Co do całej sytuacji to według mnie pan nr 904 powinien zwrócić uwagę, że to wagon 1 klasy i poprosić o to, aby przesiąść się do wagonu 2 klasy. Jeżeli by tego nie zrobił powienien zostać ukarany.
Kiedy ja np jadę pociągiem to w miarę możliwości staram się dojść do ludzi, którzy chcą bilet, ale czasami jest tak, że nie da się do nich dojść, bo jest dużo chętnych po bilety. Jeżeli ktoś w takiej sytuacji ucieknie mi do tyłu, a ja tam dojdę od razu dostaje +21 zł. To samo tyczy się osób jadących z samego tyłu, ujawnionych bez biletów podczas kontroli wtedy także daję do biletu +21 zł.
Sposób ten nie tyczy się podjeżdżaczy rudzkich (między Chezbiem, a Rudą), myszkowskich (między Myszakowami) czy zawierciańsko - łazowskich lub rudzko - zabrskich. Są to podróżni, którzy regularnie chcą u nas wyłudzić przejazd bez biletu, ale 21 zł to najlpesze lekarstwo.
Według mnie może PKP IC powinno lepiej oznaczać klasy wagonów wewnątrz składu?
Nie wiem co jest w regulaminie. W 1 klasie można stać.
Tak,można stać z biletem na kl.2, ale tylko wtedy gdy brak miejsca na korytarzach kl.2.
Cytat:
Tak , ale to nie jest chyba ten bilet bo ten na zdjeciu jest bez kary niewiem dlaczego nie ma zdjecia z ta opłatą dodatkową.
Właśnie,dane na blankietach są standartową dopłatą + miejscówka. Gdzie ta kara? Te bilety wystawiał konduktor (numer jest na biletach) a "podsądnym" jest osobnik z nr.904, czyli jak wcześniej napisano kontroler lub jakaś inna (ubrana w cywilne ciuchy) menda z "góry".
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Tajemniczy pociąg na dworcu: żniwa dla kontrolerów biletów.
Każdego ranka na Dworcu Śródmieście wśród podmiejskich pociągów z Otwocka czy Sulejówka zjawia się skład znad granicy z Ukrainą. Kto do niego wsiądzie z warszawskim biletem, żeby podjechać na Ochotę, płaci 200 zł kary i 11 zł za przejazd
No i jak zwykle, barany włażą tam gdzie popadnie a potem larum wielkie że ktoś coś od nich chce! A nie łaska gały oderwać od ekranu laptopa,iPoda czy innego tabletu i przeczytać treść tablicy kierunkowej ? Sami sobie są winni, jak zapłacą karę to może zaczną myśleć.
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Brajdak, No pewnie koleją powinni jeździć ludzie którzy się na niej znają i potrafią odnaleźć się w tym chaosie. Ale nie martw się, z taką polityką niebawem tylko kolejarze będą jeździć koleją. Każdy wtedy będzie zorientowany i będzie gites.
Nie wiem dlaczego tak ciężko zrozumieć że dla 95% pasażerów, kolej jest środkiem transportu do/ z pracy, wakacji, wycieczki. Mają głęboko w poważaniu wojenki przewoźników i brak organizacji. Kupują bilety i chcą dostać się d punktu A do punktu B bez żadnych incydentów, w najkrótszym możliwie czasie. Przecież jak mam bilet KM z Mińska Maz. do Warszawy a podjeżdza PR i nie mogę do niego wsiąść bo mam zły bilet, czekając na ten "mój", to ta sytuacja, nie ma co ukrywać jest chora ! No przecież to nie jest normalne.
Ciekawe czy jesteś taki bat i tak doskonale jesteś zorientowany np w zawiłościach bankowości, służbie zdrowia, energetyce... ? Dlatego też, nie każdy musi być Herkulesem w zawiłościach kolei.
Strasznie dziwne, ale w Czeskiej Republice, kupuję bilet z Czeskiego Cieszyna do Ostrawy i nie ma znaczenia czy jadę zwykłym osobowym czy EuroCity, wsiadam w pierwszy lepszy który jedzie w tym kierunku i nigdy nikt się nie dopieprza. Niestety ten porządek zaczynają zaburzać prywaciarze ale na poziomie państwowego przewoźnika jest to dobrze rozwiązane. Co ciekawe, ten pociag EC w Polsce posiada specjalną taryfę z miejscówkami a na terenie CR traktowany jest normalnie (cenowo) i bez miejscówek.
W CD się da, a w Warszawie trzeba uważać bo: PKP IC, PR, KM, SKM... pasażera to powinno obchodzić ?
Z tego artykułu przypomniała mi się sytuacja kiedy jechałem kiedyś EC z Zebrzydowic do Ołomuńca. W Kasie Zebrzydowice poprosiłem o bilet do Ołomuńca, zapłaciłem coś koło 100 zł. Przyszedł kierpoć jak pociąg minął Petrovice (teraz się tam nie zatrzymuje a polska obłsuga jedzie na podmianę do Bogumina), i poprosił bilet do kontroli.
Spytał o miejscówkę, powiedziałem że nie mam i że na terenie CR podobno nie obowiązuje. Na to kierpoć stwierdził że obowiązuje w Polsce a ja jechałem z Zebrzydowic do granicy i powinieniem mieć. Wpadłem w lekką konsternację i zacząłem się śmiać, spojrzałem na datownik, ale to był koniec marca a nie 1 kwietnia.
Na co ponownie kierpoć zareagował podniesionym głosem i straszeniem wystawieniem mandatu. Na szczeście miałem bardzo asertywny dzień i wyedukowałem mu że w takim razie w jaki sposób w kasie nie sprzedano mi miejscówki ? Przecież do tej klasy pociągów nie da się kupić samego biletu bez miejscówki, zwróciłem uwagę aby przybił na bilecie wyraźnie swój numer identyfikatora, po czym wycofał się po angielsku.
Czy Brajdak uważasz że też wsiadłem w pociąg jak ten baran bez miejscówki, i sam sobie byłem winny tej sytuacji ?
To mi przypomina wielokrotnie zdarzające się sytuacje, kiedy na perony SKM w Trójmieście podjeżdżał skład PR. W czasach, kiedy barwy PR były niebieskie i żółte, mylili się wszyscy, ja też. Z przodu składy były praktycznie nie do odróżnienia, a jak się człowiek spieszy na pociąg, to oznaczeń nie zauważy. Zwłaszcza, że te są często niewyraźne. Przy oświetleniu Warszawy-Śródmieście, sporej ilości ludzi i elementów konstrukcyjnych skutecznie przesłaniających widok widzi się jedynie okna i otwarte drzwi - barw już nie za bardzo. Nie dziwię się pomyłkom, zwłaszcza, że - jak słusznie zauważył mój przedmówca - ogromna większość ludzi i tak się w tym wszystkim nie orientuje.
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Czy ten tajemniczy pociag nie jest ujęty w rozkładzie jazdy? nie ma zapowiedzi megafonowych? Czy ci co nim podjeżdzają jedną czy dwie stacje pierwszy raz korzystają z kolei pewnie nie, jeżdzą do pracy na kartę miejską i nic nie wiedz sami sie przyznal ze nie patrzy dokad pociag jedzie ani jak wyglada byle kierunek sie zgadzal wiec sam jest sobie winien. A gdyby była awaria i wyjatkowo express np do Katowic wjechałby na środmiescie to tez by wsiadł?
A gdyby na Śródmieście wjechało metro, albo tramwaj ?
Wbrew Twoim przypuszczeniom nikt z "bohaterów" tekstu tego artykułu nie pomylił pociągu podmiejskiego z EIC do Katowic, tylko pociąg KM do Warszawy Zachodniej z innym też do Warszawy Zachodniej.
Niektórzy z Was patrzą na sprawę z pozycji typowego mikola (albo kolejarza), który kolejowe niuanse zna od podszewki. Tymczasem gros pasażerów nie orientuje się w kolejowym (nie bójmy się tego słowa) BURDELU na polskich torach. Dlatego radzę hamować się z krytyką pasażerów, którzy są ofiarami przemian na kolei i którym zdarza się wsiąść do niewłaściwego pociągu, za co są bezwzględnie karani przez konduktorów i kontrolerów Renomy.
Kółeczkujący mikol zna rozkład jazdy na pamięć, zna wszystkie spółki, zna malowanie taboru poszczególnych przewoźników, zna ich oferty i na każdym dworcu PKP czuje się jak ryba w wodzie. Ale przeciętny pasażer nie jest mikolem! To co dla mikola jest normalne, dla zwykłego pasażera jest niezrozumiałym absurdem i chaosem trudnym do ogarnięcia.
Większość tych co wsiada do niewłaściwego pociągu wie dobrze że bilet ma nieważny, przecież to tylko 3 minuty jazdy czy pięć kanar i tak nie przyjdzie a jak przyjdzie to co mi może zrobić jak ja wysiadam na ochocie, no takie jest myślenie i pewnie dlatego zjawili się tam kontrolerzy aby tych co za nic mają przepisy ukarać, chociaż wydaje się że wystarczyło by sprzedać bilety bez opłaty dodatkowej.
No no, co za dogłębne znawstwo, poparte z pewnościa szeroko zakrojonymi badaniami społecznymi. Pozazdrościć. "Większość" to takie fajne, magiczne słowo, które w retoryce pozwala usprawiedliwić każdą tezę.
Zapytam więc: skąd masz tak precyzyjne dane dot. tego, co robi "większość"?
Aha, czyli chodzisz za każdym i słuchasz, jak to głośno chwali się, że ma zamiar jechać na gapę?
Jeśli jednak się orientujesz, co robi większość, to na pewno wiesz, że na stacji Warszawa Śródmieście, o czym już pisałem, pociągu jednego od drugiego odróżnić nie sposób. A nawet jeśli się da, to większość osób i tak się nie orientuje w kolorystyce. Chyba że się ma wiedzę i sokole oko miłośnika kolei.
Aha, przy okazji - każdy Warszawiak i mieszkaniec okolic Stolicy wie, że na średnicówce najłatwiej trafić na kontrolę. Tylko największy idiota wśród gapowiczów wsiadałby tam bez biletu.
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
A nie łaska gały oderwać od ekranu laptopa,iPoda czy innego tabletu i przeczytać treść tablicy kierunkowej ?
A jest zgodna z Rozporządzeniem ministra o oznakowaniu?
NIE JEST. Radzę PRom, zwłaszcza panu rzecznikowi, żeby sobie jeszcze raz przeczytały rozporządzenie, zanim powtórzą w prasie bzdurę, że pociąg jest prawidłowo oznakowany.
artus11 napisał/a:
Większość tych co wsiada do niewłaściwego pociągu wie dobrze że bilet ma nieważny
Większość? To znaczy ile procent konkretnie? Robiłeś badania, prawda? Czy tylko robisz sobie z gęby cholewę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum