Wysłany: 24-06-2008, 11:05 Prezes PKP może wkrótce stracić posadę
Prezes PKP może wkrótce stracić posadę
Zmiana na stanowisku prezesa PKP, o której mówiło się od kilku tygodni, jest już przesądzona. Andrzej Wach, który sprawował tę funkcję od 2004 r., straci posadę w momencie, gdy rząd porozumie się z kolejarzami w sprawie reformy emerytalnej - pisze "The Wall Street Journal Polska". Tak jeszcze w piątek ustaliły władze Platformy Obywatelskiej. O swojej decyzji powiadomią wkrótce koalicjanta. Jednak nie należy spodziewać się, żeby PSL wstawiło się za Wachem. To bowiem ludowcy od dawna naciskały w sprawie jego odwołania.
- W takim układzie personalnym nie jesteśmy w stanie brać dalszej odpowiedzialności za to, co dzieje się w tym przedsiębiorstwie – powiedział "WSJ Polska" poseł PSL Adam Grzeszczak. Partia ma już swojego kandydata na nowego prezesa PKP: Józefa Marka Kowalczyka, byłego prezes PKP Cargo, największej spółki z kolejowej grupy. - To dobry kandydat. W trakcie tworzenia rządu sugerowaliśmy, żeby został wiceministrem transportu ds. kolei – twierdzi Grzeszczak. Wtedy jednak kandydatura Kowalczyka przepadła, a wiceministrem transportu został prof. Juliusz Engelhardt.
Z informacji, do których dotarł "WSJ Polska", wynika, że także szanse Kowalczyka na posadę po Wachu są niewielkie. PO ma wobec niego wiele zastrzeżeń, m.in. obarcza go winą za obecną katastrofalną sytuację w Cargo. Poza tym ma już własnego kandydata, osobę spoza kolei. Nazwisko jednak utrzymywane będzie w tajemnicy do czasu dymisji Wacha. Ta zaś stanie się faktem w ciągu kilku tygodni, zaraz po tym, jak ustanie zagrożenie strajkowe. Związki zawodowe działające w PKP planują bowiem na przełomie czerwca i lipca strajk w obronie przywilejów emerytalnych, których chce ich pozbawić rząd Tuska.
- Zmiana na stanowisku prezesa PKP to dobre posunięcie – komentuje Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Według niego czarne chmury nad głową prezesa zbierały się już od dawna. Powód? Brak postępów w pracach przy planowanym na koniec tego roku przekazaniu samorządom wojewódzkim spółki PKP Przewozy Regionalne. Ostatnio samorządowcy zagrozili nawet zerwaniem rozmów.
Za taki stan rzeczy trudno jednak winić tylko prezesa Wacha. Dlatego też w Platformie nie brakuje obrońców obecnego szefa. - To, co się dzieje w PKP, to nie wina Wacha, lecz kolejnych ekip rządowych, które obawiały się silnych kolejarskich związków zawodowych i nie zdecydowały się na przekształcenia – twierdzi Zbigniew Rynasiewcz, szef sejmowej komisji infrastruktury, poseł PO. Wacha popiera też minister transportu Cezary Grabarczyk, który jednak nie komentuje informacji o planowanych zmianach w PKP
Wreszcie! Od kilku miesięcy mrożę szampana na tę okazję!
Wach nie tylko powinien wylecieć na kopach z PKP, ale trafić pod "skrzydła" prokuratury, ABW i CBA. Proszę przejrzeć cały ten dział i zobaczyć ile na forum ujawniliśmy i opisaliśmy afer i przekrętów w Grupie PKP - to wszystko miało miejsce za kadencji Wacha! A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo przecież nie o wszystkich przekrętach wiemy - te może wyjdą na jaw później (jak weksle Janika) lub nigdy nie ujrzą światła dziennego, bo zostaną zatuszowane.
Swoją drogą... słyszałam, że Wachowi po prostu kończy się kontrakt. Czy ktoś może to potwierdzić?
PS. Razem z Wachem z zarządu PKP S.A. powinna wylecieć Maria Wasiak !!!
_________________ Follow me!
kamis -Usunięty- Gość
Wysłany: 24-06-2008, 14:42
Krycha uwierz mi, że ja też czekałem na tą wiekopomną chwilę, przez co również mrożę szampana i to nie jednego . Choć nie wiadomo, co się będzie kroić - nie chwalmy dnia przed zachodem, by nie było tak, że jeszcze za Wachem grubo zatęsknimy - wolę wypluć te słowa .
teolog, gdyby to ode mnie zależało, to oprócz Wacha natychmiast pogoniłabym z PKP następujące osoby (kolejność nieprzypadkowa!):
Krzysztof MAMIŃSKI
- prezes spółki Natura Tour
- członek rady nadzorczej WARS S.A.
- prezes zarządu Związku Pracodawców Kolejowych
Ponadto były szef kolejarskiej "Solidarności".
Maria WASIAK
- wiceprezes spółki PKP S.A.
- przewodnicząca rady nadzorczej PKP Przewozy Regionalne
- przewodnicząca rady nadzorczej PKP Informatyka
- członek Rady Głównej Związku Pracodawców Kolejowych
Bez wypieprzenia w/w na zbity ryj w PKP absolutnie nic nie ruszy. Klika dalej będzie trzymać się mocno.
Ponadto do odstrzału za wieloletnią antykolejową działalność na różnych kierowniczych stanowiskach w spółkach PKP kwalifikują się:
Krzysztof SUPA i Marek NITKOWSKI - obaj z zarządu PKP Intercity, kiedyś rządzili (z wiadomym skutkiem) w PKP PR.
Jan TERESZCZUK - prezes PKP Przewozy Regionalne.
Maria WASIAK też była członkiem zarządu (prezesem) PKP PR, teraz mąci w radzie nadzorczej PKP PR - stołek objęła po Andrzeju WACHU.
Pogoniłabym również prezesa PKP Intercity - Czesława WARSEWICZA oraz prezesa WARS S.A. - Zbigniewa TERKA.
Jest to niezbędne minimum! Dopiero wyeliminowanie raz na zawsze z PKP wyżej wymienionych da nadzieję na jakąkolwiek poprawę na polskich torach. Samo spuszczenie Wacha, proszę mi wierzyć, nic nie zmieni. Trzeba rozbić całą klikę!
_________________ Follow me!
Ostatnio zmieniony przez Krycha dnia 24-06-2008, 19:31, w całości zmieniany 1 raz
krycha ma racje aby prawda mogla wyjsc na jaw caly zarzad musi byc zmieniony, wszyscy to ludzie wacha... niech dadzą ludzi z zewnatrz kolei, ale nie powiazanych z PSL bo jak pokazuje praktyka robia z tego swoje gospodarstwo z dojnymi krowami... a jedna osoba moze sobie z tym nie poradzic....
[ Dodano: 24-06-2008, 20:47 ]
Krycha dalej masz racje zwlaszcza uklad zarzad Intercity + Wars to typowy uklad do wymiany
kamis -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-06-2008, 16:35 Uuups... Chyba frajer zostaje...(przepraszam za wyrażenie)
Wach: Na GPW mogą trafić więcej niż dwie spółki
- Debiut PKP Intercity planujemy w IV kwartale 2009 roku. Teraz są przeprowadzane analizy przedprywatyzacyjne przez niezależnego doradcę prywatyzacyjnego - powiedział Andrzej Wach, prezes Polskich Kolei Państwowych.
Tomasz Furman, "Parkiet": Prasa spekuluje, że wkrótce może Pan stracić posadę prezesa PKP. Czy coś Panu wiadomo na ten temat?
Andrzej Wach, prezes PKP SA: O tym, kto pełni funkcję prezesa PKP, decyduje właściciel, czyli Skarb Państwa, w imieniu którego działa minister infrastruktury (przedstawiciele tego resortu nie komentują spekulacji na temat możliwych zmian w zarządzie - przyp. red.). Zarząd ma jasno określone przez właściciela zadania wynikające ze Strategii dla Transportu Kolejowego do 2013 roku przyjętej przez Radę Ministrów.
T.F.: Te zadania może realizować zarząd pod kierownictwem innej osoby. Został Pan prezesem PKP we wrześniu 2004 r. za rządów Marka Belki. Czy tylko z tego powodu nie miał Pan sygnałów o możliwym odwołaniu?
A.W.: Proszę mi pozwolić na niekomentowanie spekulacji.
T.F.: Za co najczęściej jest Pan krytykowany?
A.W.: Przez niektóre osoby za determinację i skuteczność w restrukturyzowaniu grupy. Przez ostatnie cztery lata jej kondycja finansowa, wyniki przewozowe, skala problemów i możliwości biznesowe są diametralnie inne, czyli lepsze od tych, które były kilka lat temu. jeszcze cztery lata temu co kilka miesięcy były groźby wyłączeń prądu dla pociągów z powodu nieuregulowanych płatności dla dostawców energii, spadała z roku na rok liczba podróżnych, mieliśmy problemy z płynnością finansową, brakowało środków na inwestycje. Zapytam retorycznie. Czy słyszy Pan teraz o takich problemach w grupie PKP?
T.F.: Grupa PKP przez wiele lat ponosiła straty. Ubiegły rok zakończyła wynikiem na poziomie zera, przy przychodach rzędu 11,3 mld zł. Czy to zapowiedź trwałej poprawy?
A.W.: Przez ostatnie trzy-cztery lata podstawowym celem PKP było zbilansowanie kosztów i przychodów, czego efektem jest dla całej grupy osiągnięcie zysku. Chodziło też o to, aby w każdej z podstawowych spółek zależnych, których jest 10, uzyskać dodatni wynik. I taki cel udało się osiągnąć PKP pierwszy raz od 1989 roku. Wyjątkiem są tylko PKP Polskie Linie Kolejowe, których celem jest kierowanie pieniędzy na inwestycje w drogi kolejowe, a nie wypłata właścicielom dywidendy z zysku. Analogiczne wyniki Grupa PKP chce uzyskiwać w kolejnych latach.
T.F.: Niektóre spółki mają cały czas problem z zadłużeniem. Jak z tego chcecie wybrnąć?
A.W.: Obecnie staramy się rozwiązać problem zadłużenia spółki PKP Przewozy Regionalne, które sięgają 2,16 mld zł. 21 czerwca wejdzie w życie ustawa, która pozwoli uporać się z tą kwestią. PKP Przewozy Regionalne otrzymają rekompensatę od Skarbu Państwa za straty poniesione w latach 2001-2004 w związku z wykonywaniem przewozów pasażerskich w ramach obowiązku świadczenia usług publicznych. Pierwszą część rekompensaty - 1383 mln zł - w tym roku, a drugą w 2009 roku w wysokości 777 mln zł. Jednocześnie trwać będzie drugi proces. PKP zaciągną pożyczkę od Skarbu Państwa, która zostanie wykorzystana przez PKP PLK na inwestycje w drogi kolejowe. Pożyczkę tę PKP spłacą Skarbowi Państwa swoimi udziałami w PKP PLK i w PKP Przewozy Regionalne.
T.F.: Czyli Skarb Państwa tak naprawdę kupi PKP PR?
A.W.: Tak, Skarb Państwa kupi od PKP 100 proc. udziałów w PKP PR. Następnie przekaże je szesnastu samorządom wojewódzkim. Przekazanie samorządom da również gwarancję, że spółka ta nie będzie zadłużać się w przyszłości. Usamorządowienie firmy przyczyni się do racjonalizacji regionalnych połączeń kolejowych w Polsce. Samorządy będą miały większy niż teraz wpływ na rozkład jazdy i dostęp do informacji o kosztach pociągów regionalnych.
T.F.: Niektórzy krytykują Pana za brak postępów w pracach przy przekazaniu samorządom spółki PKP PR. Na jakim etapie jest dziś usamorządowienie?
A.W.: Przekazanie udziałów Skarbowi Państwa w PKP PR nastąpi w tym roku, prawdopodobnie do 1 grudnia. Dużo w tej materii zależy od stanowiska naszych partnerów z samorządu. Ustawa przewiduje, że z mocy prawa marszałkowie przejmą 100 proc. akcji. Wcześniej rozporządzeniem Rady Ministrów zostaną określone udziały przysługujące poszczególnym samorządom.
T.F.: A co, jeśli samorządy nie zechcą przejąć udziałów? Takie sugestie już się pojawiły w związku z obawami dotyczącymi możliwości współfinansowania PKP PR.
A.W.: Tak naprawdę nie ma przymusu. Każdy samorząd po otrzymaniu swojej puli akcji może je następnego dnia sprzedać je innemu samorządowi. Sądzę, że chętnych nie zabraknie. W skrajnym przypadku część akcji wróci do Skarbu Państwa.
T.F.: Czy jednak samorządom wystarczy pieniędzy na finansowanie przewozów regionalnych?
A.W.: dziś mają pieniądze, więc czemu nie miałyby ich mieć za rok czy dwa lata? W ubiegłym roku samorządy, bez województwa mazowieckiego, dopłaciły do przewozów regionalnych 544 mln zł. Szacunki na ten rok mówią o 570 mln zł. Przy takim poziomie dofinansowania spółka PKP PR nie przynosi strat. Jeśli samorządy będą chciały więcej pociągów, to muszą ponieść dodatkowe koszty. Gdyby się okazało, że chcą ograniczyć koszty, wówczas powinny zmniejszyć liczbę połączeń.
T.F.: Kiedy przewozy międzywojewódzkie zostaną przekazane PKP Intercity?
A.W.: Od 1 czerwca w ramach PKP PR działa odział międzywojewódzki. Jest to wydzielona część spółki, która zostanie przekazana do PKP Intercity. Przesuniecie chcemy przeprowadzić w II połowie roku. Zanim to nastąpi, zamierzamy przeprowadzić dodatkowe analizy kosztów i przychodów oddziału oraz pozostałej części PKP PR, tak aby samorządy nie obawiały się o kondycję przejmowanej firmy. Przewozy międzywojewódzkie chcemy przekazać PKP Intercity na początku IV kwartału. Dopiero po tej operacji nastąpi usamorządowienie PKP PR.
T.F.: Jak przebiegają przygotowania do giełdowego debiutu PKP Intercity?
A.W.: Planujemy debiut w IV kwartale 2009 roku. Teraz są przeprowadzane analizy przedprywatyzacyjne przez niezależnego doradcę prywatyzacyjnego.
T.F.: Czy już wiadomo, ile akcji trafi do inwestorów?
A.W.: Decyzję w tej sprawie będzie podejmował zarząd w oparciu o rekomendacje niezależnego doradcy prywatyzacyjnego spółki. Dla nas podstawowym celem jest zapewnienie rozwoju PKP Intercity. Temu celowi będzie służyć nowa emisja akcji. Ze sprzedaży części akcji PKP Intercity należących do PKP chcemy z kolei uregulować część historycznego zadłużenia PKP, które dziś wynosi 5,6 mld zł.
T.F.: Ile pieniędzy chce pozyskać PKP Intercity i na co je wyda?
A.W.: Myślę, że jest za wcześnie, aby o tym mówić w liczbach. Spółka potrzebuje funduszy na rozwój, na inwestycje - tak aby mogła przynosić jeszcze większe zyski w przyszłości (w 2007 roku zarobiła ponad 50 mln zł). Pieniądze wyda przede wszystkim na zakup taboru.
T.F.: A jak przebiega prywatyzacja towarowego przewoźnika PKP Cargo, który w 2007 r. wypracował 12,1 mln zł zysku?
A.W.: Spółka będzie poddana głębokiej restrukturyzacji. W tym roku został powołany na nową kadencję zarząd tej firmy. Przygotowana jest nowa strategia na dwa-trzy lata i program naprawczy na ten rok. Doradca prywatyzacyjny powinien te działania zweryfikować. Teraz czekamy na pełnomocnictwo ministra infrastruktury do prowadzenia prywatyzacji. Myślę, że w III kwartale pojawi się ogłoszenie dotyczące wyboru doradcy.
T.F.: Kiedy nastąpi debiut PKP Cargo na giełdzie?
A.W.: W strategii jest zapis mówiący o 2010 roku.
T.F.: Czy spółka zdąży do tego czasu się zrestrukturyzować?
A.W.: Będzie to trudne, ale mamy jeszcze dwa lata, które musimy wykorzystać.
T.F.: Ale stagnacja na rynku przewozów towarowych będzie utrudniać restrukturyzację.
A.W.: I to jest problem. Mam jednak nadzieję, że tylko przejściowy. Optymizmem napawa przewidywany wzrost zapotrzebowania na przewozy materiałów budowlanych, chociażby w związku z budową stadionów, autostrad i dróg kolejowych. Sama grupa PKP w ubiegłym roku wydała na inwestycje, w tym głównie na infrastrukturę kolejową, 3,5 mld zł. W tym roku będzie to już ponad 5 mld zł.
T.F.: Problemem są też wysokie koszty, jakie trzeba ponosić za korzystanie z infrastruktury kolejowej, głównie opłaty za korzystanie z torów. Przewoźnicy mówią, że opłaty są za wysokie.
A.W.: Jeśli koszty utrzymania infrastruktury ponoszą przewoźnicy, stawki zawsze będą wysokie. Jeśli robi to państwo, jest odwrotnie. W Niemczech dofinansowanie państwa do infrastruktury wynosi 40 proc. kosztów związanych z jej utrzymaniem. U nas tylko 16-17 proc. Z roku na rok jednak rośnie. W 2007 roku wyniosło ono 380 mln zł. W tym roku będzie to już około 500 mln zł. Zabiegamy, aby w budżecie na przyszły rok były to większe środki.
T.F.: Czy zatem koszty dostępu nie będą już rosły?
A.W.: Dążymy do systematycznego zwiększania dofinansowania, tak aby docelowo wyniosło 40 proc. kosztów utrzymania infrastruktury. Zatem koszty dostępu powinny mieć tendencję spadkową.
T.F.: W skład grupy kapitałowej PKP wchodzą dziś spółki o kondycji zdecydowanie lepszej niż PKP Cargo. Czy one mogą trafić na GPW przed 2013 rokiem?
A.W.: Spółki PKP Energetyka, Telekomunikacja Kolejowa, Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury mogą zostać sprywatyzowane. każda z nich ma jednak inną specyfikę i trzeba ją uwzględnić. Dla PKP najważniejszym celem jest zapewnienie wszystkim firmom odpowiednich warunków do rozwoju i uzyskanie dobrej dywidendy. Jeśli pojawi się potrzeba pozyskania pieniędzy z nowej emisji akcji, to nie jest wykluczone, że również inne spółki trafią na GPW przed 2013 rokiem.
T.F.: Kiedy nastąpi debiut PKP Cargo na giełdzie?
A.W.: W strategii jest zapis mówiący o 2010 roku.
T.F.: Czy spółka zdąży do tego czasu się zrestrukturyzować?
A.W.: Będzie to trudne, ale mamy jeszcze dwa lata, które musimy wykorzystać.
to znaczy: wykręcam się jak mogę od odpowiedzi bo wszyscy wiedzą że prywatyzacja do 2010 najpewniej nie wyjdzie
jeśli Cargo będą nadal trząść pokemony razem z kukiełkami Wacha to prędzej będzie "zabieganie o dofinansowanie Cargo" a nie prywatyzacja
Wysłany: 25-06-2008, 18:29 Re: Uuups... Chyba frajer zostaje...(przepraszam za wyrażeni
kamis napisał/a:
A.W.: Przez niektóre osoby za determinację i skuteczność w restrukturyzowaniu grupy.
cytat:
"... jesteś lekiem na całe zło
i nadzieją na przyszły rok ..."
[ Dodano: 25-06-2008, 19:32 ]
kamis napisał/a:
Jeśli samorządy będą chciały więcej pociągów, to muszą ponieść dodatkowe koszty. Gdyby się okazało, że chcą ograniczyć koszty, wówczas powinny zmniejszyć liczbę połączeń.
A to dopiero troska o połączenia.
_________________ Nie chce PeKaPe ....... ? To pojedzieDeBe
wach ma racje jak cargo ma isc na gielde ..... coroczna strata na rynku...... katastrofalna sytuacja w samej firmie.....brak perspektyw na przyszlosc.... taki polityczny zarzad......chyba inwestorzy byliby pijani lub nacpani aby to kupic w pakiecie mniejszym niz 51% (powyzej 51% to mozna bylo zrobic samemu a tak totalne szalenstwo) bo lepiej juz wtedy poleciec samolotem na wakacje i sie dobrze bawic niz tracic kase w cargo... a jesli chodzi o Intercity to tak naprawde zdecyduje otwarcie rynku w 2010 kiedy wejdzie konkurencja i jak sie bedzie to ksztaltowac bo teraz jest to monopol na rynku i ma wyniki... jak kazdy monopolista ale oprocz tego calkowicie nie przygotowani do konkurencji....wiec z tym zarzadem to tez moze byc straszna pulapka dla nieswiadomych inwestorow
kamis -Usunięty- Gość
Wysłany: 26-06-2008, 12:04
Wach zawsze pułapki robił i szantaże, więc nie powinno to nikogo zdziwić. Niech go wywalą, bo szkoda ludzi i nerwów.
- Mam zaufanie do prezesa PKP Andrzeja Wacha. Ma on duży wpływ na to, co dobrego dzieje się na kolei. To m.in. jego zasługa, że Grupa PKP w ubiegłym roku wyszła na prostą - tak minister infrastruktury obalił plotki, że prezes PKP może stracić swoje stanowisko.
O tym, że Andrzej Wach już niedługo może stracić stanowisko, napisał kilka dni temu "Wall Street Journal Polska". Jednak z wypowiedzi ministra infrastruktury wynika, że wcale się na to nie zanosi.
- Realizuje on strategię kolejową, która jest podstawowym dokumentem określającym perspektywę przemian do roku 2013 na kolei - powiedział Grabarczyk. A te przemiany powoli zaczynają być na kolei widoczne. W tym roku inwestycje infrastrukturalne na kolei sięgną już 3,6 mld zł. Ostatnią dumą kolejarzy jest wyremontowany w ciągu dwóch lat kosztem 914 mln zł odcinek linii kolejowej Łódź - Skierniewice, który wczoraj oficjalnie otworzono (choć pociągi wożą pasażerów na nim już od kilku dni).
Wśród zarzutów wobec prezesa Wacha wymieniało się m.in. pogarszającą się sytuację PKP Cargo (spółki, w której Andrzej Wach jest przewodniczącym rady nadzorczej). W Cargo w I kw. tego roku przewozy spadły o ponad 5 proc. w skali roku, co głównie wynikało z braku postępów przy budowie dróg, a co za tym idzie mniejszym przewozie kruszyw.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum