Wysłany: 16-10-2013, 09:48 Kadra kierownicza Kolei Śląskich
Koleje Śląskie – Kolejami Kompromitacji? Spółką kieruje "facet od śmieci", "kobieta z apteki" i "druga pani" - bez doświadczenia
Sytuację w zarządzie Kolei Śląskich na dzisiaj można opisać tak: prezesem został facet od śmieci, który od roku był bez pracy, oprócz niego spółką kieruje kobieta z apteki i druga pani, która nigdy nie była w zarządzie jakiejkolwiek firmy.
Natomiast w radzie nadzorczej spółki jest dwóch biegłych księgowych i panią od rozwodów... O ogólnopolskiej kompromitacji pt. Koleje Śląskie dziennikarze donoszą już od prawie roku, i nic na to nie wskazuje, żeby serial dziwnych zdarzeń się skończył. Za doprowadzenie do paraliżu komunikacyjnego ze stanowiskiem marszałka województwa śląskiego w styczniu pożegnał się Adam Matusiewicz, prominentny polityk Platformy Obywatelskiej, który kilka tygodni temu został usunięty z szeregów „partii miłości”.
Dzisiaj Piotr Bramorski zaczyna sprawować funkcję prezesa Kolei Śląskich. Wybrany w drodze konkursu szef regionalnego przewoźnika nie jest znany w branży kolejowej. Prezentujemy jego dossier.
Piotr Bramorski ma 45 lat. Z wykształcenia jest ekonomistą – studia magisterskie ukończył w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Ukończył też studia podyplomowe: MBA w warszawskiej SGH i zarządzanie w AE w Katowicach.
Karierę zaczynał w Kopalni Węgla Kamiennego „Powstańców Śląskich” w Bytomiu (1987-1993), awansując ze stanowiska stażysty do inspektora. W latach 1993-1996 był inspektorem i dyrektorem biura finansów w Bytomskiej Spółce Węglowej. Kolejne dwa lata przepracował na stanowisku dyrektora ds. ekonomicznych w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
W latach 1997-1998 Piotr Bramorski był zastępcą dyrektora ds. sprzedaży w katowickiej firmie Carbo. Przez kolejne dwa lata pełnił funkcję dyrektora ekonomicznego Przedsiębiorstwa Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem w Zabrzu. W okresie 1999-2003 Bramorski był zastępcą dyrektora biura ekonomiki i finansów w Bytomskim Holding Produkcyjno-Usługowym.
W latach 2003-2008 był prezesem spółki Centrum Usług Specjalistycznych Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego CEN-RAT. Przez kolejne 4 lata sprawował funkcję prezesa Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Jednocześnie był przez ten czas pełnomocnikiem prezydenta miasta Bytomia ds. realizacji projektu unijnego.
Po odwołaniu ze stanowiska w 2012 r. Piotr Bramorski prowadził własną działalność gospodarczą.
"Chorowity" prezes Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego został powołany na stanowisko prezesa Kolei Śląskich. Natomiast jeszcze niedawno przebywał na bardzo długim zwolnieniu lekarskim. Cudowne ozdrowienie?
Na początku października informowaliśmy o wyjątkowo długiej chorobie byłego prezesa BPK, Piotra Bramorskiego. Na zwolnieniu lekarskim przebywał aż 230 dni! Co więcej, miał dwie przerwy pomiędzy kolejnymi L4: jedną na opiekę nad chorym dzieckiem i opiekę nad dzieckiem do 14 lat, a drugą na urlop wypoczynkowy. Łącznie był poza firmą przez 300 dni!
PO nie uczy się na błędach. Przykład: nowy prezes KŚ
Piotr Bramorski, były prezes Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, został prezesem Kolei Śląskich. Platforma Obywatelska popełnia stare błędy. Nominacja na tak ważne stanowisko osoby niemającej doświadczenie w branży unieważnia niektóre zarzuty partyjnych kolegów pod adresem byłego marszałka Adama Matusiewicza.
Przypomnijmy, że partyjni koledzy pozbyli się Adam Matusiewicza z PO kilka miesięcy po głośnej kompromitacji Kolei Śląskich, która zakończyła się dymisją jej prezesa Marka W. oraz samego marszałka. Adam Matusiewicz zapłacił za swoje nieodpowiedzialne decyzje. Jedną z nich było powołanie dobrego znajomego i zajmującego wcześniej rozmaite kierownicze stanowiska na prezesa Kolei Śląskich.
Sąd uchylił wyrok wobec b. prezesa Kolei Śląskich. Będzie nowy proces
Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił wyrok skazujący Marka W., byłego prezesa Kolei Śląskich, na karę więzienia w zawieszeniu oraz zakazujący mu kierowania spółkami prawa handlowego.
- Orzeczenie w tej sprawie zostało wydane 30 października. Wyrok skazujący został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania przez sąd rejonowy - powiedział nam sędzia Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach.
W styczniu Marek W. został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 100 tys. zł grzywny. Dodatkowo sąd zakazał mu kierowania spółkami prawa handlowego przez siedem lat. Sprawa dotyczyła czasów, kiedy Marek W. kierował spółką Kopex Leasing System. Katowicka prokuratura uznała, że w ciągu dwóch lat swoimi decyzjami naraził ją na stratę ponad 1,6 mln. Za 1,5 mln zł kupił maszyny, które były warte 144 tys. zł. Wypłacił też 62 tys. zł odprawy powiązanemu z SLD pracownikowi, choć nie było to zapisane w jego umowie o pracę.
Sześć osób zatrzymało wczoraj Centralnej Biuro Antykorupcyjne w śledztwie dotyczącym Kolei Śląskich. Podejrzani to m.in. byli członkowie zarządu KŚ i Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, którzy mieli stać za nieprawidłowościami w organizowaniu przetargów na zakup taboru kolejowego dla śląskiego przewoźnika.
Byłemu prezesowi KŚ Markowi W. oraz jego zastępcy Arturowi N. przedstawiono zarzuty popełnienia 4 przestępstw: w dwóch przypadkach chodzi o udział w zmowie przetargowej, w pozostałych dwóch przypadkach działania na szkodę Kolei Śląskich i wyrządzenie spółce szkody w kwotach odpowiednio 2 mln złotych oraz 4 mln złotych.
B. prezes i b. wiceprezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, podejrzani w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Kolejach Śląskich, zostali zwolnieni do domu po wpłaceniu kaucji. Ciągle trwają przesłuchania czterech innych podejrzanych.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Kolejach Śląskich toczy się od marca 2013 r., po doniesieniu marszałka woj. śląskiego Mirosława Sekuły. Składając zawiadomienie, marszałek zarzucał poprzedniemu zarządowi KŚ nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz wyrządzenie szkody majątkowej zarówno spółce, jak i samorządowi województwa. Według Sekuły kłopoty finansowe KŚ, szczególnie te z grudnia 2012 r., były spowodowane niewłaściwym działaniem zarządu i zaciąganiem przez niego zobowiązań finansowych, do których nie miał uprawnień.
Czyli co? Zbliżają się samorządowe wybory i należy jakoś zaradzić spadkowi popularności PO na Śląsku. Pracuje nad tym prokuratura i "Gazeta Wyborcza". O UTK, który licencję na zwiększone przewozy w przeddzień ich uruchomienia Kolejom Śląskim zatwierdził, oraz o nadzorującym ten urząd ministrze Nowaku, któremu debiut KŚ bardzo by pomógł w likwidacji spółki Przewozy Regionalne, nikt już nie pamięta.
I wcale to nie oznacza, że popieram PiS. To oni przed wyborami w 2007 roku TGV na EURO 2012 nam obiecywali. Bufony z PO pomysł kupiły i przez całą pierwszą kadencję KDP w postaci Igreka nam budowały, by w drugiej kadencji stwierdzić, że nas na to nie stać. Szkoda, że PiS przegrał tamte wybory, byłoby śmieszniej niż z pendolino.
No i proszę, związkowy beton z PR Katowice (potem z KŚ) związany ze śląską PO, który parę lat temu nasyłał na nasze forum policję za ujawnienie ich przekrętów, teraz sam jest ścigany przez prokuraturę. Taka sytuacja...
Modliszka napisał/a:
To zaskakujące, bo dotąd celem państwa, ze szczególnym uwzględnieniem prokuratury, było łapanie osób, które walczą z przestępczością na kolei.
Prokuratorzy pomylili swoje role. Zamiast ścigać przestępców, weszli w rolę ich adwokatów.
socjalista napisał/a:
Czyli co? Zbliżają się samorządowe wybory i należy jakoś zaradzić spadkowi popularności PO na Śląsku. Pracuje nad tym prokuratura i "Gazeta Wyborcza".
Prokuratura zachowuje się jak zakład usługowy, który na zamówienie władzy wszczyna postępowanie.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadząca śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych w spółce Koleje Śląskie, po ostatnich zatrzymaniach szefów przewoźnika, oraz GPW, wystąpiła do sądu z wnioskiem o areszt tymczasowy dla byłych szefów Kolei Śląskich. Sąd jednak do wniosku śledczych się nie przychylił.
socjalista, trudno komentować orzeczenie sądu nie znając jego uzasadnienia. Powiem tylko tyle, że w Polsce są równi i równiejsi wobec prawa. Za kradzież batonika wartości 99 gr. można trafić do więzienia, za przejście nie po pasach na ławę sądową, ale za kradzież fabryki czy banku wartości setek milionów czy miliardów złotych można otrzymać prezydencki order.
Koleje Śląskie wszczęły postępowanie rekrutacyjne na stanowisko wiceprezesa zarządu ds. techniczno-eksploatacyjnych. Powodem jest odwołanie Renaty Rogowskiej, dotychczasowej wiceprezes spółki odpowiedzialnej za przewozy.
Decyzja o odwołaniu ze stanowiska Renaty Rogowskiej została podjęta wczoraj 29 lipca uchwałą rady nadzorczej. Renata Rogowska pełniła tę funkcję od 13 grudnia 2012 r. Jednocześnie rada nadzorcza ogłosiła postępowanie kwalifikacyjne na nowego wiceprezesa ds. techniczno-eksploatacyjnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum