To jest kapitalistyczno - liberalna propaganda nie przystajaca do polskiej rzeczywistości. W Polsce są płace conajmniej 5 krotnie niższe niż w zachodniej Europie a atykuły spożywcze w supermarketach tylko 15% tańsze. I Ty chcesz wmówić ludziom, że za dużo chcą w Polsce zarabiać. Brzydzę się liberałów tak samo jak złodziei. Mam dość propagandy liberalnej uprawianej przez administratorów tego forum. Jeśli tak jest dobrze to wyślij rząd i parlamentarzystów na umowy śmieciówki, jeśli premier twierdzi, że to takie korzystne dla obywateli.
No ale dobrze pisze. Nienawidzę komunizmu za zbrodnie i to, że był przyniesiony do nas na bagnetach radzieckich, ale ten system też jest niewyobrażalnie głupi, tylko o tyle lepszy, że nie ma terroru. Ale trzeszczy już w szwach, przez głupotę właśnie. Jeżeli eurokraci chcą byśmy jedli robaki, a nie mięso, bo metan z krowich zadków robi globalne ocieplenie... To pokazuje rozkład Europy.
A ten mechanizm z płacą minimalną znam, ale mentalność kapitalistów jest taka, że chcieliby, żeby ludzie pracowali najlepiej za darmo, i musi być jakiś bat, podobnie jak np. BHP - też w sumie "lepiej" jakby go nie było, bo taniej, konkurencyjniej. Ale w życiu chodzi o coś więcej niż produkcję g***a za wszelką cenę. A swoją drogą, to właśnie szajs najbardziej opłaca się produkować, bo klient będzie wciąż zmieniał sprzęt.
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
@nacz-kwsweterku - Nie jest prawdą, że ceny są droższe o 15%. Najtaniej za zachodnią granicą jest chyba w Niemczech ale już w UK to polskie ceny x2 a w Szwecji i Danii to polskie ceny x3 a na niektóre produkty x4 (i nie mówię tu o wódce, która w Szwecji jest droga z innych przyczyn). Dane wynikają z obserwacji podczas moich ostatnich wyjazdów turystycznych, w Skandynawii jak jest się turystą z Polski to strach iść do sklepu.
Przy czym ja mam argument za płacą minimalną. Jeżeli przy wzroście płacy mimalnej rośnie cena chleba, to w najgorszym wypadku chleb wyjdzie tak samo. Jednak nie samym chlebem człowiek żyje, przy w wzroście ceny minimalnej nie wzrośnie np. cena komputera, smartfona, zabawek i wszystkich innych dóbr, których cena aktualnie nie zależy od naszej gospodarki, tylko od Chińskiej gospodarki gdzie są one produkowane. Tak samo taniej będzie pojechać za granicę na wczasy przy wyższej minimalnej. Oczywiście zaraz ktoś powie, że za minimalną to się nie pojedzie za granicę, otóż ja jestem puki co studentem i nie mam nikogo na utrzymaniu i dochody które puki co mam, są w okolicach minimalnej i wystarczają na wyjazdy do Szwecji czy Danii a także na kupowanie komputerów i komórek.
Być może jednak w kraju uczciwych ludzi by nie potrzeba było kwoty minimalnej i działało by to jak na filmiku, u nas bałbym się typowych Polskich szefów "wyzyskiwaczy".
maradonna19, ależ jak najbardziej temat dotyczy pracowników kolei. Na przykład młodzież szkoląca się na maszynistów w PKP IC zarabia na poziomie płacy minimalnej (1440 zł brutto podstawy plus jakaś premia, aby dociągnąć do ustawowej kwoty 1600 zł brutto).
madonna19 jestes w błędzie. Prócz przypadku, o którym pisze Viktoria są pracownicy nowoprzyjeci, których wynagodzenie ani o złotówkę nie przekracza płacy minimalnej. Ponadto od wysokości prłacy minimalnej zależą dodatki dla pracowników. Dodatek za noc, warunki szkodliwe, niebezbieczne i uciążliwe.
Podniesienie płacy minimalnej zmniejszy poziom bezrobocia
To są jakieś bzdury. Podniesienie płacy minimalnej oznacza wzrost obowiązkowych składek na ZUS, tak po stronie pracodawców jak i po stronie samozatrudnionych. A nikt i nic tak nie hamuje przedsiębiorców jak właśnie ZUS. Znam kilka osób, które zawiesiły działalność gospodarczą i zasiliły szeregi bezrobotnych tylko dlatego, że nie stać ich było na opłacanie obowiązkowych składek ZUS, które w przypadku samozatrudnionych wynoszą już ponad tysiąc zł miesięcznie, bez względu na osiągane przychody lub generowaną stratę.
Podniesienie płacy minimalnej jest wyłącznie w interesie tych, którzy już mają stałą pracę na etacie. Bezrobotnym i absolwentom wchodzącym na rynek pracy w niczym to nie pomoże, a wręcz przeciwnie - zaszkodzi! Bo dla nich pracy jak nie było tak nie będzie. A i ci co pracę mają mogą ją stracić, gdy pracodawcy zaczną optymalizować zatrudnienie w związku ze wzrostem kosztów pracy.
Związkowcy optujący za wzrostem minimalnego wynagrodzenia, czy za oZUSowaniem umów śmieciowych widzą tylko swój własny czubek nosa. Nie interesuje ich ani gospodarka ani bezrobotni. Interesuje ich tylko własne związkowe, dobrze opłacane koryto. Przez takie działanie związki zawodowe już nie jeden zakład pracy doprowadziły do bankructwa i nie jedną gałąź przemysłu do ruiny.
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Pracodawcy i tak kochaja od lat: studentow, uczniow, emerytow, rencistow i zdrowych niepelnosprawnych z grupa inwalidzka!
Osoby majace duze zarobki powinny placic o wiele wieksze stawki.
W UK masz urzedowo ustalana stawke co rok w wrzesniu. A w PL tworzy sie przepisy tak aby pracodawca mogl je ignorowac!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum