[tomasi.fi]

Jaki jest stan tej lini kolejowej z Bogatyni?? Są tory? jest jakkolwiek wykorzystywana? Jesli nie to dlaczego? Mam nadzieje że ktoś oczytany mi odpowie. Dzieki

[Zed]

Po tej linii jeżdżą niemieckie szynobusy Zittau - Cottbus. Poza tym do Turoszowa jakiś ruch towarowy pewnie się odbywa. Zagadką pozostaje krótki odcinek Turoszów - Bogatynia.

[mateuszpiszcz]

Na odcinku Lubań- Mikułowa- Zawidów jeźdżą regularnie pociągi towarowe w stronę Czech. Tak samo z kopalni (czyli z Turuszowa) jeżdżą pociągi z węglem w stronę Zgorzelca, plus tak jak wspomniał Zed pociągi DB Regio. Jeśli chodzi o odcinek Turuszów- Bogatynia, tory są, stan torów zły, ale nie katastrofalny. Ruchu chyba tam nie ma, ale na 100 % nie wiem.

[walbol]

[Jedrek]

Stacja w Bogatyni już o ile pamiętam zarosła... gdzieś w necie widziałem zdjęcie

[leyba76]

Kilka zdjęć z Bogatyni.


http://www.kolej.one.pl/index.php?dzial=stacje&id=979&okno=galeria

[tomasi.fi]

Szkoda że już nie ma śladu i po dworcu i pociągach...tylko dlaczego założe się że Bogatynia chciała by mieć pociągi...w końcu do nie taka wiocha

[Jedrek]

niby i nie ale koleją z stamtąd wszędzie daleko

[mateuszpiszcz]

Rzeczywiście gdyby jeździł pociąg, załóżmy Bogatynia- Wrocław (kiedyś był nawet Bogatynia- Warszawa), to czas przejazdu wyniósł by około 4 do 4,5 godziny. W tym zmiany kierunku jazdy w Zawidowie, Mikułowej i Zgorzelcu (chyba żeby pomijać Ujazd i jechać tylko przez Miasto, to wtedy dwie).

[Jedrek]

kilka zdjeć z Bogatyni http://dolnoslaskie.infra.1435mm.net.pl/?id=stacja&nazwa=bogatynia

[Gaspares]

Był nawet pociąg z Bogatyni do Białegostoku. (Mój kolega jeszcze jako dzieciak jechał nim aż do stacji docelowej).

Bogatynia-Wrocław? Nie ma szans, tę niszę odgrzali sobie busiarze,a ewent. czas przejazdu byłby dla kolei nieubłagany..

Ale moim zdaniem jeżeli miałyby wrócić pociągi to nie do Zgorzelca (gdzie jeżdżą już w niezłym takcie pks'y i busiarze), a do Lubania i dalej na JG, w domyśle szynobusem, bo i oszałamiającej frekwencji nie będzie,
Tylko szynobus rozwiązałby newralgiczną kwestię zmiany kier. jazdy z Zawidowie. Ale tylko o ile pociąg miały tam stawać - towarówki jeżdżą z Mikułowej do Turoszowa i do Zawidowa. Tory między Zawidowem a Krzewiną są w takim stanie, że trzeba by drzewka wykarczować.

[mateuszpiszcz]

A co wy na to , aby pomyśleć o reaktywacji połączeń na trasie Zgorzelec- Bogatynia, ale przez Krzewinę Zgorzelecką, tak jak jeżdżą pociągi Gorlitz- Zittau?

[walbol]

A da się inaczej? Przecież pociągi do Bogatyni zawsze jeździły przez Krzewinę...

[Gaspares]

Reaktywacja? Chętnie, chętnie, tylko że to będzie kosztować. Nie wiem, czy stoi jeszcze w Bogatynia dawny budynek stacyjny, ale chyba jest w ruinie - o ile nadal istnieje, a przydałby się jakiś choćby prowizoryczny przystanek, bo towarówki jeździły tylko do kopalni, do samej Bogatyni nie. Trasa ze Zgorzelca prowadzi strasznie okrężnie - przez Mikułową, Wilkę (ewent. Zawidów), więc i czas przejazdów przy ogólnym stanie torowiska nie byłby za rewelacyjny. Dawna stacja leżała raczej u wlotu do miasta, czyli na peryferiach, w oddaleniu od większych osiedli (choć dość blisko dworca PKS). A w końcu komunikacja ze Zgorzelcem jest zdominowana przez regularne kursy busiarzy i PKS'u. Plus ponadto bezpośrednie busy do Wrocławia.

Słowem reaktywacja połączeń z Bogatyni do Zgorzelca byłaby na dzień obecny wyrzucanie kasy w błoto. Ale warto pomyśleć nad połączeniami z Jelenią Górą przez Krzewinę, Mikułową, Lubań, Gryfów. Prosta linia bez zakrętasów, słaba oferta przewoźników kołowych - tu można by spróbować, a jednoczesnym plusem byłoby wzmocnienie oferty na linie JG --> Lubań

[wafel]

Mam przed sobą trzy cegły z lat 1980/81;1984/85 i 1988/89 i w tamtych latach pociąg z Wrocławia Głównego do Bogatyni jechał 5 godzin.
W dwóch pierwszych cegłach rozkład podaje że dziennie tą trasę pokonywano dwukrotnie.Dwa pociągi z rana z Wrocławia i Warszawy do Bogatyni i z powrotem.
Ostatnia cegła jest wręcz rewolucją na tej lini:z Wrocławia;Białegostoku;Lubania Śląskiego.
Dwa z Wrocławia /jeden ze Świebodzkiego/;jeden z Białegostoku i trzy z Lubania.

Tyle historii.
Dziś podejrzewam PKP nawet o tym nie pomyśli by tę trasę reaktywować-od stycznia 2010 nasze tory otwierają się na Europę-wtedy może będzie rewolucja.