Nic się nie stało. Pociągi zakupi zachodnia firma na na sugestie od KŚ. Następnie wydzierżawi je KŚ. Róznica będzie polegała tylko na tym, że nie będą one wlaśnością KŚ tylko firmy zewnetrznej.
Newag i ZNTK mogą się cmoknąć w nos.
Nienawidze tego kraju ! (tak, niedługo wyjeżdzam)
Wiesz co to jest prawo? KŚ złamały przepisy co potwierdził wyrok KIO. Sugerujesz, że ktoś wywali 17 mln euro po to by wydzierżawić KŚ pociągi - chciałbym to zobaczyć... Ciekawe kto za to odpowie?
_________________ Tiry na tory - tirówki na perony.
Nie takie rzeczy już widywano
Albo będzie tak jak napisalem albo drugie rozwiązanie, które KŚ już mają. Niestety nie mam uprawnień żeby o nim pisać w tym momencie.
KIO nakazała unieważnienie postępowania zakupowego.
Rzeczą elementarną jest to że od orzeczenia Izby przysługuje skarga do sądu okręgowego i to on wtedy tylko wydaje wyrok.
Żeby KŚ mogły wydzierżawić składy na dłużej niż mniej więcej 2 miesiące, inaczej też musiałyby rozpisać przetarg... Po co tyle zachodu dla 10-letnich używek, bez dopuszczenia, z wysoką podłogą i dziurą między drzwiami a peronem? Ślązacy aż tak mocno nienawidzą wszystkiego co polskie?
To niech sypną groszem i kupią tabor niezawodny np. wprowadzając kary za przestoje. To wcale nie wymaga kupowania nie pasujących do naszych torów 10-letnich używek.
Alstomy są trochę delikatniejsze niż Siemensy, w połączeniu z polską jakością serwisu, bezawaryjność używek wcale nie jest oczywista. A co do dostosowania - chodzi o to, że sprzedawane LINTy po pierwsze mają "wysoką" podłogę - na wielu peronach będzie półmetrowa różnica poziomów, do pokonania bez stopni. Do tego odstęp między krawędziami (wejściem, a peronem) będzie duży bo Coradia jest wyraźnie węższa niż SA134/137 (ok. 20cm, co daje zwiększenie dziury o 10cm).
Krajowa Izba Odwoławcza nakazała Kolejom Śląskim unieważnienie postępowania w sprawie zakupu używanych pociągów spalinowych, jakie oferowała włoska firma Railconsult. Tym samym rację przyznano nowosądeckiemu Newagowi i Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego, które oprotestowały plany samorządowego przewoźnika.
Polscy producenci taboru kolejowego osiągnęli zamierzony cel. Domagali się odwołania zamówienia i rozpisania go w formie dopuszczającej konkurencję. KIO przyznała im rację. Krajowe firmy jednocześnie zapewniły, że są w stanie w tym okresie dostarczyć pociągi podobnej wartości i w zbliżonej cenie, na dodatek nowe. Teraz Koleje Śląskie mają dwie drogi wyboru. Mogą odwołać się od niekorzystnej decyzji lub rozpisać przetarg. Decyzja zarządu spółki ma zapaść jeszcze w tym tygodniu. Pojawiły się obawy, że Włosi mogą teraz sprzedać składy innej firmie, która zaoferuje je samorządowemu przewoźnikowi z dodatkową marżą.
Przypomnijmy, że sprawa ujrzała światło dzienne tuż przed Bożym Narodzeniem. Włosi zaproponowali Kolejom Śląskim sprzedaż 14 używanych składów spalinowych. Koszt wraz z transportem to 17 220 000 euro bez polonizacji i homologacji składów. Polski przewoźnik wyraził chęć dokonania zakupu bez przetargu ze względu na szczególne okoliczności. W tym wypadku był to krótki czas dostępności oferty. Na Śląsk miały trafić pojazdy Alstom Lint 41/H, jeżdżące do tej pory po holenderskich torach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum