP1 był materiał co do przetargu ogłoszonego przez PKP IC na obsługę wagonów barowych i zapewne będzie powtórzony w "Panoramie", ciekawe tylko co z tego całego przetargu coś będzie.
Krycha, jestem pod wielkim wrażeniem! Odwaliłaś naprawdę kawał dobrej roboty, niczym rasowy dziennikarz śledczy. Wreszcie poznaliśmy "plecy" A.Jaje i układ, który za nim stoi.
Trzymaj tak dalej!
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
No to prawda, że Krycha jest na tropie. Ale jak popatrzymy na całokształt to zapewne ma jeszcze wiele "za pazuchą" i zapewne nie będą to życzenia i laurki.
Dotarłam do osoby, która twierdzi, że była świadkiem gdy Wasiakowa osobiście dzwoniła do Jaje, żeby pogratulować mu wejścia do Rady Nadzorczej WARS-u.
Nie dziwię się wcale temu układowi. Organizacja zakładowa Solidarności w Warsie zarejestrowana jest w Regionie Mazowsze. Wasiakowa była członkiem zarządu tego regionu. Kto wie, czy 47 urodziny obchodziła 6 lipca? Jeżeli tak, to znaczy, że była też wicewojewodą radomskim. Tyle mówi internet.
Czy nie dziwne jest to, że życiorys zawodowy czterdziestosiedmioletniej kobiety na tak eksponowanym stanowisku zaczyna się siedem lat temu w roku 2000 - przynajmniej ten ze strony PKP SA http://www.pkp.pl/grupapkp/wladze ?
[ Dodano: 27-08-2007, 08:25 ]
Cytat:
Mamińskiego wokół palca owinął sobie Chmolowski (koleś Jaje) - kulisy tej znajomości były już poruszone na Forum. Ponieważ Chmolowski to podobno wyjątkowa szuja, zachodzi podejrzenie, że ten musi "coś" mieć na Mamińskiego (jakieś przekręty w Naturze Tour?).
Ten pan mnie od dawna interesuje. Nie Chmolowski lecz Mamiński. Interesuje mnie od maja 2002 roku, gdy zaprosił mnie do siebie - był wtedy jeszcze wiceprezesem zarządu PKP SA - i zaproponował mi abym... poszedł na zwolnienie lekarskie. Nawet mi je załatwił u szefowej medycyny pracy w Warszawie. A chodziło o to, żebym nie zeznawał jako świadek w procesie o przywrócenie do pracy przewodniczącego Zwiążku Zawodowego Pracowników SOK Wiesława Poźniewicza. Poźniewicz został zwolniony za prowadzenie działalności konkurencyjnej wobec SOK, tj. utworzenie za weksle PKP wystawione przez Jana Janik konkurencyjnej spółki IWA Straż Ochrony Transportu. Wyposażony przez Mamińskiego w dwutygodniowe zwolnienie lekarskie nie pojechałem do Wrocławia na rozprawę sądową. Na tej rozprawie sąd podjął postanowienie o przywróceniu Poźniewicza do pracy. Sądzę, że byłby dobrym obiektem dla CBA. Chmolowski zresztą też...
[ Dodano: 28-08-2007, 07:48 ] Popełniłem błąd:
Cytat:
Nie dziwię się wcale temu układowi. Organizacja zakładowa Solidarności w Warsie zarejestrowana jest w Regionie Mazowsze. Wasiakowa była członkiem zarządu tego regionu.
Ja źle kojarzę ale też nikt mnie nie poprawia. Pania Maria Wasiak nie była członkiem zarządu Regonu Mazowsze lecz członkiem Rady Regionalnej Unii Wolności w Radomiu. Dlatego też była wicewojewodą radomskim i szefem gabinetu Tadeusza Syryjczyka, wiceprzewodniczącego partii, gdy ten zarządzał Ministerstwem Transportu w rządzie Buzka.
Jak napisałem wcześniej jej życiorys zawodowy zamieszczony na stronie PKP SA zaczyna się w roku 2000, czyli gdy miała 40 lat. W internecie znalazłem informacje o jej przynależności do UW i wzmiankę o stanowisku wicewojewody radomskim. Resztę dorobku zawodowego pani Wasiak chowa dla siebie i dla znajomych. Być może chwalenie się w czasach rządów PiS swoją przynależnością do UW jest równoznaczne z przyznaniem się do przynależności do PZPR. Lepiej zatem ukryć to przed Kaczorami, bo wytną.
Myślę, że warto obwieścić, że wczoraj licznik odwiedzin tematu "Wieści z Warsu" przekroczył 40.000
Nadal jest to najczęściej czytany (również przez media i agendy rządowe!) oraz komentowany temat na forum i taka tendencja utrzymuje się od ponad pół roku. Czyli mamy absolutny hit!
Ciekawe czy aż takiego "sukcesu" spodziewała się Krycha - autorka tematu, która w pierwszym poście z 31 stycznia napisała:
Otwieram nowy temat całkowicie poświęcony spółce WARS.
Dziś tylko krótka informacja, która właśnie do mnie dotarła, ale temat pewnie się rozwinie...
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Krycha na pewno nie spodziewała się tego,że ten temat będzie aż tak popularny.Firemka zatrudniająca 500 osób,a przekręty jakby pracowało tam kilka tysięcy ludzi.
Może wybiegam w przyszłość,ale jestem ciekaw czy "Wieści z WARS-u" przekroczą liczbę 50 tys.odsłon.Na razie mamy absolutny hit.Czy jakiś inny temat pobije ten?Zobaczymy.
Przetargi i podział linii w Warsie są ustalone z góry, nie ma przemienności, tzw. zamian (linia gorsza-linia lepsza), ponieważ Badowski i Chmolowski i ich powiązania z Kogutem i Sikorą paraliżują wszystko, nawet przestępcę prezesa Terka, który kupił piwo u Badowskiego i nie zgłosił tego odpowiednim służbom, co wg ustawy było jego obowiązkiem. Tym samym –on również popełnił przestępstwo.
Obecnie kierującym prywatnym folwarkiem Wars wszystko uchodzi na sucho, ale już niedługo, bo nadciąga jesień i wilgotność jest coraz większa a w listopadzie będzie mokro.
Takie indywidua jak Jaje, Badowski, Chmolowski powinny być jak najszybciej usunięte i odizolowane od spraw związanych z Warsem i koleją! Wtedy to jest szansa na rozwój firmy i podniesienie jej wizerunku bez zatrudniania dodatkowych firm, które będą robić fałszywą reklamę, tak jak to robi PiS w TVP- jest bezpiecznie, wszyscy mają pracę, są uśmiechnięci, niestety nie w Polsce tylko za granicą, o czym w reklamie zapomniano.
Zróbmy przerywnik-coś ze stołecznego stołu:
Tu też podczas przetargu nie obyło się bez układanki. Berliny czy lepsze expresy poszły do tych barmanów, którzy wpłacili od tzw. kwoty (czytaj: od 1000-2000 zł.) dla p. F. a mniejsze sumy ( od 300-600 zł.) dla kierowniczki działu franczyzy M.Z. Informacje te są pewne, uzyskane od barmanów z Warszawy-jak na górze, tak i na dole zarówno w Krakowie, Gdyni i Szczecinie nie obyło się bez układanek za forsę!
A może tak zrobić losowanko linii?! Wtedy nie będzie zarzutów i podejrzeń. Co na to Badowski i Chmolowski?!
Powróćmy do Krakowa i zajmijmy się jeszcze jednym wielkim powrotem do firmy pana Krawczyka, który także należy do grupy „ułożonych”.
W swoim czasie był w Krakowie królem spirytusu sprowadzanego w kartonach 1 litrowych z Budapesztu, w czasie kiedy obsługiwał tę linię. Oprócz tego woził jeszcze wiele innych rzeczy, ale o tym napiszę później.
Krawczyk był tak zajęty importem spirytusu, że zapomniał płacić Warsowi za wynajęcie wagonu i powstał dług 25.000 zł.!
Był on i jest nadal jednym z „kolesi” Antoniego i pozwoliło mu to na powrót w chwale do firmy i przydział przez pana „kierownika „ najlepszych linii Szkuner-sezon a Sawa po sezonie.
Wynika z tego, że kto jest z Jaje ten linie i przydziały dostaje, oczywiście za odpowiednim „DZIĘKUJĘ!”
Trzeba więc być EU-Geniuszem Badowskim- mistrzem układów z wszystkim i z wszystkimi lub Chmolowskim Ar-Turem, który osiągnął szczyty dzięki okradaniu podróżnych, tzn. sorry, pomagał im w podróży- po co im bagaż i pieniądze??!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum