Wysłany: 21-07-2011, 07:50 Rzadziej ale dłuższe. Co? Pociągi od września
Przez budowę nowego dworca i przedłużenie Pestki może zabraknąć peronów dla pociągów. Kolejarze prawdopodobnie będą musieli ograniczyć ich liczbę - nawet o jedną piątą. I to na półtora roku.
PKP już teraz remontuje peron 2, a potem prace przeniosą się na peron 1. Ale prawdziwe utrudnienia zaczną się we wrześniu. Wtedy ma ruszyć inwestycja związana z przedłużeniem trasy Pestki do Dworca Głównego. Trzeba będzie zamknąć peron 7 oraz jeden z torów przy peronie 6. Na tym nie koniec. W sierpniu węgierska firma Trigranit prawdopodobnie dostanie pozwolenie na budowę nowego dworca kolejowego. To oznacza, że jesienią tymczasowo zamykane będą też perony 1, 2 i 3 - bo to nad nimi powstanie konstrukcja. Będą pracować dźwigi i inny ciężki sprzęt.
- Wszystko to bardzo ograniczy możliwości przyjmowania i wyprowadzania pociągów na Dworcu Głównym - przyznaje Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.
Urzędnicy zgłosili projekt rozkładu do PKP Polskie Linie Kolejowe. Mają jeszcze cichą nadzieję, że peronów wystarczy, żeby przyjąć wszystkie pociągi. Ale to mało prawdopodobne. - Już teraz wszystko jest dopasowane na styk. Jeśli jedna z krawędzi przy peronie 6 zostanie wyłączona, to może być problem - mówi Łukasz Więcek z Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu.
Wiele wskazuje więc, że od września zabraknie peronów, by przyjąć wszystkie pociągi przejeżdżające przez Poznań. Co wtedy? Prawdopodobnie trzeba będzie zmniejszyć liczbę pociągów regionalnych. - Nawet o 20 proc. Rozłożymy te cięcia na wszystkie kierunki, tak aby zminimalizować skutki - wyjaśnia dyrektor Kriger. Pociągi nie wypadną z rozkładu, tylko po prostu pojadą rzadziej. Np. z Gniezna czy z Mosiny do Poznania w godzinach szczytu będzie można pojechać nie co pół godziny (jak obecnie), tylko co 45 minut. Podobnie na innych najbardziej obłożonych trasach. Składy zostaną wydłużone, tak, żeby pasażerowie mogli się zmieścić.
Przez te wszystkie zmiany połączenia będą gorzej skomunikowane (przynajmniej do grudnia, kiedy wejdzie nowy rozkład jazdy). Niewykluczone, że utrudnienia związane z brakiem wolnych peronów dotkną też pociągów TLK i ekspresów spółki PKP Intercity, odjeżdżających m.in. do Warszawy, Szczecina czy Wrocławia.
Podróżni nie są zachwyceni. - Połączenia jeszcze rzadziej niż teraz? Nie wyobrażam sobie tego - martwi się Radosław Sosnowski, inżynier z Koła.
- Bardzo kiepski pomysł - ocenia Hania (studiuje i pracuje w Poznaniu, dojeżdża z Leszna). - Fajnie, że robią Pestkę i dworzec, ale pociągi nie powinny jeździć rzadziej. Czasem nawet 15 minut robi różnicę.
O tym, że wkrótce ruszy budowa dworca i przedłużenie Pestki wiadomo było od dawna (obie inwestycje są opóźnione). Dlatego urzędnicy i kolejarze zastanawiali się, co zrobić w przypadku braku odpowiedniej liczby peronów. W grę wchodził jeszcze drugi scenariusz: część pociągów miała nie zatrzymywać się na Dworcu Głównym, a pasażerowie wysiadaliby na mniejszych stacjach - takich jak Poznań Dębiec czy Poznań Strzeszyn. - Zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo za bardzo obciążyłby komunikację miejską. O ile na Górczynie pasażerowie mogą łatwo się przesiąść, to np. na Garbarach jest z tym gorzej - tłumaczy Kriger. Dlatego urzędnicy uznali, że lepiej będzie zmniejszyć liczbę połączeń.
Krzysztof Pawlak, wicedyrektor wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych: - Jestem zaskoczony słowami dyrektora Krigera. Liczę, że jednak nie będziemy musieli odwoływać pociągów.
Do kiedy mogą potrwać utrudnienia? Przynajmniej do zakończenia prac przy przedłużeniu Pestki - czyli do końca 2012 r. To kłopot nie tylko dla pasażerów, ale też dla samorządu, który chciał dynamicznie rozwijać projekt kolei aglomeracyjnej. W grudniu zamierzał uruchomić kolejne dodatkowe połączenia. Być może część uda się zrealizować, łącząc relacje (pociągi, które dziś kończą bieg w Poznaniu, miałyby pojechać do kolejnych miast, co zwiększy przepustowość na Dworcu Głównym). Ale z ambitniejszymi zmianami urzędnicy raczej będą musieli poczekać.
Pestka ma dojechać do peronów dworca do końca przyszłego roku. Nowy dworzec ma być gotowy - według zapewnień Trigranitu - już w czerwcu. Natomiast dopiero po Euro 2012 powstanie reszta Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego, w tym galeria handlowa i parking.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Nie za ciekawie, ale Wrocław dał radę, to i Poznań jakoś sobie da radę. Trzeba się przemęczyć, może będzie lepiej...
[ Dodano: 21-07-2011, 09:16 ]
Podbijam, mam ktoś jakieś przecieki na w/w temat.
- Wszystko to bardzo ograniczy możliwości przyjmowania i wyprowadzania pociągów na Dworcu Głównym - przyznaje Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.
Krigerowskie niedasię to się niedasię, i się Panie Pawlak nie kłóć...
Możnaby poeksperymentować z łączeniem składów np. regio z Gniezna i Wrześni mogłyby być łączone na Pń Wschód i razem wjeżdżać na dworzec. Rozwiązanie jednak czasochłonne i nie wiadomo czy wykonalne technicznie. Może zamiast cięć, możnaby poupychać nawet 3 składy na jednym peronie, albo niektóre chociaż skrócić (tak jak skróconą realcje miały 2 pary pociągów z Wągrowca i Gołańczy bo tylko na Pń Wschód i był skomunikowane z regio z Torunia), a przynajmniej te jeżdżące na krótkich trasach (tzw. aglomeracyjnych) i tak np. osobowy z Wrześni lub Swarzędza na w/w przystanku z R z Gniezna.
Ja mam trochę przecieków z PLK - będzie łączenie relacji (już widnieją na sitkolu niektóre), i wcale dużo cięć nie będzie, po 1-2 pociągi na każdy kierunek z pory szczytowej (gdzie i tak w większości jeżdżą co 30 min).
Dobrze, że np. taki Gorzów jest Wielkopolski tylko z nazwy, bo jakby tam kierowali się schematami (nie)działania rodem z Poznania, wzorowali się na ich niemocy i robili problemy z byle czego, to już dawno musieli by się zaorać.
W Landsberg an der Warthe (nawet szkopy wiedziały, że to już nie pyrlandia) właśnie, to dopiero PLK urządziła Sajgon. Zostawiła do dyspozycji przewźników jeden tor i jedną krawędź, zaś pasażerom pół szerokości peronu.
I co?
I nic. Szajbobusy wjeżdżają z dwóch stron na ten tor, na styk czołami, albo czułkami, jak kto woli, nastepuje mała kotłowaninka przy tzw. wymianie potoków - w najwęższym miejscu, na wysokości dawnej budki peronowego, jest jakieś metr dwadzieścia szerokości - gwizdek, gwizdek i chwatit - pajechali - każdy w swoją stronę, to jest tam, skąd przybyły.
Wszystko sprawnie, błyskawicznie. Widać ludzie wytrenowani, a przynajmniej dobrze poinformowani przez konduktorów.
a mógłbyś wskazać, przy którym kursie jest taka wymiana i przesiadka, bo np. wczoraj o 6.04 była mijanka, i ten z Krzyża przejechał pierwszy do Kostrzyna, a po chwili wjechał na ten tor szynobus z Kostrzyna do Poznania.
ok, dzięki za informację. A czy wtedy zmienia się jakoś numer pociągów na stacji przesiadkowej? Czy w ogóle zakłada się wtedy w jakichś "oficjalnych papierach", że pociąg np. z Kostrzyna skończył bieg w Gorzowie, a ten bieg kontynuował w stronę Krzyża inny pojazd?
to w takim razie podobna sytuacja jak na Chojnice - Piła. Cały zeszły rozkład (w tym jeszcze nie jechałem) w Lipce Krajeńskiej było krzyżowanie i przesiadka techniczna. 132 Wielkopolski wracał do Piły na noc, przejmując pociąg z Chojnic, chojnicki DH/102 do siebie przejmując pociąg z Piły.
WZPR nie odwoła pociągów do Poznania Głównego
Kilka dni temu jedna z gazet podała, że 20% pociągów jadących przez Poznań Główny zostanie odwołanych z powodu niedostępności peronów podczas remontu. - Tylko dwa pociągi zostaną odwołane - zapewniły "Rynek Kolejowy" Przewozy Regionalne.
„Gazeta Wyborcza” napisała, że w związku z budową dworca w Poznaniu, może pojawić się problem z dostępnością peronów dla pociągów. Według cytowanych przez gazetę szacunków Jerzego Krigera – Dyrektora Departamentu Transportu UMWW, na półtora roku trzeba będzie ograniczyć liczbę pociągów o ok. 20 proc.
- Odnosząc się do faktów i ustaleń z pewną satysfakcją informujemy, iż jedynie dwa (!) pociągi zostaną odwołane. Stanowi to zaledwie 0,8 % pociągów regionalnych kursujących przez stację Poznań Główny. Liczba 0,8 jest wartością niepomiernie mniejsza niż liczba 20, stąd wyrażamy zdziwienie dość zgrubnym (i szczodrze dokonanym) szacunkiem Pana Dyrektora - komentuje dla przedstawiciel Przewozów Regionalnych.
Szersze informacje na temat zmian w ruchu mają zostać podane wkrótce.
źródło: Rynek Kolejowy
Jak zwykle Wybiórcza sobie coś dopowiedziała albo snuła domysły. Kriger też bez winy nie jest, jak zawsze.
Jedna para odwołana to na 100% już dziś mogę powiedzieć: Poznań Gł. 15:28-Wronki 16:18/16:45-Poznań Gł. 17:36. To wiem z WZPR, ale tego pociągu niezbyt szkoda - chwilę wcześniej jest TLK a REGIO o 14:51 i 15:51 wystarczą.
Druga para podobno ma być odwołana w kierunku Leszna (pewnie aglomeracja do Czempinia lub Kościana). To też usłyszałem od pracowników WZPR. Ale konkretnej godziny nie znam.
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-07-2011, 09:14
Akurat aglomeracje z Kościana mogłyby także kursować przez Starołękę, Franowo, Poznań Wschód, chyba że istnieją ku temu przeszkody techniczne :-(
Jedną parę jak odwołają to się nic nie stanie. Ludziska w WLKP i tak powinni się cieszyć jak to wszystko wygląda w porównaniu do reszty kraju i biorąc pod uwagę fakt modernizacji PG.
Cieszą się tylko ci, którzy mają linie kolejową po drodze do Poznania. Polecam przejrzenie rozkładu jazdy pociągów regionalnych na linii nr 14 między Ostrowem, a Sieradzem. Bieda z nędzą!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum