Cytat: |
Wg. infopasażer pociąg był we Włoszczowej opóźniony 5 minut. Natomiast Szczekociny leżą przed Włoszczową. Więc czy to aby na pewno pociąg z Rzeszowa do Warszawy? |
Cytat: |
Jak to się stało? |
xzielak napisał/a: |
Mechanik iR Matejko zignorował sygnał S1 |
Cytat: |
Co by nie mówić - mamy bodaj pierwszy w historii wypadek na CMK |
lxd2bartek napisał/a: |
Ma ktoś info o mechanikach,kierownikach,koduktorach z tych pociągów?? |
Cytat: |
Cytat:
Wg. infopasażer pociąg był we Włoszczowej opóźniony 5 minut. Natomiast Szczekociny leżą przed Włoszczową. Więc czy to aby na pewno pociąg z Rzeszowa do Warszawy? Dziwna sprawa, takie opóźnienie we Włoszczowej miał 31100. |
pospieszny napisał/a: |
Do zderzenia pociągów doszło o 20:57 - powiedział w TVN24 Andrzej Pawłowski członek zarządu PKP PLK.
I dodał, że obydwa tory na trasie były przejezdne, na trzecim prowadzono prace remontowe. |
Cytat: |
Jak IR faktycznie przerżnął semafor, to czemu nastawnia nie dała w Radiostop? A jeśli dała, to czemu maszynista to zignorował? |
winograd napisał/a: |
Nie wiem, jak było w rzeczywistości - skład "Brzechwy" wg dodatku B
EP09-2-2-2-1-BAR-1-2 |
Cytat: |
IR prowadziła ET22-1105 |
Cytat: |
Jej komórka milczy... |
EU07-469 napisał/a: |
Pirat, sugerujesz, że mogła być w jednym z dwóch pierwszych wagonów tego IR-a? Jeśli tak, to może być niedobrze... |
Gonza napisał/a: |
przy wypadku w Babach na początku też podawano bardziej tragiczne dane niż się później okazało. |
Cytat: |
Dobrze że ET22 jest solidną i ciężką lokomotywą to pochłonęło część uderzenia |
Cytat: |
jakoby miałoby zginąć ponad 6 osób |
Romanek napisał/a: |
Co z mechanikami z tych loków?? |
Cytat: |
Prosta była bardzo długa, widoczność nawet na kilometr w przód. A takie reflektory bardzo dobrze widać. Poza tym mechu raczej wiedział, że drugi tor jest zamknięty. |
Cytat: |
OPi obawiam się, że chyba szlaku nie znasz jednak za dobrze |
Henryk napisał/a: |
Czy ciągle wszyscy popieracie Przewozy Regionalne? |
Cytat: |
LOK plus maszynista jest z PKP Cargo |
EU07-469 napisał/a: |
Henryk, a skąd wiesz, że to maszynista byka zawinił? Może to nastawnia dała ciała? |
Romanek napisał/a: |
Henryk czy Ty jesteś normalny?? Uważasz że pociąg PR specjalnie zjechał na tor niewłaściwy żeby się zderzyc z pociągiem IC?? Opanuj się człowieku!! |
Henryk napisał/a: |
Czy ciągle wszyscy popieracie Przewozy Regionalne? |
Cytat: |
Naprawdę nie widzisz różnicy między dniem a nocą? |
Cytat: |
Ale przeciez maszynisci wiedzieli że na tym odcinku jest zamkniecie |
kms napisał/a: |
Zniszczone lokomotywy to EP09-35 i ET22-1175. |
Wims32 napisał/a: |
w nocy dużo gorzej stwierdzic to że jedzie sie po tym samym torze. |
Cytat: |
sygnał Pc 2 służy do oznaczenie czoła pociągu jadącego po torze niewłaściwym szlaku dwutorowego bez dwukierunkowej blokady liniowej. |
pospieszny napisał/a: |
Dokładnie tak, feralny szlak jest wyposażony w dwukierunkową SBL.
EDIT: pospieszny skorygował, że nie jest wyposażony... |
EU07-469 napisał/a: |
Niemniej ST44 czy SU45 to bodaj lżejszy sprzęt od ET22. |
elziomallo napisał/a: |
Więc teoretycznie zerwanie trakcji= jej odłączenie, bo na co by nie spadła będzie zwarcie?.... |
rumburak napisał/a: | ||||
ET22-1105, jak na tym zdjęciu: FOTO
Swoją drogą, trochę dziwne że dla loka jadącego po niewłaściwym przepisy nie przewidują jakiegoś specjalnego sygnału świetlnego na froncie... |
Pirat napisał/a: |
Dostaliśmy e-maila od siostry Victorii. Potwierdziła, że Victoria dziś wyjechała do Krakowa pociągiem z Warszawy o 18:30. Na razie nic więcej nie wiadomo. |
Adam M. napisał/a: |
Wiadomo coś o maszynistach, czy przeżyli. Nigdzie nie umie znaleźć takiej informacji na różnych portalach. |
xzielak napisał/a: |
Mechanik iR Matejko zignorował sygnał S1 |
Sunny napisał/a: |
Przyczyna zderzenia pociągów - Pomyłka dyżurnego ruchu.
Dyżurny ruchu najprawdopodobniej był winny tego, że dwa pociągi znalazły się na jednym torze (nieoficjalna informacja ze źródeł zbliżonych do PKP) i doszło do katastrofalnego zderzenia. Czas na poważną debatę o systemie sterowania ruchem na kolei. źródło: naTemat.pl |
EU07-469 napisał/a: |
Ale jak pisałem - jak na nastawni zorientowano się, że tor N jest zajęty, dlaczego ani przez radio, ani przez Radiostop nie próbowano zatrzymać któregoś pociągu i dlaczego na drugą nastawnię nie poszła informacja o pociągu na torze N? |
sanktt napisał/a: |
Tak maszyniści jak i drużyny konduktorskie żyją... |
dyżurna napisał/a: |
Toteż własnie nie umiem zrozumieć jak to się stało. Czyżby się nie zorientowano? |
xzielak napisał/a: |
Ale co ma Prezes Szafrański do tego? Niech zbadają przyczyny wypadku. Z pierwszej kolejności od kolegów z miejsca katastrofy dowiedziałem się że iR Matejko zignorował S1, a media trąbią o błędzie dyżurnym ruchu. |
kms napisał/a: |
Zniszczone lokomotywy to EP09-35 i ET22-1175. |
Pitras napisał/a: |
Po drugie przy jakiej max. prędkości można na zwrotnicy jechać w bok? Czy jest możliwe aby IR na maksymalnej prędkości pojechał w bok? . |
Cytat: |
na TVP info po prostu szopka - jakiś zaproszony wąsaty pseudoekspert trolluje, że należy remontować tylko główne magistrale a linie lokalne są zbyt kosztowne aby je remontować - ludzi należy przewozić autobusami! |
xzielak napisał/a: |
Ale co ma Prezes Szafrański do tego? Niech zbadają przyczyny wypadku. Z pierwszej kolejności od kolegów z miejsca katastrofy dowiedziałem się że iR Matejko zignorował S1, a media trąbią o błędzie dyżurnym ruchu.
I zaniedbania to nie kwestia PLKi', tylko rządu. |
LNR napisał/a: |
Podobno Kaczyński zwrotnice przestawił ... Co za żenada w wykonaniu tego wąsacza z TVP Info. Że niby zaniedbania poprzedniego rządu są winne, a teraz mamy super speców w zarządach na kolei. Jak zwykle... Paranoja. |
Cytat: |
Już mogli do studia zaprosić kogoś z naszego forum... |
dyżurna napisał/a: |
Cały czas próbuję zrozumieć jak to się stało. Choćby po to by się ustrzec błędów tak tragicznych w skutkach. jestem dyżurną ruchu na dość ruchliwej międzynarodowej dwutorówce i wiem jak wyglądają procedury wyprawiania pociągu na tor niewłaściwy( teraz to się nazywa lewy bądź prawy w zależności od kierunku jazdy). Jest mnóstwo zabezpieczeń uniemożliwiających pomyłkę. Drużyna pociągowa otrzymuje rozkaz pisemny N, gdy urządzenia są nieprzystosowane to i S, wprowadzane są telefoniczne zapowiadanie, ruch jednotorowy dwukierunkowy. Wszystko zapisane w co najmniej dwóch książkach, dyspozytorzy powiadomieni, drużyny powiadomione.Gdy wyprawiam pociąg na tor niewłaściwy najpierw pytam o wolną drogę, zapisuję godzinę otrzymania pozwolenia, gdy ja daję pozwolenie sto razy upewniam się, że droga jest wolna. W takich szczególnych okolicznościach jestem pewna, że dyżurni ruchu zachowują szczególną czujność. Więc jak, jak do diabła to się stało?! |
nieŚląsk napisał/a: |
a dziennikarze są według Was nieprofesjonalni |
Aaalisha napisał/a: |
Miki1977, no to już jest przegięcie. Hiena dziennikarska zarejestrowała się na forum, żeby uzyskać informacje na temat katastrofy. Krew się w człowieku burzy, łzy same napływają do oczu. Normalnie wstyd. Tak wykorzystywać ludzi w obliczu tragedii... |
makary21 napisał/a: |
Małe OT
Drugie pytanie jest inne czy w momencie gdyby IR rozpruł zwrotnicę to dyżury powinien to zauważyć na urządzeniach sterujących. |
robertrush napisał/a: |
rumburak,
poprostu brak mi słów aby opisać twoje ( celowo t napisałem małą literką ) prostactwo!!! Wkurw mnie bierze jak czytam takie, nawet nie wiem jak to nazwać, dziadostwo Na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski |
robertrush napisał/a: |
Jesteś totalną pijawką Nie jestem od dawania dobrych rad ale tobie dam- zacznij weryfikacje swego życia i wyciągaj sobie wnioski! |
dyżurna napisał/a: |
teraz to się nazywa lewy bądź prawy w zależności od kierunku jazdy |
xzielak napisał/a: |
Niech zbadają przyczyny wypadku. Z pierwszej kolejności od kolegów z miejsca katastrofy dowiedziałem się że iR Matejko zignorował S1, a media trąbią o błędzie dyżurnym ruchu. |
Janosik napisał/a: |
każdy wie, że naszego obecnego rządu nie można krytykować, bo natychmiastowo taka osoba żegna się z życiem |
dyżurna napisał/a: |
Nikogo nie obwiniam ale: Czy dyżurny był pewien w jakim położeniu miał rozjazd, tym bardziej, iż pociąg IR miał kilkuminutowy postój... |
robertrush napisał/a: |
@...burak bez komentarza poprostu! |
pszczolek_ligow napisał/a: |
...
Tutaj schemat jak jechały pociągi: http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=89124192&postcount=584 |
sheva17 napisał/a: |
Ja za to chętnie sprostuje kilka bzdur pojawiających się w mediach. Na początek proszę sprawdzić gdzie dokłądnie była ta katastrofa oraz czy z odległości 1 km można ocenić po którym torze jedzie pociąg z przeciwka....Uważam, że do ewidentnych bzdur warto się odnieść tak aby np. FAKT nie dezinformował ludzi. Jeśli my tutaj nie wyłożymy kawy na ławę reporterowi to napisze co mu do głowy przyjdzie.. |
nastawnik napisał/a: |
@Miki1977 - nie jesteś fachowcem w jakiejkolwiek dziedzinie. Pomyliłeś forum ,jeśli jesteś zatrudniony w Fakcie to powinieneś zainteresować się koleją - PIKO |
Miki1977 napisał/a: | ||
gratuluję umiejętności oceniania ludzi po miejscu pracy nie znając ich, ich dorobku czy umiejętności . No comments |
Beatrycze napisał/a: |
UWAGA! Otrzymałam ważną informację o losie Victorii, która jechała do Krakowa pociągiem IR.
Victoria w ciężkim stanie znajduje się w szpitalu. W nocy przeszła operację. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z uzyskanej informacji wynika, że przez kilka godzin była w zmiażdżonym wagonie. |
Beatrycze napisał/a: |
UWAGA! Otrzymałam ważną informację o losie Victorii, która jechała do Krakowa pociągiem IR.
Victoria w ciężkim stanie znajduje się w szpitalu. W nocy przeszła operację. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z uzyskanej informacji wynika, że przez kilka godzin była w zmiażdżonym wagonie. |
bungi napisał/a: |
Gazeta Was cytuje:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11279974,_To_nie_mialo_prawa_sie_wydarzyc___Pracownicy_i_pasjonaci.html |
OPi napisał/a: |
Będę dalej czepialski, ale po prostu ciekawość mnie zżera. A jak to się stało że byk nie miał włączonego sygnału (bodajże) Pm2 skoro jechał po niewłaściwym? Bo inaczej mogłoby to być zauważone przez obsługę 09. |
tecafynlamron napisał/a: |
Dziwne, bardzo dziwne. Wczoraj wieczorem na tvn24 pojawiła się informacja o pociągu sieciowym pracującym w torze nr 2. Do wypadku doszło w torze nr 1 1. Błąd ludzki 2. Urządzenia srk. |
audrin napisał/a: |
Kluczowe w tej sprawie będzie przesłuchanie dyżurnych ze Starzyn i Sprowy. Na razie nigdzie nie ma o tym słowa, zatrzymali ich w ogóle? |
Cytat: |
A jak to się stało że byk nie miał włączonego sygnału (bodajże) Pm2 skoro jechał po niewłaściwym? |
mc2 napisał/a: | ||||
Masz rację, ale nawet jeśli byłby to błąd człowieka, to urządzenia srk powinny do tego nie dopuścić - pod warunkiem, że są sprawne. A na tej linii - niby po modernizacji - nie ma dnia bez usterki srk, niby roboty modernizacyjne skończone i oddane a co tydzień inne zamknięcia i poprawki fuszerki! [ Dodano: 04-03-2012, 13:04 ]
Od razu sprawdzeni pod katem trzeźwości i wciąż przesłuchiwani. |
Cytat: |
A na tej linii - niby po modernizacji - nie ma dnia bez usterki srk, niby roboty modernizacyjne skończone i oddane a co tydzień inne zamknięcia i poprawki fuszerki! |
robhad napisał/a: |
Jeżeli dyżurny źle ustawił rozjazdy i przez pomyłkę wysłał pociąg na tor lewy to raczej napewno nie został podany wskaźnik W24 lub rozkaz N. To maszynista gdy się zorientował że wyjeżdża na lewy powinien się zatrzymać.
Jezeli natomias został przekazany rozkaz N lub wyświetlony W24 wraz z Sz, to dyżurny musia być przekonany że ma lewy tor szlakowy wolny. Tylko dlaczego, gdy prawy tor był czynny, chciał jechać po lewym? dużo pytań |
Cytat: |
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11279974,_To_nie_mialo_prawa_sie_wydarzyc___Pracownicy_i_pasjonaci.html |
mc2 napisał/a: | ||
Żeby podać semafor i wskaźnik W24 muszą pozwalać na to urządzenia srk (jest takie cudo pod magiczną nazwą pwl- przeciwtórność liniowa)- czyli współpraca obu posterunków ruchu na takie obsłużenie semaforów, aby wyjechać na semafor na lewy.Gdyby to był rozkaz n to przy dyktowaniu sąsiad na posterunku słyszy co się dzieje i może reagować. Dużo niewiadomych, prędkość jadącego po lewym tez daje do myślenia. A na gruncie już zdarzały się przypadki, że rozjazdy na gruncie były inaczej ułożone niż wskazywały urządzenia, że semafory podają się w sytuacjach kiedy nigdy nie powinny się wyświetlić. niestety nie udowodnisz tego po czasie, bo ślad zostaje tylko w komputerowym sterowaniu ruchem (tam jest każde położenie każdego elementu infrastruktury, każdy ruch dyżurnego i pociągu). Pracownicy amz to ludzie nie dajacy sobie rady z nowoczesnymi urządzeniami srk, bo to kadra z czasów mechanicznych i przekaźników, a na szkolenie z nowości dyrektorom szkoda czasu i kasy. Nowej kadry fachowców brak, bo takie panują warunki płacy i pracy, że tylko stołkowicze i kółka adoracyjne mają się dobrze. Reszta to tylko wyrobnicy. |
dyżurna napisał/a: |
Gdy dyżurny nie ma pewności co do położenia rozjazdów powinien je sprawdzić na gruncie. W razie jazdy na ostrze rozjazdy zamyka się doraźnie na spony. Jest kilka procedur zapewniających bezpieczeństwo jazdy po nieutwierdzonej drodze przebiegu. |
Cytat: |
Obstawiam, że głowy zarządzające PKP szybko zamiotą sprawę pod dywanik, zwalając winę na tych, co nie będą mogli się obronić (mechaników, którzy zginęli, ew. dyżurnych ruchu)... |
pl napisał/a: | ||
Powinien, ale czy to uczynił? Pytań jest wiele... Jazda na sygnał zastępczy jak widać jest niebezpieczna, można jechać bez blokad i gdzie się chce. Może w końcu ktoś zrobi porządek z jazdami na Sz w pewnych rejonach Polski, gdzie wjazdy i wyjazdy odbywają się wyłącznie na Sz, co jest niebezpieczne. |
Noema napisał/a: | ||
Nie, no głowy muszą polecieć! Dość już tych katastrof! Do odstrzału kwalifikują się: Szafrański (prezes PKP PLK), Massel (wiceminister ds. kolei, kolega Szafrańskiego) i Wasiakowa (prezes PKP SA, "caryca" tego całego pekapistowskiego burdelu). To jest minimum! I tu apel do mediów, a wiem, że dziennikarze licznie odwiedzają nasze forum. Proszę naciskać na premiera Tuska i na ministra Nowaka, aby przewietrzyli zarządy spółek PKP ze starych, zasiedziałych betonów, którzy nic innego nie robią, tylko pilnują swoich stołków. Róbcie w mediach zadymę i naciskajcie na rząd! Ryba psuje się od głowy! To nie maszyniści ani dyżurni ruchu mają krew pasażerów na rękach tylko zarządy spółek PKP. |
Miki1977 napisał/a: |
.. jako laik mam dwa pytania. Co to jest AMZ? I co to jest banalizacja – taki termin pojawia się w kilku postach. |
ewunian napisał/a: |
Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Viktorii!
Obstawiam, że głowy zarządzające PKP szybko zamiotą sprawę pod dywanik, zwalając winę na tych, co nie będą mogli się obronić (mechaników, którzy zginęli, ew. dyżurnych ruchu)... Ale mówię to z pozycji zwykłego, "cywilnego" miłośnika kolei, nieotrzaskanego w sprawach technicznych. |
eu07-223 napisał/a: |
Z tego co udało mi sie ustalić to są dwa szlaki przedzielone trapezem w Sprowej obsługiwanym zdalnie z Kozłowa. Czyli na tą linie wpuszczają dwie nastawnie Starzyny podg i Kozłów. Obejrzałem do tego filmik z przejazdu TLK35102 i od Sprowej do Starzyn podg nie ma żadnego semafora SBL, dlatego nie miało co zatrzymać obu poc. wskazując na zajętość toru. Wjazd ze Starzyn podg na Linię 64 odbywa sie na tor właściwy przez trzy rozjady, pierwszy z ostrza zwrotnicą nr 5 i wjeżdża się na tor nr 1 linii 64, następny na ostrze rozjazd nr 4 kierujący na rozjazd nr 3 już z ostrza na tor nr 2 właściwy dla jazdy w kierunku Kozłowa. Z informacji wynika, że IR stał na podg Starzyny pod semaforem "C" czekając na wjazd, czyli nie dało się ułożyć drogi przebiegu i z tego powodu z Kozłowem mogły być wymieniane "telefonogramy" zapowiadawcze, albo była usterka na szlaku do Sprowy i też z Kozłowem (bo zdalnie jest obsługiwana z Kozłowa) były wymieniane informacje, ablo też tor nr 2 był jeszcze zajęty przez inny poc. i dyżurny (przy banalizacji szlaku) zdecydował się wyprawić (aby nie opóżniać IR) po niewłaściwym. Poc. zderzyły się niedaleko Sprowy, czyli jako drugi na szlak został wpuszczony TLK a tego wpuścił Kozłów. Nie rozsądzam tu czyjejś winy chciałem jedynie uściślić fakty jakie już są znane. |
Noema napisał/a: |
To nie maszyniści ani dyżurni ruchu mają krew pasażerów na rękach |
Cytat: |
tylko zarządy spółek PKP |
audrin napisał/a: |
Żurkowski: zawinił system sterowania?
Według Andrzeja Żurkowskiego, dyrektora Instytutu Kolejnictwa, do katastrofy kolejowej w Szczekocinach mógł przyczynić się system sterowania ruchem. „Coś tu nie zagrało”. ... Źródło : RK |
mc2 napisał/a: |
Na modernizowanej lini z prędkością powyżej V100 montowane są sponozamki na rozjazdy (spona jest urządzeniem tylko pomocniczym, zamek jest tym właściwym zabezpieczeniem). W razie wyjazdu na Sz też są rozmowy przez radiotelefon, więc sąsiedni dyżurny czy pociąg jadący z Krakowa słyszy rozmowę i polecenie wyjazdu na lewy - raczej nie tak się zdarzyło. Samo używanie sygnału Sz nie jest takie niebezpieczne, a pomaga przy przepaleniu żarówek na semaforze, usterki izolacji torowej, etc. System jazdy na Sz dopuszczony do stosowania, tak samo jak na rozkaz S czy N. |
Rafaello1973 napisał/a: |
Sądząc po stanie kabin nie mieli .Szans .Nie jestem znawcą bezpieczeństwa maszynistów ,ale o ilie wiem , przy zderzeniu na ogól stosuje się taką procedurę , że maszyniści uciekają przy zdarzeniu na tył pociągu.Tu obie kabiny zostały zgniecione. |
pospieszny napisał/a: |
To już druga katastrofa na tej samej linii kolejowej |
Rafaello1973 napisał/a: |
Siwiutki a orientujesz się jak jest w Siemensach? jest tam coś na kształt schowka bezpieczeństwa czy też ucieczka do maszynowni na podłogę z nadzieję na farta? |
Rafaello1973 napisał/a: |
Siwiutki a orientujesz się jak jest w Siemensach? jest tam coś na kształt schowka bezpieczeństwa czy też ucieczka do maszynowni na podłogę z nadzieję na farta? |
Cytat: |
iwiutki a orientujesz się jak jest w Siemensach? jest tam coś na kształt schowka bezpieczeństwa czy też ucieczka do maszynowni na podłogę z nadzieję na farta? |
Cytat: |
To co piszecie, że tym razem ta cała wierchuszka kolejowa powinna polecieć i to jeszcze z wyrokami |
Cytat: |
Mnie zastanawia jedno - na słupie trakcyjnym widać znak - przejazd drogowy przez tory. Czy ten przejazd jest strzeżony czy niestrzeżony? Z tego, co wiem, tam jest kilka przejazdów niestrzeżonych, gdzie pociągi zwalniają do minimum. |
Cytat: |
Na CMK są rozjazdy na 100 km/h. Ale w miejscu wypadku były 40 km/h |
OPi napisał/a: |
To skoro nie ma SBL to czy aby ne pewno byk nie powienien mieć Pc2? |
Geralt z Rivii napisał/a: |
Parę informacji technicznych: Szlak pomiędzy dwoma posterunkami zapowiadawczymi Kozłowem, a Starzynami ma ok 32 km, podzielony jest na dwa odstępy, mniej więcej w połowie tego szlaku znajduje się nowo otwarty prowizoryczny posterunek miejscowy Sprowa, który jest zdalnie sterowany z posterunku Kozłów (mieści się w prowizorycznym zbudowanym kontenerze) Zajął on miejsce położonego nieopodal zlikwidowanego posterunku odstępowego Węgrzynów. Jaka była sytuacja na tym szlaku wczoraj? ... |
Geralt z Rivii napisał/a: |
Ale napisze jedno i biorę całą świadomość za swoje słowa. Pośrednią winą tej katastrofy jest chaos rozkładowy, organizacyjny i techniczny jaki wprowadza się podczas zamknięć związanych z remontami. Czasami odnoszę wrażenie, że nikt nad tym wszystkim nie panuje. |
Rafaello1973 napisał/a: |
No to pola do"popisu "powinni mieć konstruktorzy nowych loków nie tylko na Zachodzie ,ale też także w Polsce |
pytamboniewiem napisał/a: |
Czy ktoś może zaznaczyc na mapie satelitarnej dokładne miejsce zdarzenia?
Bedę wdzięczny w oklejenie mapki |
piast9 napisał/a: |
Nie wiem co to jest oklejenie mapki ale z tego co wiem, to katastrofa miała miejsce mniej-więcej tu:
maps.google.pl Ewentualnie po drugiej stronie DK78. |
mike_sc3 napisał/a: |
Mnie to wygląda na to miejsce:
http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=559915.9306643,305908.227089305,561592.4931643,306570.727089305&variant=ORTO Ale mogę się mylić |
Jarul napisał/a: |
@Aalisha, @Rafaello1973, czemu nie, jakby była potrzeba to bardzo chętnie chyba każdy w miarę możności wpłaci.
Info z Teleexpressu: jeden z pociągów miał mieć sygnał zastępczy i rozkaz jazdy po torze niewłaściwym, nie podano jaki. |
kowal331 napisał/a: |
I jeszcze jedno,dlaczego nie zadziałał radiostop? |
Rafaello1973 napisał/a: |
Mam prośbę byście mi podali w skrócie ogólna listę największych zaniedbań jeśli idzie o remonty linii np takich nie tylko magistralnych , które miały być na 160-140km/h ,ewentualnie miały być na nich prace rewitalizacyjne , a pociąg jedzie 120km/h ,albo znacznie mniej bo jest skopany profil i są sierżanty oraz o największych błędach z zakresu bezpieczeństwa ruchu i na czym one polegają.( Konkretne przykłady odcinków) Ewentualnie kto za nie odpowiada .
Wyślę to do posła Tomaszewskiego i niech on z mównicy sejmowej trochę wygarnie co trzeba . Jeśli trzeba podam na PW swojego maila. |
Diken napisał/a: |
W ogóle ta trasa na Śląsku jest pechowa, bo tam już kiedyś była podobna katastrofa (...) |
pospieszny napisał/a: |
Poprzednia katastrofa na tej linii i w tym miejscu miała miejsce 18 lat temu: 1994.
Była jedna ofiara śmiertelna i 37 osób rannych ale i prędkości wiele mniejsze. |
xzielak napisał/a: |
pospieszny, ty lepiej odklej oczy od infokolej. Forum kolejowych jest więcej jak Sobie wyobrażasz. A to że dyskutujesz z gimnazjalistami to twoja sprawa |
madeinitaly napisał/a: |
nie przeglądałem całego tematu aale mam jedno pytanie. Skoro to TLK Brzechwa to jak on to jechał przez Zawiercie ? Przecież on jedzie z Krakowa od razu do góry na Miechów Włoszczową i Warszawę
czy coś pominąłem ? |
mateusz123 napisał/a: |
Już się pogubiłem: czy IR jadące w kierunku Krakowa mogło wjechać na "tor prawy" czy był on remontowany? |
Aaalisha napisał/a: |
może admini pomyśleliby o otwarciu specjalnego konta bankowego?? |
OPi napisał/a: |
http://www.garnek.pl/tomis92/19829803/tutaj-jeszcze-przed-katastrofa
|
Sentinel napisał/a: |
Każda duża firma mająca korzenie międzynarodowe pion bezpieczeństwa i ochrony oraz zarządzania kryzysowego traktuje bardzo poważnie i priorytetowo. Tam nie ma miejsca na ściemę. U nas do takich momentów każdy uważa to za zbytek. Koszty płaca zwykli ludzie. Dziki i tragiczny ten nasz kraj. |
Aaalisha napisał/a: |
Skowron, tak jak dziś powiedziałam - mamy społeczeństwo, które składa się z "ekspertów" - na każdy temat chcemy się wypowiedzieć, niektórzy udają mądrych, a w gruncie rzeczy są durni jak pień.
Media zachowały się dziś skandalicznie - zrobiły taki szum i chaos informacyjny, że ciężko było wychwycić jakąś prawdziwą informację. Robią papkę z mózgu ludziom, ludzie łykną wszystko... Szczęście, że ja nie posiadam telewizora bo bym go chyba wyrzuciła przez okno... I to wszystko przed największą imprezą w Polsce. Ciekawe czy ktoś z zagraniczniaków wsiądzie do polskiego pociągu?? Jeśli wsiądzie to napewno z pewną obawą... Co do województwa podlaskiego lub warmińsko-mazurskiego. Jestem z Suwałk i na szczęście w woj. podlaskim jest bardzo mała siatka czynnych linii kolejowych. Ale faktycznie - gdyby był wypadek to byłby problem - ponieważ są tu okolice zalesione, z trudnym dostępem do szlaku. Nie mówiąc już o gęstości zaludnienia... Przypomnieć należy też o wypadku cystern w Białymstoku - służby ratownicze były ściągane z całego województwa podlaskiego oraz część jednostek pochodziła z mazowieckiego i lubelskiego... Za każdym razem po takim wypadku zadaję sobie pytanie - czy ktoś w końcu okaże się na tyle mądry aby doprowadzić naszą kolej do takiego stanu aby funkcjonowało to jak należy?? Polska kolej - niegdyś potęga - teraz ledwo dychający twór... |
biegowkowicz napisał/a: |
Czego TUSK nie zrobił dzisiaj w obliczu tej tragedii? |
biegowkowicz napisał/a: |
Powinna zostać w całym kraju przeprowadzona kontrola procedur na rozjazdach, badania techniczne sprzętu.
Każdy dyżurny ruchu powinien być sprawdzony pod względem posiadanej wiedzy i umiejętności, również w sytuacjach awaryjnych. Powinien być skontrolowany cały sprzęt w całej Polsce. |
biegowkowicz napisał/a: |
W Rosji Putin zażądał by wyjaśnień od ministrów transportu/infrastruktury i jeszcze dziś dymisjonował parę osób. Ale Tusk to słaby premier. |
biegowkowicz napisał/a: |
[...] skażą na więzienie jakiegoś dróżnika, a faktyczni winowajcy nada będą grzać stołki za grube pieniądze i nie robić nic! |
Aaalisha napisał/a: |
Skowron, odpowiedź jest prosta. Rączka rączkę myje - każda nieprawidłowość, każde odstąpienie od procedur, instrukcji jest tuszowane... Gdyby odpolitycznić gdyby odbetonić Zarząd PKP, UTeK i inne spółeczki - to zostałyby gołe ściany i czarno na białym wszelkie nieprawidłowości...
Poczekajmy jeszcze chwilę... Może niedlugo za moment to nastapi... |
Phil76 napisał/a: |
nie mogesie zgodzic; jesli zawod wymaga odpowiedzialnosci za zycie ludzi, to nie moge powiedziec, ze musze pracowac chocby lamiac FUNDAMENTALNE ZASADY BEZPIECZENSTWA! Co rusz tutaj ktos pisze o tym, ze reguly te nagminnie lamia ludzie z branzy kolejarskiej (obslugujacy rozne fragmenty infrastruktury). Jesli, dajmy na to, lekarz narusza zasady "bo musi" (co to w ogole znaczy: MUSI?) to nie ponosi (wspol)odpowiedzialnosci? Jesli wie, ze kolega obok w sali operacyjnej je lamie i naraza zdrowie/zycie ludzi to nie jest wspolwinny moralnie? Kurcze, dlaczego akurat kolejarze maja byc zwalniani z odpowiedzialnosci moralnej? Podrozuje koleja i nie chce miec swiadomosci, ze kolejarze przymykaja oko nie na jakies tam potkniecie, ale - jak czytam dzis non stop - na NOTORYCZNE i SYSTEMOWE LAMANIE PODSTAWOWYCH ZASAD BEZPIECZENSTWA. Ich obowiazkiem jest podjecie zmasowanego nacisku tu i teraz: spiswanie przypadkow, robienie zdjec/filmow, co sie da i zasypanie wlasciwych urzedow, biur poselskich itd. Nie rozumiem ,doprawdy nie rozumiem... obawiam sie, ze w wielu przypadkach to jest po prostu lenistwo, moze tez i zmeczenie, bierne przyzwolenie: "eeee, bylo, jest i bedzie wiec panie co tam bedziemy alarmowac" |
bresio napisał/a: |
Zupełnie przy okazji byłem na dniach otwartych na kolei w Białymstoku. Kilku młodych chłopaków prezentowało tablice rozjazdowe, itp. urządzenia. Najbardziej zainteresowała mnie drewniana skrzynia z korbką, przyciskiem, wskaźnikiem i dwoma przewodami. Z tego co zrozumiałem, było to urządzenie do komunikacji między dwoma kolejnymi posterunkami na szlaku. Na pytanie, czy to już zaszłość historyczna, dowiedziałem się, że takie aparaty są dalej używane i do niedawna szlak z Białegostoku do Warszawy jeszcze się takimi posługiwał (przynajmniej na odcinku w okolicach Białegostoku).
Czy ktoś może potwierdzić wykorzystanie takich urządzeń na szlakach w XXI wieku? |
bresio napisał/a: |
W wielu relacjach prasowych, które czytałem (oglądać się tego nie da) pojawia się informacja o błędach w komunikacji dyżurnych. W jaki sposób ustalana jest trasa przez dyżurnych w takich sytuacjach? Telefon + protokół pisemny lub Radio + nagranie rozmowy to narzędzia, ale jak wygląda sama procedura? Czy tak? -cześć Heniek, tu Leszek, mam tu IR do Krakowa -cześć Leszek, ja mam IC do Warszawy -to ja puszcze mój lewym, ok? -ok, to ja puszcze swój prawym. -to cześć |
mk1992 napisał/a: |
Możesz to wszystko wytłumaczyć raz jeszcze, ale nieco dokładniej? Pogubiłem się nieco. |
KolejTakPkpNie napisał/a: |
Ale na odcinku Warszawa Centralna - Psary i Kozłów - Krawów jest wlasnie odwrotnie tor zasadniczy to jeden. Dlatego maszynista moglby w pewnych sytuacjach nie zwrocic uwagi na blad dyzurnego z numeracja torow |
waisss napisał/a: | ||
Jadąc od Warszawy do Psar CMKą jedziesz po "jedynce", a zjeżdżając na Starzyny i dalej w kier. Kozłowa na Kraków smerfujesz już po torze numer 2, zasadniczo. |
Cytat: |
Przeciez wladza ustami Nowaka i Szafranskiego juz powiedziała. Sz jest ok za to powiesic dyzurnego lub maszyniste. No to czekamy na nastepna katastrofe |
Cytat: |
W komorę sygnału zastępczego mogą być wyposażane wszystkie semafory z wyjątkiem semaforów odstępowych (samoczynnych i obsługiwanych), osłonnych oraz na posterunkach odgałęźnych nie posiadających semaforów wyjazdowych. W wyjątkowych przypadkach, za zgodą naczelnego dyrektora okręgu kolei państwowych. można stosować sygnał zastępczy na posterunkach odgałęźnych nie posiadających semaforów wyjazdowych. |
KolejTakPkpNie napisał/a: |
Nowa informacja
Jest zapis w dokumentach iz opóźnienie IR Matejko w Starzynach (wspominany postój) wynikało z "braku kontroli rozjazdu". Brak kontroli rozjazdu powoduje niemożliwość utwierdzenia drogi przebiegu, i bezpośrednio wymaga Sz. |
Cytat: |
Przeciez wladza ustami Nowaka i Szafranskiego juz powiedziała. Sz jest ok za to powiesic dyzurnego lub maszyniste. No to czekamy na nastepna katastrofe |
Cytat: |
Minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że wśród ofiar katastrofy kolejowej pod Szczekocinami są trzej maszyniści. - Mamy potwierdzenie o identyfikacji jednego z maszynistów z dwuosobowej załogi maszynistów z PKP Intercity oraz o potwierdzeniu tożsamości jednego maszynisty z Interregio - powiedział. Dodał również, że wciąż oczekiwane jest potwierdzenie identyfikacji drugiego maszynisty z PKP Intercity. |
Orion napisał/a: |
Ludzie ogarnijcie się.Zmasowany nacisk to sobie możecie w kraju rządzonym przez liberałów wywrzeć na deskę klozetową.Dla nich liczą się stanowiska,synekury i milionowe premie i stołki dla znajomych.Mówicie bezpieczeństwo ??? A kogo to obchodzi.Jeździ się na Sz i dalej się będzie jeździć jak do tej pory.Nikt normalny kto ma rodzinę nie postawi jej losu na szali do z góry przegranej walki której nikt nie poprze,a usłużne media zrobią z takiego wariata.Nie ma żadnego złotego środka co z tym zrobić ale na pewno nie będzie barykad i rewolucji.Ryba psuje się od głowy a kolej od każdego (nie)rządu.Od czasów Mazowieckiego wszystko co się udało stworzyć za poprzedniej epoki (jaka by ona nie była) upadło.Dawniej każdą stacją władał jeden człowiek który odpowiadał za wszystko i wszystko można z nim było załatwić.A co jest teraz każdy widzi.O infrastrukturze czy taborze nie ma co pisać bo już wszystko zostało powiedziane.Teraz te świnie bez honoru przyjechały się ogrzać w blasku fleszy,porobić smutne miny do kamer żeby podreperować spadające słupki poparcia a jak ktoś ma wiarę w ich uczciwe intencje to jego sprawa.Za dwa miesiące są planowane "igrzyska" skoro nie ma chleba to się programowo w TV zapomni o katastrofie.I będzie jak było.Taki kraj ..... |
pagolik napisał/a: | ||
za Onet.pl Nie wiem juz, ktora wersja jest prawdziwa. Ale skoro maja potwierdzenia.. :/ |
rysiogeniusz napisał/a: |
Tymczasem PKP Intercity pokazuje jak nisko upadło |
morpheo napisał/a: |
Makabryczny zbieg okoliczności i tyle...Algorytm odmiany jest na tyle swobodny że "szczekociny" odczytuje jako "szczęka". |
Bilet Ś-krzyski napisał/a: | ||||
No nie bardzo. Wpisałem tytuł "Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami" Rafał: O pasażerach wolę jednak myśleć całościowo. lub: Każda część ciała do kogoś należy, dlatego wolę skupiać się na człowieku jako całości. to jeszcze: Katastrofa kolejowa w Babach Rafał: Piękna współpasażerka samą obecnością umili podróż. |
Bilet Ś-krzyski napisał/a: |
Rafał: O pasażerach wolę jednak myśleć całościowo. lub: Każda część ciała do kogoś należy, dlatego wolę skupiać się na człowieku jako całości. to jeszcze: Katastrofa kolejowa w Babach Rafał: Piękna współpasażerka samą obecnością umili podróż. |
andrzej_sz napisał/a: |
KolejTakPkpNie, dlatego ja będę pamiętał słowa Nowaka o maszyniście Przewozów Regionalnych co "jechał pod prąd". Jaki to daje przekaz dla zwykłego zjadacza chleba, który nie ma pojęcia o zasadach ruchu panujących na kolei? Ano takie, że maszynista pewnie jakiś narwaniec i wyrwał się żeby spowodować katastrofę. Taki jest właśnie odbiór bo zapytałem kilka osób z czym im kojarzy się jazda pod prąd. Masz rację - wyrok ustami Nowaka został wydany a prawdy już nie poznamy nigdy. Będą kolejne katastrofy na kolei, bo autostrady ważniejsze. Czekam tylko aż pan Nowak powie że samoloty też latają pod prąd. |
Phil76 napisał/a: |
rozumiem ze VIPy z PiSu nie jezdzily na miejsca katastrof, nie zbijaly kapitalu itd. sorry, ale zal mi sie robi, jak na forum technicznym zaczynaj ludzie pisac bzdury: tani kapital zbija sie w tym kraju od wieeeelu lat! atmosfera jest tak goraca, ze jakby nie przyjechal jeden z drugim, to by sie inne fora/media zapluly (za przeproszeniem) na smierc, ze ich tam nie ma... blagam, troche dystansu! |
Phil76 napisał/a: |
ale ja przyznam chetnie racje, ze drogi (tzn rozwiazanie problemu drog) to pikus w porownaniu do zlozonego problemu z koleja - tutaj nawet nie wiadomo, od czego zaczac. i zgadzam sie, ze kazda kolejna ekipa jest/bedzie coraz bardziej odpowiedzialna za tragiczny stan. byle tylko nie robic skrotow myslowych: katastrofa pod Chalupkami = wina rzadu Tuska. bo ta droga to wlasciwie przekreslamy szanse na dyskusje, wspolne dzialanie itd. |
morpheo napisał/a: |
Robot wychwytuje pojedyncze słowa, odmiany. W pierwszym przypadku odczytuje "szczęka". Wpisz tam "ręka", "noga" - dostaniesz to samo. "w Babach" - odczytuje nie Baby, a babę - kobietę. Zresztą, chcesz to powiadamiaj sobie hieny i ciesz się że dałeś za friko sensację TVNowi. |
Cytat: |
prezydent w niedzielę podpisał rozporządzenie w sprawie wprowadzenia w dniach 5-6 marca na terytorium Polski żałoby narodowej. |
Bilet Ś-krzyski napisał/a: | ||||
No nie bardzo. Wpisałem tytuł "Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami" Rafał: O pasażerach wolę jednak myśleć całościowo. lub: Każda część ciała do kogoś należy, dlatego wolę skupiać się na człowieku jako całości. to jeszcze: Katastrofa kolejowa w Babach Rafał: Piękna współpasażerka samą obecnością umili podróż. |
Ralny napisał/a: |
Ludzie giną, akcja trwa a VIP-y plączą się pod nogami
Katastrofa pod Szczekocinami stała się wodą na młyn PiaRowców partii rządzącej. Jak zwykle przy takich "okazjach" politycy w blasku fleszy pochylili się nad cierpieniem obywateli... (...) Czy panowie ministrowie są wykwalifikowanymi ratownikami? Jeżeli tak, to odwołuję pytanie, każda para rąk się przyda. Czy pan premier na miejscu zaradzi więcej niż ze swojego gabinetu w Stolicy? Czy Głowa Państwa mocą swojego urzędu cofnie czas i odwróci los poszkodowanych? Nie? To po cholerę przeszkadzają!? Źródło: Nowy Ekran |
Paszczak napisał/a: |
Bilans wypadków i katastrof kolejowych w okresie rządów Tuska:
* 12 sierpnia 2011, Baby - wykolejony na trasie pociąg TLK, 80 rannych, 4 osoby zabite. * 27 lipca 2011 - Zwierzyn, Kilka wagonów z kruszywem stoczyło się z wzniesienia i uderzyło w budynek stacji, dwie osoby zginęły. |
Beatrycze napisał/a: |
Urzędnicy UTK podczas kontroli w kolejowych spółkach przymykają oczy na nieprawidłowości związane z bezpieczeństwem ruchu. Zdarza się, że miażdżące raporty pokontrolne UTK decyzją polityczną są zamiatane pod dywan! To właśnie nie kto inny jak Victoria od roku prowadzi śledztwo dziennikarskie związane z jedną z samorządowych spółek pasażerskich.
Takie są fakty! Urzędnicy UTK są korumpowani łapówkami lub dobrymi posadami w kolejowych spółkach. Mam potwierdzone informacje na ten temat! Na razie nie mogę ujawnić szczegółów. Po zebraniu dowodów powiadomimy prokuraturę i media! |
m-sta2727 napisał/a: |
Do pana Phil76
Piszesz nieprawdę, kolejarze walczą o bezpieczeństwo ale ignorancja i arogancja tzw. "władzy" i zupełny brak zainteresowania obywateli skutkują takimi katastrofami, jak w temacie. Część społeczeństwa dała mandat zaufania na kolejne 4 lata partii która ma gdzieś obywatela, przygotuj się na kolejne niemiłe "zdarzenia". Wiem co piszę.. pracuję na kolei 37 lat... i zapewniam Cię że, nie nie siedzę za biurkiem. |
Beatyrycze napisał/a: |
Urzędnicy UTK podczas kontroli w kolejowych spółkach przymykają oczy na nieprawidłowości związane z bezpieczeństwem ruchu. Zdarza się, że miażdżące raporty pokontrolne UTK decyzją polityczną są zamiatane pod dywan! To właśnie nie kto inny jak Victoria od roku prowadzi śledztwo dziennikarskie związane z jedną z samorządowych spółek pasażerskich. |
mamaki napisał/a: |
Teraz wszystko się odwróciło do góry nogami. Najważniejszy jest handel i wpływy, a bezpieczeństwo? |
Cytat: |
Winnego się szuka w kolejowej trójcy/ mechanik, dyżurny i kierownik/. Potem ma się już winnego i wszystkie pozostałe winy zrzuca się na niego. Najlepiej jak już nie żyje, o wtedy się nie może bronić.
|
Cytat: |
Bilans wypadków i katastrof kolejowych w okresie rządów Tuska: |
Bilet Ś-krzyski napisał/a: | ||||
No nie bardzo. Wpisałem tytuł "Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami" Rafał: O pasażerach wolę jednak myśleć całościowo. lub: Każda część ciała do kogoś należy, dlatego wolę skupiać się na człowieku jako całości. to jeszcze: Katastrofa kolejowa w Babach Rafał: Piękna współpasażerka samą obecnością umili podróż. |
Ralny napisał/a: | ||
Rozporządzenie? Bul może rozporządzać swoim ubeckim kaszalotem. Sam wiem kogo i kiedy mam żałować i czcić. Winny tej katastrofy będzie pewnie Jarosław Kaczyński i PiS w pierwszej kolejności, a następnie pijani maszyniści i tych 16 osób co zginęło w katastrofie. Jutro GW i TVN, wzorem Smoleńska, na pewno to udowodnią piórami i mikrofonami swoich kundli. |
Pirat napisał/a: |
Kolejarze z IZ Kielce mogą nam przekazywać wszelkie informacje, które mają znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy. My przekażemy je dalej stosownym organom, m.in. prokuraturze. Każdemu zapewniamy dyskrecję i anonimowość! Proszę pisać na adres e-mail forum@infokolej.pl
... Czy ktoś na forum może się odnieść do tego merytorycznie? Mamy poważne zarzuty pod adresem dyrekcji IZ Kielce. |
Elektra napisał/a: |
Aaalisha, tak wiem o tym. Walne zgromadzenie akcjonariuszy PKP SA to minister transportu Sławomir Nowak.
mc2, na TVP INFO podali, że policja zatrzymała dyżurnego ruchu. Może jego koledzy zbuntują się i zaczną wreszcie mówić o nieprawidłowościach tolerowanych przez dyrekcję? |
Cytat: |
Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podjął decyzję o dokonaniu dodatkowego przeglądu procedur i zasad odnoszących się do sfery bezpieczeństwa korzystania ze szlaków kolejowych. |
Cytat: |
Urzędnicy UTK podczas kontroli w kolejowych spółkach przymykają oczy na nieprawidłowości związane z bezpieczeństwem ruchu. Zdarza się, że miażdżące raporty pokontrolne UTK decyzją polityczną są zamiatane pod dywan! To właśnie nie kto inny jak Victoria od roku prowadzi śledztwo dziennikarskie związane z jedną z samorządowych spółek pasażerskich.
Takie są fakty! Urzędnicy UTK są korumpowani łapówkami lub dobrymi posadami w kolejowych spółkach. Mam potwierdzone informacje na ten temat! |
Cytat: |
I to wszystko przed największą imprezą w Polsce. Ciekawe czy ktoś z zagraniczniaków wsiądzie do polskiego pociągu?? Jeśli wsiądzie to napewno z pewną obawą... |
Cytat: |
Ile lat na Warszawa Stadion utrzymywano 3 etaty do wydawania rozkazow szczegolnych dla uniewaznienia jednego semafora zamiast go naprawic. |
Cytat: |
Czy ktoś może potwierdzić wykorzystanie takich urządzeń na szlakach w XXI wieku? |
Cytat: |
i to on miał prawo wyprawić na niego pociąg bez zapytania o wolną drogę. |
Cytat: |
Ale to jest w głównej mierze wina obecnego rządu! |
Cytat: |
Zgoda. Winę za tą sytuację ponoszą kolejne rządy - począwszy od pierwszych w latach 90-tych |
Cytat: |
Bilans wypadków i katastrof kolejowych w okresie rządów Tuska: |
Cytat: |
Pracownicy kolei są zgodni. Procedury są dobre i tego typu wypadek nie miał się prawa wydarzyć. Co więc zawiniło? |
Cytat: |
To tylko wybrane kwiatki, jakie można usłyszeć w TV z ust naszych dziennikarzy. |
Cytat: |
nie sądzę, że ta katastrofa coś zmieni i dalej będzie przymykać się oko na nieprawidłowości. |
sergiej napisał/a: |
Z technicznego punktu widzenia do tego wypadku nie powinno dojść. |
Cytat: |
(być może dyżurny w Starzynach chciał dzięki jeździe na wprost - patrz schemat podg Starzyny - pomóc nadrobić trochę opóźnienia "Matejki") |
Cytat: |
Gdyby było coś nie tak z tym semaforem i/lub mechanik zignorowałby sygnał to TLK by zapewne pędził 120 km/h (w końcu miał opóźnienie), co przeczy odczytanej prędkości 95 km/h. |
kolbak napisał/a: |
Najbardziej mnie zastanawia co się działo w czasie tych kilku minut od momentu wyprawienia IR lewym torem do momentu skierowania na ten tor TLK, bo one wydają się być kluczowe dla sprawy. |
tomeeek07 napisał/a: |
Maszynista z pociąg IR dalej nie został zidentyfikowany. |
Cytat: |
Czy właśnie dlatego dyżurny ma usłyszeć zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy lądowej w wielkich rozmiarach, że uznał, że "Gubałówka" jechała i nie przestawił rozjazdu? |
Cytat: |
Polskie koleje są najbardziej niebezpieczne w Unii Europejskiej - wynika z najnowszych danych Europejskiej Agencji Kolejowej |
wodkangazico napisał/a: |
No i w całym bałaganie wciąż pytanie: Mechanik IR widział W24, czy nie? Jeżeli miał faktycznie jechać po właściwym - i dla niego ciężko szukać usprawiedliwienia, że się nie zatrzymał tuż za posterunkiem, nie mając "ukosa". |
audrin napisał/a: | ||
Cóż, bardzo możliwe, że go zignorował lub W24 po prostu nie było. Wówczas powinien zatrzymać się i zapytać dyżurnego, dlaczego jadą po niewłaściwym bez W24... Wtedy zdarzenia zupełnie inaczej by się potoczyły. |
Cytat: |
na miejscu katastrofy pojawiły się nie tylko hieny dziennikarskie ale jak widać też hieny z kleru. Ręce człowiekowi opadają jak się czyta takie historie. |
HCP 303E napisał/a: | ||
Aaalisha A co w tym dziwnego, a w szczególności niestosownego, że na miejscu katastrofy pojawił się ksiądz, który pomagał duchowo poszkodowanym w wyniku tej tragedii w straszliwie ciężkich dla nich chwilach? Wykonywał w końcu swoją posługę, Po katastrofie pod Otłoczynem miejscowy proboszcz także od razu udał się na miejsce katastrofy nieść pomoc ludziom, tak samo proboszcz parafii w mostach k. Lęborka podczas wypadku, który miał tam miejsce, jak się okazało był osobą tam oczekiwaną, bo usłyszał od mechanika "ratuj duszę, nie ciało". Sam bym w takiej chwili wziął oleje i Najświętszy Sakrament i pędził co sił w miejsce wypadku z pomocą. Z tego co się dowiedziałem, to pomocnik z epoki miał chyba dopiero swój trzeci kurs, do tego ściągnęli go specjalnie z domu, bo tego dnia miał mieć wolne, ech pechowa wyjątkowo załoga epoki, mechanik o włos od emerytury i pomocnik dopiero początkujący kolejarz. |
Kaszub napisał/a: |
Co z Victorią? |
audrin napisał/a: |
Wychodzi na to, że dyżurny ze Starzyn miał problem z rozjazdem nr 4, co było powodem postoju IRa. Nie był pewien, czy rozjazd działa, ale mimo tego wydawało mu się, że zdołał wyprawić IRa na tor nr 2 i taką informację otrzymuje dyżurny z Kozłowa. IR wjeżdża jednak na tor nr 1, ale maszynista nie reaguje na brak W24, bo jak wspomniała @mc2 zdarza się to nagminnie.
Dyżurny z Kozłowa jest przekonany, że IR jedzie po torze nr 2, więc wyprawia TLKę na tor nr 1. Tak to właśnie mogło wyglądać? |
Pirat napisał/a: | ||
Mam informację od Beatrycze, która udała się w teren, że z Victorią wszystko OK. Leży w szpitalu, jest przytomna. Victoria jechała w pierwszym wagonie IR z konduktorami, którzy nie przeżyli katastrofy. |
Pirat napisał/a: |
mc2, zaloguj się i sprawdź PW. Wysłałem Ci wiadomość. Sprawa pilna. |
pogodno napisał/a: |
Witam, podzielam teorie post wyzej odnosnie przyczyn katastrofy. Najezdzilem sie do pracy na trasie malbork-gdańsk pociagami i wiem jakie patologie istnieja.Nie mówie juz o kwestiach technicznych bo nie jestem znawca,ale o rywalizacji spółek. I tu mam pytanie. Czy dyzurni są bezstronni jesli chodzi o pierwszenstwo pociagów. |
Jarul napisał/a: |
Jednak widok Sz z sympatycznego, migającego stał się teraz złowrogi i napawający strachem. Powinien być używany naprawdę wyjątkowo. |
Świnia napisał/a: |
"inter redżio"
"katastrofa pod Szczekocinem" "pociąg jechał pod prąd" "kable nad torami" - o trakcji elektrycznej To tylko wybrane kwiatki, jakie można usłyszeć w TV z ust naszych dziennikarzy. |
mc2 napisał/a: |
Niestety tak mogło wyglądać. Maszyniści też jechali pewnie, prawie rozkładową, bo nie przypuszczali, ze jadą na wspólnym torze. Dyżurni nawet nie byli świadomi tego co się stało (bo jest jeszcze radio stop, gdyby się zorientowali). O tym, ze pociągi się zderzyły dowiedzieli się 10 minut po tym zderzeniu. Jest to niesamowita tragedia dla wszystkich; dla pracowników i dla podróżnych, ich rodzin.... |
Cytat: |
Co takiego? aż roku im potrzeba? ciekawe czym jeszcze zaskoczą?! |
audrin napisał/a: |
Dziwne jest dla mnie to, że dyżurny ze Starzyn nie upewnił się, który tor ostatecznie zajął pociąg IR, zwłaszcza, że był świadomy problemów z rozjazdem. Ten feralny rozjazd znajduje się przecież obok budynku dyżurnego, gołym okiem powinien był zauważyć, że pociąg zajął zły tor. (To chyba obowiązek dyżurnego, żeby stanąć przy oknie i patrzeć, którym torem jedzie pociąg?) Przecież nie był to jakiś nowicjusz, ale człowiek, który pracuje w zawodzie od kilkunastu lat... |
Konrad_1978 napisał/a: |
Cześć. Zalogowałem się tu tak po prostu by podyskutować i poczytać o tej katastrofie.
Przede wszystkim chciałem złożyć gorące życzenia powrotu do zdrowia Moderatorki Wikusi. I może by tak coś więcej o Jej stanie ?? Słyszałem w mediach, że jednej kobiecie MUSIANO AMPUTOWAĆ NOGĘ Czy to właśnie Wiki ?? (OBY NIE) Czytałem na tutejszym forum, że Wikusia ma pod opieką małą siostrzyczkę. Wyobrażam więc sobie jak ta mała dziewczynka to przezywa. Wpadłem tez na pomysł jak może Wikusia do nas wrócić nawet już niedługo. O ile w tym szpitalu gdzie Ona leży jest hot-spot (dostęp do WiFi) to przecież mogłaby nawet z komórki tu pisać albo może niech ktoś pożyczy Jej laptopka. Co tymczasowi Admini sądzą o moim pomyśle ?? Chyba dobry, boć każdy z nas chciałby wiedzieć od Niej Samej na bieżąco jak się czuje itp., prawda ? No i chyba Jej tez byłoby milej tam leżeć czytając słowa pełne otuchy, wiedząc, ze forum jest z Nią. |
Cytat: |
No i chyba Jej tez byłoby milej tam leżeć czytając słowa pełne otuchy, wiedząc, ze forum jest z Nią. |
Pirat napisał/a: |
Z tego co mi wiadomo, w katastrofie zginęła koleżanka lub kuzynka Victorii. |
eu07-223 napisał/a: | ||
No właśnie chciałem poruszyć tu kwestię nie opisywaną wcześniej. Czy ktoś obejrzał sobie stare i nowe zdjęcia z tego podg. Starzyny. ... Przebudowano tory, przesunięto układ zwrotnicowy od nastawni, a samą nastawnie pozostawiono w msc. dotychczasowym. Nad tym ktoś widać nie pomyślał. |
Pirat napisał/a: |
Gazeta Wyborcza już znalazła pośrednią przyczynę katastrofy kolejowej. |
Cytat: |
4. Kontrolę wszczyna się nie wcześniej niż po upływie 7 dni i nie później niż przed
upływem 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli. Jeżeli kontrola nie zostanie wszczęta w terminie 30 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, wszczęcie kontroli wymaga ponownego zawiadomienia. |
Chepry napisał/a: | ||
|
pp napisał/a: |
Wiadomości podawane przez GW dzielimy na: prawidziwe (nekrologi)... |
Aaalisha napisał/a: |
(...) żaden z maszynistów nie lubi jak mu się jakiś "obcy" po kabinie plącze. |
Cytat: |
Cytat: |
pp napisał/a:
Wiadomości podawane przez GW dzielimy na: prawidziwe (nekrologi)... Im się już, niestety, zdarzało zamieszczać nawet nekrologi nie tam gdzie trzeba i nie tych osób, co trzeba... |
przewoz napisał/a: |
A czytaliście dzisiejszy tytuł w Rz? Mnie ręce opadły. Jedno zdanie i trzy błędy. |
Pawel_15 napisał/a: |
Wjazd na Sygnał Zastępczy (Sz) to w wielu miejscach praktyka dnia codziennego. |
Paszczak napisał/a: | ||
To prawda. Ale wiceminister Massel jest przeciwnego zdania! Cytat z artykułu "RK": - Nie zgadzam się z tezą, że sygnał zastępczy jest nadużywany. Jechałem ostatnio wielokrotnie w kabinie maszynisty i nic takiego nie miało miejsca. Nie widziałem żadnego sygnału zastępczego - podkreślił wiceminister zaznaczając, że przejazdy odbyły się m. in. w relacji Warszawa - Poznań. Więcej: http://www.rynek-kolejowy.pl/31303/Massel_Niewatpliwie_blad_czlowieka_jest_jedna_z_przyczyn.htm |
przewoz napisał/a: |
Znaczy z którego okresu. Od kiedy pamiętam (nie jeździłem do Krakowa często), w Starzynach jechało się z łącznicy na linię nr 64 stówą, więc nie mogły tam być "krótkie" przed przebudową. Na odcinku na którym jechał IR nie było znacznych zmian. |
ACR napisał/a: |
wracajac do tematu, gdyz szkoda by bylo "fantastycznymi" wersjami zepsuc ten thread : dyzurny nie musi fizycznie widziec rozjazdow, tutaj nie ma zadnej niedoleglosci, i tak na calej europie jest. podejrzewam ze powod tego wszystkiego jest dosc banalny . |
ACR napisał/a: |
no dzien dzisiejszy wyglada to na blad pojedynczej osoby a nie wina calego systemu koleji. |
Paszczak napisał/a: |
Za kilka minut na TVN24 będzie rozmowa z Michałem Tuskiem. Ciekawe co do powiedzenia na temat katastrofy ma syn premiera, który odbył wycieczkę do Chin na koszt PKP PLK. |
eu07-223 napisał/a: |
to gratuluje samopoczucia - "banalny powód". Komisja badająca przyczynę wypadku była nieco zszokowana. A co do widzialności rozjazdów, to w Sprowej są kamery stąd Kozłów widzi co się dzieje i co gdzie jedzie. W Starzynach ich nie widzialem, a zobaczyć w nocy z odległości 300m na który tor wjechał poc. przez rząd słupów trakcyjnych i bramek może być trudne. |
eu07-223 napisał/a: |
Przepisy kolejowe są tak skonstruowane (niestety powstawały w większości na podst. opracowań wypadków kolejowych), że nie wystarczy błąd jednego człowieka aby doszło do katastrofy. Nałożenie sie dopiero błędów dwu, czy kilku pracowników kolejowych może do takiego wypadku doprowadzić. Tu te osoby (czytając posty wyżej) są jakby widoczne. Wystarczy się dobrze wczytać w posty techniczne, aby widzieć wstępne przyczyny wypadku. |
Noema napisał/a: |
"
Ruch na szlaku, gdzie w sobotę doszło do tragicznego wypadku zostanie przywrócony na jednym torze już w środę -.... źródło: RMF FM |
smfix napisał/a: |
Poseł Jerzy Polaczek szuka ważnego świadka katastrofy pod Szczekocinami - internautki, która dodała intrygujący komentarz na Onecie. - Internautka o nicku „Nika” podaje informację, że: „dzień wcześniej pociąg relacji Kraków – Łódź Kaliska w okolicy Szczekocin zjechał z toru, którym miał jechać i maszynista cofał pociąg do prawidłowego rozjazdu…” Jest to dla mnie bardzo intrygujący wpis, który jeśliby znalazł potwierdzenie musiałby być wzięty również pod uwagę przez instytucje prowadzące postępowania w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy. |
Noema napisał/a: |
Może to zabrzmi dziwnie, ale mnie te wszystkie katastrofy na kolei w ogóle nie dziwią! To jest logiczna konsekwencja panującego na kolei BURDELU. Prezesi spółek PKP, ze szczególnym uwzględnieniem PLK z Szafrańskim na czele, zawiadujący tym burdelem są całkowicie bezkarni! Lawirują na prezesowskich stołkach od katastrofy do katastrofy, a całą winę zrzucają na maszynistów i dyżurnych ruchu. |
Księgarz napisał/a: |
Zawsze powtarzam, że Naród wybrany szedł przez pustynię z Egiptu do Ziemi obiecanej przez "dwa pokolenia". Tutaj również niektórzy muszą "wymrzeć" aby się coś zmieniło na lepsze, zwłaszcza ogólna mentalność i podejście do pracy (tych, co muszą "wymrzeć").. |
Pirat napisał/a: |
mc2, odbierz wiadomość (PW). |
Pawel_15 napisał/a: |
Wjazd na Sygnał Zastępczy (Sz) to w wielu miejscach praktyka dnia codziennego. Sam znam sporo takich miejsc i zapewne nie je jedyny ale wiele użytkowników tego forum... |
Muszysko napisał/a: |
Zauważyłem pewną rzecz. Otóż w mediach ci liczni pseudo komentatorzy, w tym redaktorzy z "Rynku Kolejowego" i związkowcy ani jedną sylabą nie wypowiedzieli się negatywnie o władzach PKP. ... Za bałagan na kolei odpowiada duch święty? |
pospieszny napisał/a: |
Była usterka zwrotnicy tuż przed katastrofą. Są nowe dokumenty.
TVN24 dotarła do księgi wypadków i incydentów kolejowych dla IZ Kielce, linii nr 64 za okres 30.11.2011 - 03.03.2012. Zawiera ona zestawienie usterek urządzeń sterowania ruchem kolejowym na linii 64 (odcinek Kozłów - Starzyny) od momentu uruchomienia posterunku odgałęźnego Sprowa (30.11.2011). źródło: tvn24.pl |
markiza napisał/a: |
Po przeczytaniu waszych wypowiedzi to ja jako pasażerka normalnie mam obawy przed podróżami pociągami.
Pozdrawiam Renata |
wodkangazico napisał/a: |
Semafor wygasł, bo IR zajął szlak - nic nadzwyczajnego.
Ciekawe, co było potem? Za tę "lekturę" przekazaną do TVN-u ktoś chyba beknie - prokuratorzy nie lubią, jak się wychodzi przed ich szereg. |
markiza napisał/a: |
Po przeczytaniu waszych wypowiedzi to ja jako pasażerka normalnie mam obawy przed podróżami pociągami.Strach się bać.Od lat wiadomo o kondycji koleji, ale że aż tak jest niebezpiecznie, to nie myślalam.Z tv dowiedzialam się,że na drogi chcą zabrać ok.5mld z puli kolejowej.To jakaś paranoja.Drogi niebezpieczne,kolej niebezpieczna,samoloty ledwo zipią to co pozostało?
Dołączam się do wsparcia Pani Wiktorii! Pozdrawiam Renata |
wodkangazico napisał/a: |
Semafor wygasł, bo IR zajął szlak - nic nadzwyczajnego.
Ciekawe, co było potem? Za tę "lekturę" przekazaną do TVN-u ktoś chyba beknie - prokuratorzy nie lubią, jak się wychodzi przed ich szereg. |
Maciey napisał/a: |
Jak IR by zajął to nie powinien wygasnąć a zmienić się na czerwony. Nie ma w pracy semafora przecież opcji - wygaszony. ? |
Cytat: |
A taką książkę można wydrukować z systemu SEPE w Kielcach, w Skarżysku, Lublinie, Warszawie.... |
markiza napisał/a: |
Szefowie kolei powinni poczytać to forum i wtedy nabyli by wiedzy o transporcie kolejowym.Mają luki w teorii i praktyce.podobna sytuacja jest w górnictwie. |
wodkangazico napisał/a: |
Za tę "lekturę" przekazaną do TVN-u ktoś chyba beknie - prokuratorzy nie lubią, jak się wychodzi przed ich szereg. |
Cytat: |
Była usterka zwrotnicy tuż przed katastrofą. Są nowe dokumenty. |
mateuszpiszcz napisał/a: |
[b]
Zdaniem ekspertów, "jakieś nadzwyczajne wydarzenie" na torach wymusiło na dyżurnym ruchu zastosowanie sygnału zastępczego i skierowanie składu Interregio na niewłaściwy tor. Za hipotezą o usterce na torach, która skłoniła człowieka do błędnej decyzji, przemawiają m.in. relacje świadków. Według ich zeznań, przed nastawnią w Starzynach pociąg Interregio stał kilka minut. To może sugerować, że dyżurny ruchu zmagał się z jakimś problemem. Eksperci mają także inne podejrzenia; ich zdaniem poprzedni pociąg mógł "rozciąć zwrotnicę". Oznacza to, że zwrotnica przestawiona dla poprzedniego pociągu nie mogła wrócić na swoje miejsce. Presja czasu wymusiła niestandardowe działanie, czyli wypuszczenie pociągu po nieswoim torze. Wiadomo, że pociąg Interregio z Warszawy do Krakowa wjechał na niewłaściwy, lewy tor na tak zwanym sygnale zastępczym. Nie wiemy też, czy pociąg Interregio był należycie oznakowany. Po wjechaniu na niewłaściwy tor maszynista powinien wyłączyć jeden z reflektorów. |
Cytat: |
Dla pociągu 31100/1 wygasł semafor wyjazdowy "A" pociąg wyprawiono na Sz "A". Oznacza to, że wygasł sygnał zezwalający na jazdę i podano tzw. sygnał zastępczy"... Bezspornie wskazuje to nie na usterkę, a na prawidłowe działanie blokady liniowej, bo właśnie ok. 20:48 zajął szlak IR, czyli automatycznie wygasł semafor wyjazdowy. Oznacza to, że TLK wyprawiono bez spr. co się stało na zajęty szlak. |
eu07-223 napisał/a: |
"W tym samym dokumencie można przeczytać, że do kolejnej usterki doszło o godzinie 20.48 na posterunku Sprowa. Była to usterka "urządzeń SRK. Dla pociągu 31100/1 wygasł semafor wyjazdowy "A" pociąg wyprawiono na Sz "A". Oznacza to, że wygasł sygnał zezwalający na jazdę i podano tzw. sygnał zastępczy"... Bezspornie wskazuje to nie na usterkę, a na prawidłowe działanie blokady liniowej, bo właśnie ok. 20:48 zajął szlak IR, czyli automatycznie wygasł semafor wyjazdowy. |
Devonisch napisał/a: |
Rufio.
Dyżurny ze Starzyn wypuścił IR 8 minut wcześniej niż dyżurna ze Sprowy, więc tor był pusty. Za to dyżurna ze Sprowy wypuściła na Sz pociąg nie upewniając się, że tor jest pusty. Faktom nie zaprzeczysz. PS. Niezły burdel jest z tymi awariami na tym odcinku. |
rufio198 napisał/a: |
A ja mam pytanie za 5 punktów- co ta lista usterek pomoże dyżurnemu ruchu ze Starzyn? Nic.
|
mateuszpiszcz napisał/a: |
[b]
Wiedzieliśmy wcześniej, że były problemy z ułożeniem drogi przebiegu w Starzynach. ... Po przedstawieniu tych dokumentów i faktów obraz katastrofy rysuje się trochę inaczej. Czy tylko dyż, ze Starzyn jest winny ? Napisałem w poprzednim poście, że jeden człowiek nie jest w stanie robiąc odstępstwa od przepisów spowodować wypadku kolejowego. Dopiero zbieg pominięcia przepisów u dwojga lub kilku prac. może doprowadzić do wypadku. ... |
mpuchatek napisał/a: |
W lotnictwie to się nazywa " (kurczę dopiszę jak sobie przypomnę, chodzi o możliwość anonimowego zgłaszania nawet własnych błędów, dla poinformowania innych. Nie da się tego zrobić, jeśli nad głową stoi prokurator i wtedy system wykrywania błędów i uczenia się na nich nie działa, bo każdy kryje własną d...pę). |
Devonisch napisał/a: |
Rufio.
Dyżurny ze Starzyn wypuścił IR 8 minut wcześniej niż dyżurna ze Sprowy, więc tor był pusty. Za to dyżurna ze Sprowy wypuściła na Sz pociąg nie upewniając się, że tor jest pusty. Faktom nie zaprzeczysz. PS. Niezły burdel jest z tymi awariami na tym odcinku. |
ku_kulka napisał/a: |
Dokumenty ujawnione w TVN24 w sprawie awarii na rozjazdach między Starzynami a miejscowością Sprowy mają dla śledztwa wtórne znaczenie - mówią częstochowscy prokuratorzy zaangażowani w śledztwo w sprawie sobotniej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami
- Tuż po wypadku łącznie z policją zabezpieczyliśmy szereg istotnych dla śledztwa dokumentów, zarówno w formie papierowej, jak i elektronicznej - powiedział we wtorek rano prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Zapewnił, że jeszcze dziś prokuratura oficjalnie odniesie się do informacji TVN24 o ujawnionych przez tę stację dokumentach dowodzących, że tuż przed katastrofą doszło do awarii rozjazdu w Starzynach. Dotarliśmy do jednego ze śledczych zaangażowanych w sprawę. - To dla nas żadna nowość, tę dokumentację mieliśmy praktycznie na początku śledztwa - mówi. - To nie są dokumenty, tylko wydruki z elektronicznych zapisów. Są one archiwizowane w formie elektronicznej co najmniej w kilku miejscach u kolejarzy. To z ich strony nastąpił przeciek - podejrzewa nasz rozmówca. Jak zapewnia prokurator, dokumentacja, która została ujawniona w głównym wątku postępowania, ma wtórne znaczenie. - Jeżeli nawet dyżurny ruchu ze Starzyn wiedział o awarii zwrotnicy, to miał obowiązek przestawić ją ręcznie - bo taka możliwość istniała. A tego nie zrobił...." zrodlo: gazeta.pl |
tellchar napisał/a: |
Nie wiem czy ktoś poruszał tę kwestię, ale czy ktoś może wie w jakiej odległości od Stacji Szczekociny miał miejsce ten wypadek?
I czy fakt, ze ani pociągi IR ani TLK nie zatrzymują się na stacji Szczekociny miał choć minimalny wpływ na to zdarzenie? (swego czasu był na forum apel o otwarcie tej stacji dla ruchu pasażerskiego, wzorem Włoszczowy Północ). Może gdyby stacja ta była czynna to ktoś by w porę odkrył, że IR jedzie po niewłaściwym torze, może prędkości przy zderzeniu byłyby mniejsze... |
Aaalisha napisał/a: |
Wpis Niki z Onetu okazał się prawdziwy. W dniu dzisiejszym zatrzymano maszynistę gniazda Kraków, który dzień przed wypadkiem prowadził pociąg 35102/3. Maszynista został odsunięty od czynności służbowych i jest do dyspozycji komisji powypadkowej. |
jacwol napisał/a: |
dyr. IZ Kielce powiedział że była tam blokada półsamoczynna dwukierunkowa. Jeżeli była to EAP to według mnie jeżeli Sprowa miała podany semafor na "wolną" to blokada po torze nr 1 musiała byc ustawiona w kierunku Starzyn. Jeżeli w tym czasie Starzyny pojechały IR na "Sz" to z semaforem w Sprowie nic się nie powinno stać. |
KolejTakPkpNie napisał/a: |
Mylisz sie, blok pozwolenia należał do Sprowej ba smiem twierdzic iz skoro semafor wygasł przed TLK to domniemywac mozna ze był utwierdzony i zablokowany przebieg dla TLK duzo przed czasem przejazdu. Tak czy siak dyzurny ze Sprowej nie musiał O NIC pytac Starzyn by wyprawic pociag, gdyz blok pozwolenia byl U NIEGO. W wypadku Sz kontroli nie ma zadnej co do zajetosci odcinka.... Przy Sz tak sie nie dzieje gdyz cala blokada wtedy nie wykrywa i nie blokuje samoczynie odcinka.... |
waisss napisał/a: |
W zasadzie wychodzi na to, że oboje dyżurni są winni powstaniu tej katastrofy. |
waisss napisał/a: |
W zasadzie wychodzi na to, że oboje dyżurni są winni powstaniu tej katastrofy. |
Bajemba napisał/a: | ||
W świetle oświadczenia Kombudu rzeczywiście na to wygląda, że ani Starzyny ani Sprowa nie upewniły się przed wysłaniem tam pociągówj o zajętości toru nr 1. |
Bajemba napisał/a: |
Bo gdyby St prosiły o takie info, to Sprowa nie puściła by tam póżniej TLKI, wiedząc że ST puszczają tam IR. Logiczne. A więc St nie poprosiła o info - błąd dyżurnego St. Ale również Sprowa nie poprosiła o potwierdzenie Starzyn. Tu błąd Sprowy bo miała taki obowiązek dając Sz. !!!!!!! |
rufio198 napisał/a: |
Niby dlaczego Sprowa miałaby upewniać się czy tor nr 1 jest wolny? Tor 1 był torem właściwym dla wyprawianego pociągu ze Sprowy, a przyczyn wygaśnięcia semafora mogło być więcej. |
waisss napisał/a: |
Lepiej Ty sobie poczytaj Paragraf 22 ustęp 7 Ir-1. |
makary21 napisał/a: |
Jeżeli dyżurny zarządza torem nr 1 to może na niego wysłać pociąg na Sz bez uzgodnienia, tak jak dyżurny zarządzający torem nr 2 może za pomocą Sz wysłać pociąg na tor nr 2. |
rufio198 napisał/a: | ||
Poczytałem i dalej twierdze że powinieneś poczytać IR1 ze zrozumieniem. Dla Twojego łatwiejszego zrozumienia podpowiem że dla Sprowy torem właściwym wyprawianym w kierunku Starzyn był tor nr 1, a dla Starzyn dla pociągów wyprawianych w kierunku Sprowy tor nr 2. Jak zrozumiesz to zgłoś się ponownie |
ACR napisał/a: | ||
dlatego ze na lini dwustronnej jazda na torze przeciwnym jest realnie mozliwa i nawet dopuszczona. to jak ? w polsce przepisy pozwalaja danie na lini dwustronnej sz bez upewnienia sie wolnego odcinka? |
mc2 napisał/a: | ||
[ Dodano: 07-03-2012, 15:29 ]
czyli nie pierwszy raz pociąg jedzie nie tam gdzie powinien? przy sprawnych urzadzeniach???? to co to za urządzenia, bo z pewnością nie mają za wiele wspólnego z bezpieczeństwem.... |
Aaalisha napisał/a: |
pp, no coś się musiało dziać skoro przez ostatnie 3 mce było kilkanaście awarii... I jakim cudem nie doszło tam wcześniej do wypadku... Maszynista z Krakowa mówił mi, iż drużyny trakcyjne spodziewały się tam jakiegoś wypadku ale nie tak poważnego. Czyli co - wszyscy wiedzieli i czekali na tragedię? Jakoś mi się to w głowie nie mieści. |
ACR napisał/a: |
tez powinno sie troche zmienic mentalnosc- bo jakos polak zawsze po fakcie modry. teraz kazdy muwi o dobrze znanym burdelu, ale jakos nikt przed tym wypadkiem sie na ten temat nie wypowiadal... |
Cytat: |
jednak konkretne pytanie jest czy w polsce przepisy pozwala wogole, nawet na swoim torze , dac sz bes upewnienia sie u sasiedniego dyzurnego o wolnym torze jezeli linia jest przystosowana na ruch dwustronny. |
ku_kulka napisał/a: |
W reakcji na niemożliwość zmiany wskazania sygnalizatora na zielone światło, dyżurna ze Sprowa przygotowała na sygnalizatorze sygnał zastępczy. |
jacwol napisał/a: |
Wygaśnięcie semafora automatycznie powoduje zablokowanie bloku początkowego co odzwierciedla zajętośc szlaku. |
KolejTakPKPNie napisał/a: |
W kwesti formalnej Sprowa nie musiala sie upewniac w Starzynach o wolnym torze po wygasnieciu semafora gdyz formalnie CIAGLE POSIADAŁA zgode na wyprawienie pociagu. W sensie przepisów liczniki osi nie sa argumentem formalnym. |
Observator napisał/a: |
Ciekawy problem z tego wynikł szkoda , że tak tragiczny.
[ Dodano: 07-03-2012, 21:24 ] Być może trzeba będzie zmienić Ir1. |
pp napisał/a: | ||||
A mnie ten wątek też ciekawi. Tam się mogło coś dziać już od jakiegoś czasu. Co Wy o tym sądzicie? |
golanmac napisał/a: | ||
Ponawiam pytanie. Czy ktoś kompetentny może się w tym temacie wypowiedzieć ? Pzd maciek |
olo75 napisał/a: |
nie chcę mieć |
yoko napisał/a: |
Witam:)
Pozwolę sobie wtrącić moje 3 grosze... Jeżeli szlak jest wyposażony w liczniki osi,to dyżurna ze Sprowa widząc zajętość na swoim torze nr1 powinna się upewnić,przed podaniem Sz czy Starzyny czegoś nie wyprawiły.Generalnie liczniki osi wykazują zajętość, jeżeli na torze znajduje się tabor albo wystąpiła usterka i taka sytuacja wymaga telefonicznego wyjaśnienia z sąsiednim posterunkiem przyczyny zajętości. |
Observator napisał/a: |
OLO 75 ręczne sterowanie zwrotnicą polega jedynie na tym, że jeśli nie da się elektrycznie przełożyć rozjazdu to przekłada się go do właściwego położenia siłą mięśni ludzkich czyli korbą, która wprawia w ruch elementy napędu zwrotnicowego, które w normalnych warunkach napędza silnik elektryczny. |
Aaalisha napisał/a: |
W przyszłym tygodniu odbędzie się narada PKP PLK. 14 - 16 lutego w Ciechocinku. |
siwiutki91 napisał/a: |
olo75 to uważasz że każdy dyżurny powinien w takim momencie wstrzymać ruch pociągów. I niech stoi koreczek. Po to włąsnie są te możliwość ręcznego przestawienie zwrotnicy aby w razie problemów kontynuować jakoś ruch pociągów. |
Araya napisał/a: | ||
A nie powinna się odbyć raczej we Wronkach lub Wołowie? Taki mały OT |
siwiutki91 napisał/a: |
ale na kolei jeszcze istnieją puki co instrukcje, które zobowiązują dyżurnego do sprawdzenia położenia zwrotnicy na gruncie. |
yoko napisał/a: |
jeżeli ja podam sygnał zezwalający na semaforze wyj. a on zmieni się na stój ,bo zajął się tor szlakowy na którym są liczniki osi, to ja na ten tor mogę pojechać na Sz,po upewnieniu się czyli rozmowie z dyżurnym następnej stacji,do której chcę wyprawić pociąg |
wodkangazico napisał/a: |
ACR nie wiemy czy odbyło sie to bez rozmowy.
Załóżmy, że taka się jednak odbyła. |
ACR napisał/a: | ||
no to jest wlasnie pytanie. narazie wyglada ze rozmawiala o regularnym wyslaniu pociagu , potem sygnal zgasl i dala sz mimo zajetego toru bez dalszej dyskusji. ale nie wiadomo definitywnie. oczywiscie- jezeli nawet sie skontaktowala ze straszynem a tam by powiedzial ze jest ok bo drugi pociag idzie na torze 2 ( a naprawde na torze 1) to skutki byly by te same. ale wtedy tego dyzurnego mozna by bylo kompletnie uniewinnic. @yoko: dzieki, za info. wiec moim zdaniem kluczowe pytanie : dala sz mimo wskazaniu o zajetosci toru bez rozmowy ze straszynem czy nie? |
Cytat: |
Według informacji prasowych biegli złożyli w prokuraturze kompletną opinię na temat stanu zdrowia dyżurnego ruchu z posterunku w Starzynach, któremu prokuratura zamierza postawić (bo formalnie tego nie dokonano, wbrew temu, co wypisują dziennikarze) zarzut nieumyślnego spowodowania sobotniej katastrofy w Szczekocinach. |
Cytat: |
Araya, zarzut został dyżurnemu postawiony, gdyż został już sporządzony. Nie został natomiast przedstawiony (ogłoszony) podejrzanemu. Obywatel staje się podejrzanym z chwilą sporządzenia (postawienia) zarzutu popełnienia przestępstwa.[cut] |
Araya napisał/a: | ||
A nie powinna się odbyć raczej we Wronkach lub Wołowie? Taki mały OT |
mpuchatek napisał/a: |
Warto tez pamiętać, że świadek ma prawo uchylić się od odpowiedzi jeśli jej udzielenie "mogłoby narazić go na odpowiedzialność karną". Więc jeśli ktoś był podejrzanym i w tym charakterze był przesłuchiwany to teraz spokojnie może w tej części milczeć (otwarte pytanie czy także mijać się z prawdą, ale dobry adwokat pewnie powie, że tak). |
Cytat: |
Czujność obydwojga dyżurnych uśpiona została więc prawdopodobnie dlatego, że oboje byli przekonani, iż zrobili wszystko tak, jak należy. Najprawdopodobniej dlatego nie uczynili nic, by zatrzymać pociągi a takie możliwości daje choćby system odcięcia prądu w trakcji elektrycznej - powiedział reporterowi RMF FM jeden z prokuratorów znających sprawę. |
Cytat: |
Zauważ, że przytoczone przez Ciebie orzeczenie SN jest z lat 60-tych. |
Cytat: |
[ciach]Ja stoję na stanowisku, że tak, tj. że z chwilą wydania (sporządzenia, postawienia) zarzutu osoba podejrzana staje się podejrzanym. |
Pirat napisał/a: |
Czy możesz jeszcze napisać jakie firmy montowały urządzenia sterujące na linii zgorzeleckiej? |
borsuk1977 napisał/a: |
Chciałbym sie dowiedziec z jaka predkościa na sygnałach zastępczych mogły poruszac sie obydwa pociągi. |
pospieszny napisał/a: |
Wszystkie te domysły , dysputy, ikonografiki i analizy nie odpowiadają ostatecznie, kto i na jakim etapie popełnił błąd, i czy był to błąd człowieka, czy urządzeń.
|
Cytat: |
Najprawdopodobniej dlatego nie uczynili nic, by zatrzymać pociągi a takie możliwości daje choćby system odcięcia prądu w trakcji elektrycznej |
Cytat: |
Spotkałem się kilka razy z twierdzeniem, że linia 64 na wzmiankowanym odcinku od Starzyn do Kozłowa ma zmodernizowane SRK, układy torowe (m.in. likwidacja St. Szczekociny). Natomiast modernizacja sieci trakcyjnej, oraz jej układów sterowania ma dopiero nastąpić. |
ku_kulka napisał/a: |
Dyżurny ze Starzyn myślał, że puścił prawidłowo pociąg
Dyżurny ruchu z miejscowości Starzyny był przekonany, że puścił pociąg prawidłowo. Reporter RMF FM poznał treść nagranej rozmowy pomiędzy dyżurnym a jego koleżanką z sąsiedniej stacji. Nagranie to zabezpieczyła prokuratura po tragedii, do której doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Szczekociny. Dwa pociągi zderzyły się czołowo. Zginęło 16 osób. Z rozmowy dyżurnych wynika, że oboje wiedzieli, iż w Starzynach nie działa zdalne sterowanie zwrotnicą. Dyżurny mówi na nagraniu, że musi iść i przestawić ją ręcznie. Co więcej jego koleżanka wywoływała go chwilę później przez radio, jednak ten się nie odzywał. Dyżurna zeznała w prokuraturze, że dla niej było jasne, iż mężczyzna w tym czasie wyszedł, by właśnie przestawić tę zwrotnicę. źródło: RFM FM |
Sunny napisał/a: |
Zwrotnice na odcinku Psary–Kozłów, na którym w sobotę doszło do tragicznej katastrofy, remontowała spółka Kombud SA.
W czerwcu 2011 r. Polskie Linie Kolejowe ogłosiły, że to właśnie radomska spółka wygrała przetarg na prace remontowe na odcinku Psary–Kozłów. Koszt usługi wyniósł 12 mln 750 tys. zł. Prace zostały ukończone w niecałe pół roku – odcinek oddany został w grudniu. Spółka remontowała m.in. urządzenia Sterowania Ruchem Kolejowym (np. zwrotnice). To właśnie ich awaria mogła być jedną z przyczyn tragedii. |
borsuk1977 napisał/a: |
Chciałbym sie dowiedziec z jaka predkościa na sygnałach zastępczych mogły poruszac sie obydwa pociągi. |
borsuk1977 napisał/a: |
Czy ja dobrze zrozumiałem, ze sygnał czerwony pojawil sie na semaforze przy posterunku Sprowa dla TLK, dlatego ze na tor nr 1 z przeciwnego kierunku wjechał IR Matejko?
Jesli tak to działa to moje pytanie jest jedno: Dlaczego dyzurna ruchu dala sygnał zastępczy dla TLK mimo ze dyżurny z posterunku Starzyny sie nie odzywał i nie potwierdził jej ze zwrotnice przestawil dla IR? Przepraszam ze zadaje te pytania z poziomu laika ale chce sie dowiedziec jak to funkcjonuje od osob ktore maja na ten temat facowa wiedze. |
Cytat: |
No więc, Sprowa, choć semafor wygasł z zielonego (czyli wszystkie pozwolenia są, Starzyny DAŁY pozwolenie na zajęcie szlaku i szlak JEST WOLNY) wyprawia pociąg na Sz, bo ma pozwolenie, a to oznacza, że szlak jest wolny. A wygaśnięcie semafora interpretuje jako usterkę i wpisuje to do dziennika. Taką ma instrukcję i tak ma działać. |
mpuchatek napisał/a: |
A wygaśnięcie semafora interpretuje jako usterkę i wpisuje to do dziennika. Taką ma instrukcję i tak ma działać. Tak jest PRZEPISOWO i tak się działa. . |
bariwo73 napisał/a: |
e]
Nie rozumiem. Jakie pozwolenie miała Sprowa na wypuszczenie TLK na Sz? Przecież semafor dawał chyba sygnał czerwony w Sprowej. Brak mi logiki w tym co piszesz. TLK nie mógł mieć (tak mi się wydaje) ustawionego pozwolenia na zajęcie szlaku i przebycie trasy Sprowa-Starzyny po torze 1, bo przecież Starzyny nie wyprawiły jeszcze IR na tor 2 i stał sobie IR pod semaforem na torze zjazdowym na CMK. |
borsuk1977 napisał/a: |
Dyzurna majac info od dyzurnego ze IR poszedł po niewłasciwym nie pusilaby przeciez na sz TLK na pewna smierc!! w to nie chce mi sie wierzyc. Zakładaja ze dyzurna jednak probuje kontaktu z dyzurym do oporu i jednoczesnie trzyma na czerwonym TLK. IR juz jedzie po 1 i dyzurna kontaktuje sie wreszcue z dyzurnym nie pusi chyba TLK na czolowe zderzeni na sz??? |
borsuk1977 napisał/a: |
I to jest tragedia. Zobaczcie ile tu zbiegów okolicznosci (...). |
Martin890724 napisał/a: |
Tak czytam i jeśli dyżurny ze Starzyn nie odpowiadał na radiostacji, to czy dyżurny ze Sprowej nie mógł nawiązać łączności z pociągiem IR zapytać się którym torem jedzie? Jest taka możliwość techniczna? |
Bajemba napisał/a: | ||
Mógł ! Ba, powinien to zrobić ! |
borsuk1977 napisał/a: |
Jesli ona miała takie info to na Boga czy dyzurny kotry pusił IR po 1 nie widział tego z okien nastwni ?
Jak tam to wyglada faktycznie? Widac po ktorym torze jedzie pociag czy nie widac?? |
bariwo73 napisał/a: |
Bajemba, wydaje mi się, że nie doczytałeś doniesień prasowych właśnie na temat BRAKU komunikacji pomiędzy dyżurną ze Sprowy z dyżurnym ze Starzyn po wydaniu Sz dla TLK. I tu jest SEDNO. Uznała, że brak kontaktu ze Starzynami wynika z faktu, iż dyżurny ze Starzyn wyszedł ręcznie przestawić obie zwrotnice. Założyła więc bez sprawdzenia, że szlak jest, czy też za chwilkę będzie wolny.
A ja ponawiam pytanie: na nowoczesnym szlaku kolejowym w XXI w. nie ma żadnych światełek, kontrolek, które pokazywałyby w jakim miejscu na szlaku znajduje się skład ??? Naprawdę *dzieci we mgle*??? |
KolejTakPkpNie napisał/a: | ||
Podaj podstawę prawną tego obowiązku "upewniania się" . |
ku_kulka napisał/a: |
Kombud: Urządzenia w Sprowie działały
6 Zmiana sygnału na semaforze "A" ze ";ZEZWALAJĄCEGO" na "STÓJ" (potocznie określana jako wygaszenie) nastąpiła na skutek wyprawienia pociągu relacji Warszawa - Kraków na tor niewłaściwy szlaku "Starzyny - Sprowa". 7 Stosowne informacje o możliwych przyczynach tzw. "wygaszanie semafora" (czyli zmiany sygnału zezwalającego na światło czerwone "STÓJ") zostały wyświetlone na ekranie monitora i zarejestrowane na dysku komputera. zrodlo: r-k.pl |
ACR napisał/a: |
predzej postoisz sobie przed czerwonym glownym godzine albo wiecej z informacja " mamy usterke w sterowaniu ruchen, niewiadomo ile bedzie trwalo" niz dyzurny da sz i wezmie za to pelna odpowiedzialnosc. |
piast9 napisał/a: |
Takie upewnianie się za każdym razem na pewno jest mądrym rozwiązaniem. Niestety, w przypadku tej katastrofy chyba niewiele by zmieniło, bo dyżurny ze Starzyn i tak by odpowiedział, że wszystko jest w porządku, tor wolny. Był przecież przekonany, że pociąg odprawił prawidłowo.
Skutki byłyby mniejsze gdyby u nas zawsze jazda na sygnale zastępczym odbywała się z ograniczoną prędkością. |
borsuk1977 napisał/a: |
Czyli na DB sygnał zastępczy dawany jest tylko i wyłącznie naprawde w sytuacjach wyjatkowych |
Cytat: |
7. W razie potrzeby wyprawienia pociągu na sygnał zastępczy lub rozkaz pisemny dyżurny ruchu powinien upewnić się, czy spełnione są warunki, o których mowa w ust. 6 pkt 1 lit. f oraz w pkt. 2-10... |
Cytat: |
4. Pociągi tego samego kierunku jazdy powinny kursować po torze szlakowym w odstępach posterunków następczych, tzn. że na każdym torze danego szlaku względnie odstępie (jeżeli szlak jest podzielony na odstępy) może równocześnie znajdować się tylko jeden pociąg. Wyjątek od tej zasady dopuszczalny jest w przypadkach zatrzymania pociągu przed samoczynnym semaforem odstępowym, w razie jazdy na widoczność lub po torze zamkniętym.
Dyżurny ruchu posterunku zapowiadawczego ma prawo wyprawić lub przepuścić pociąg na tor szlakowy, gdy ustali, że ten tor względnie najbliższy odstęp na nim jest wolny i nie ma przeszkód do jazdy, a na tor szlakowy z ruchem dwukierunkowym - gdy ponadto nastąpiło wymagane porozumienie, wykluczające jazdę po tym torze pociągu przeciwnego kierunku. Tor szlakowy względnie odstęp jest wolny wtedy, gdy wyprawiony uprzednio pociąg przejechał przyległy szlak lub odstęp w całości z końcowym sygnałem i został osłonięty semaforem. |
Cytat: |
9. Jeżeli po nastawieniu na semaforze wyjazdowym sygnału zezwalającego na jazdę nastąpi zmiana tego sygnału na sygnał "Stój" lub pociąg nie zostanie wyprawiony - należy na semaforze tym nastawić sygnał "Stój", a pierwszy pociąg tego samego kierunku jazdy na ten szlak (odstęp) należy wyprawić na sygnał zastępczy lub rozkaz pisemny (doręczony lub przekazany za pomocą urządzeń łączności). Po wyjeździe pociągu urządzenia blokady liniowej należy obsłużyć bez wprowadzenia telefonicznego zapowiadania pociągów. |
ACR napisał/a: |
wystarczy jeden dziadek przy spacerze ktory zadwoni na policje muwiac ze widzi jak dzieci sie kolo torow bawia i mozez obejrzec jak ICE z 250 kmh szlifuje magnetami tory przy hamowaniu naglym. |
wodkangazico napisał/a: |
Co do dyżurnej ze Sprowej - postąpiła zgodnie z Ir-1, ale czy zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? |
Cytat: |
Przyczyną usterek zarejestrowanych na stacji „Starzyny” i na przejazdach kolejowych na linii nr 64 Kozłów - Koniecpol, nie były urządzenia instalowane przez firmę Kombud.
|
piast9 napisał/a: |
Takie upewnianie się za każdym razem na pewno jest mądrym rozwiązaniem. Niestety, w przypadku tej katastrofy chyba niewiele by zmieniło, bo dyżurny ze Starzyn i tak by odpowiedział, że wszystko jest w porządku, tor wolny. Był przecież przekonany, że pociąg odprawił prawidłowo.
Skutki byłyby mniejsze gdyby u nas zawsze jazda na sygnale zastępczym odbywała się z ograniczoną prędkością. |
Bajemba napisał/a: |
Dyżurny ruchu z miejscowości Starzyny był przekonany, że puścił pociąg prawidłowo. Reporter RMF FM poznał treść nagranej rozmowy pomiędzy dyżurnym a jego koleżanką z sąsiedniej stacji. Nagranie to zabezpieczyła prokuratura po tragedii, do której doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Szczekociny. Dwa pociągi zderzyły się czołowo. Zginęło 16 osób. Z rozmowy dyżurnych wynika, że oboje wiedzieli, iż w Starzynach nie działa zdalne sterowanie zwrotnicą. Dyżurny mówi na nagraniu, że musi iść i przestawić ją ręcznie. Co więcej jego koleżanka wywoływała go chwilę później przez radio, jednak ten się nie odzywał. Dyżurna zeznała w prokuraturze, że dla niej było jasne, iż mężczyzna w tym czasie wyszedł, by właśnie przestawić tę zwrotnicę. Z rozmowy dyżurnych wynika też, że oboje byli przekonani, iż puścili pociągi właściwymi torami. Kobietę zaniepokoiło dopiero to, że po około siedmiu minutach - a tyle czasu zajmuje pociągowi przejechanie odcinka pomiędzy stacjami - nie zobaczyła świateł nadjeżdżającego Interregio z Warszawy. |
borsuk1977 napisał/a: |
Własnie ten sygnał sz nie moze byc uzywany zawsze bo tak jest wygodniej. To musi byc sygnał dla naprawde wyjatkowych sytacji. A teraz tak nie jest. |
przemas napisał/a: |
Nie wykluczam błędu w systemie
Z Adamem Młodawskim, dyrektorem Zakładu Linii Kolejowych w Kielcach, rozmawia Piotr Falkowski CIACH Dziękuję za rozmowę. źródło: Nasz Dziennik |
pospieszny napisał/a: |
Ozimek podkreślił, że może tylko ogólnie powiedzieć, iż dyżurny ruchu nie zadbał, aby zwrotnica została przestawiona. - W związku z tym pociąg, który wyprawiał znalazł się na tym samym torze, co pociąg z przeciwka - powiedział prokurator. |
ACR napisał/a: |
mam pytanie dla ludzi ktorzy znaja teren w starzyniu : jaka jest odleglosc os sygnalu wjazdowego do zwrotnicy ktora byla tylko do przestawienia recznie i jaka odleglosc od budynku nastawni do tej zwrotnicy? |
ACR napisał/a: |
dzieki ! rozumiem zo to odleglosci od nastawni do zwrotnic. ale jaka jest odlesglosc od sygnalu wjazdowe przed ktorym jak sie muwi ir pare minut stal do tych zwrotnic mniej wiecej ? |
eu07-223 napisał/a: |
Jeżeli na tym etapie prokurator popełnia takie błędy to strach się bać co będzie dalej. Jest bezsporne, że dyżurny wyprawił pociąg, który znalazł się na torze, na którym (w chwili wyprawienia i jeszcze przez 5minut) nie było żadnego pociągu z przeciwka. Najprościej - wyprawił poc. na niezajęty szlak (pomijam tu jak do tego wyprawienia doszło). |
Bajemba napisał/a: |
Sorry za OT. Czy ktoś się orientuje, czy można gdzieś w necie obejrzeć wczorajszy program Pospieszalskiego? |
Cytat: |
Jeżeli na tym etapie prokurator popełnia takie błędy to strach się bać co będzie dalej. Jest bezsporne, że dyżurny wyprawił pociąg, który znalazł się na torze, na którym (w chwili wyprawienia i jeszcze przez 5minut) nie było żadnego pociągu z przeciwka. |
Cytat: |
pociąg, który wyprawiał znalazł się na tym samym torze, co pociąg z przeciwka |
Cytat: |
wyprawił poc. na niezajęty szlak |
ku_kulka napisał/a: | ||
mozna sprawdzic na podstawie geoportalu oraz analizy widocznych slupow z satelity w porownaniu z filmem z yt z kabiny: mi wychodzi ok: 130 m po prostej do poczatku zwrotnicy nr 4 ze schematu St 220 m po prostej do konca zwrotnicy nr 3 ze schematu St |
Sunny napisał/a: |
Kolejarze szacują straty z powodu katastrofy
- PKP Intercity ma ubezpieczony tabor. ... Prezes spółki Janusz Malinowski powiedział dziś "Gazecie Wyborczej", że może się okazać, że wszystkie siedem wagonów zostanie pociętych, a nie były one ubezpieczone. źródło: PAP |
Cytat: |
prokurator w błyskawicznym (nawet jak na europejskie standardy - o polskich zapomnijmy) czasie 48 godzin stawia zarzuty ,co de facto wskazuje sprawcę |
Cytat: |
Nie wskazuje de facto sprawcy, wskazuje tylko, że istnieje dostateczne podejrzenie, że osoba ta dopuściła się określonego czynu. O sprawstwie przesądzi sąd. Postulowałbym dużą powściągliwość jeżeli chodzi o takie wnioski, których po uniewinnieniu nie da się sprostować... |
pralatto napisał/a: |
Jak to jest,że gangsterów złapanych na gorącym uczynku wsadza się do aresztu śledczego na trzy miesiące i wtenczas prokurator prowadzi śledztwo trwające minimum dwa tygodnie, a teraz człowiekowi od razu stawia się zarzut. Po dwóch dobach. I to publicznie. |
Konstytucja RP art 41 ust 3 napisał/a: |
Każdy zatrzymany powinien być niezwłocznie i w sposób zrozumiały dla niego poinformowany o przyczynach zatrzymania. Powinien on być w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przekazany do dyspozycji sądu. Zatrzymanego należy zwolnić, jeżeli w ciągu 24 godzin od przekazania do dyspozycji sądu nie zostanie mu doręczone postanowienie sądu o tymczasowym aresztowaniu wraz z przedstawionymi zarzutami. |
Cytat: |
Powinien się wyświetlić sam jeśli ułożony przebieg jest "na lewo". |
Krzychu191 napisał/a: |
Hołd łódzkich maszynistów dla ofiar katastrofy:
|
Cytat: |
Ja pytam dlaczego ten pośpiech? A wspomniane de facto dotyczy tytułów prasowych i internecie. Czytam już, że: "Do wypadku doprowadziło zaniechanie dyżurnego" , co dla mnie jest wynikiem oświadczenia prokuratury.
TAK MOŻNA NAPISAĆ PO PRAWOMOCNYM WYROKU. O to mi chodzi. |
Cytat: |
A czy firma Kombud może pochwalić się innymi jeszcze pracami i urządzeniami, które robiła na kolei, (oczywiście oficjalnie robiła, bo wygrała przetargi) ? |
Cytat: |
Ktoś napisał, że to prawdopodobne, że na tor 1 najpierw wjechał TLK w Sprowej... To dlaczego w Sprowej wygasł semafor i trzeba było puszczać TLK na Sz? |
Cytat: |
A skąd wiadomo,że liczniki osi działały prawidłowo? |
EU07-469 napisał/a: |
"(...) w takich przypadkach lepiej opóźnić pociąg niż spowodować katastrofę". Do diabła, czym oprócz ustroju politycznego różni się Polska z 1987 od tej z 2012 roku? |
yoko napisał/a: |
No właśnie i to mi nie pasuje,oni do końca byli przekonani,że poc.jadą po właściwych torach.
Trudno mi uwierzyć,że Sprowa puściła pociąg widząc,że ma szlak zajęty-nikt nie jest "samobójcą",stąd moje przypuszczenie,że liczniki mogły nie działać prawidłowo. A semafor dla TLK mógł wygasnąć z zupełnie innej przyczyny-chwilowy zanik napięcia,mrugnięcie jakiegoś odcinka itp. |
robhad napisał/a: | ||
nie wiemy, ale trzeba pamiętać, że liczniki osi, jak inne urządzenia które sprawdzają zajętość odcinka, rozjazdu przy jakiejkolwiek usterek będą wykazywały zajętość odcinka, nigdy odwrotnie. Mnie ciekawi czy po jedynce działały liczniki osi, ponieważ gdy po wyjeździe pociągu IR na pulpicie nie został zajęty tor 1, to wiadomo że go napewno tam nie ma. |
Cytat: |
Janek 754 - na "dół" PLK-i jeszcze to quasipolityczne zidiocenie nie dotarło - spokojnie. |
Cytat: |
Cytat: |
Cytat: |
Cytat: |
Cytat: |
Cytat: |
przewoz napisał/a: | ||
Firma z tradycjami. Nie od dziś się tym zajmują, podobnie jak pozostałe wymienione przeze mnie firmy kilka stron wcześniej. Na swojej stronie mają spis swoich inwestycji. |
jacwol napisał/a: |
mikrob2 odnosnie wczorajszej dyskusji zwracam honor. Przepalenie żarówki zielonego światła na sem. wyjazdowym nie spowoduje automatycznego zablokowania bloku początkowego. Nie zmnienia to jednak faktu że dyżurna za Sprowy mogła się tym zasugerować tak jak i ja. |
pospieszny napisał/a: |
W przyszłym tygodniu zostanie opracowany szczegółowy plan śledztwa wszczętego po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami - poinformował PAP w piątek prok. Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury.
... Dopiero wtedy będzie można powiedzieć m.in., ile osób i kogo obejmą przesłuchania" - powiedział prok. Ozimek. Przesłuchania obejmą też m.in. "dużą rzeszę pracowników kolei" i firm kooperujących z kolejowymi spółkami. "Na pewno ta lista będzie bardzo, bardzo długa" - poinformował prokurator. ... |
Cytat: |
I u mnie w zakładzie są urządzenia tej firmy z tradycjami. I ciągle usterkują.
Usterkują urządzenia ssp, usterkują liczniki osi- firmy z tradycjami. |
Cytat: |
Ciekawe jak by się tłumaczyła firma z tradycjami, gdyby w innym miejscu doszło do wypadku, a tam nie można nic uzyskać, bo system się "sam" resetuje i ginie stan liczników, który miał coś zliczać? |
Cytat: |
po zakończonym okresie gwarancyjnym czeka się na nich 2 tygodnie |
Cytat: |
Z tego co kojarze wszystko zależy bezpośrednio od przekaźników Kn (częściej PKn) dalej od przekaźników pomocniczych Pm a dla "niewłaściwych" NPm. Sprawdzę w poniedziałek ... |
Cytat: |
Czterdzieści cztery usterki wykryte zostały na trasie Kozłów-Starzyny, piętnaście na posterunku Starzyny i pięć na posterunku Sprowa. Najbardziej „awaryjnym” miesiącem był styczeń br. – miały wtedy miejsce dwadzieścia trzy uszkodzenia, w porównaniu z dziewiętnastoma w grudniu, dwudziestoma jeden w lutym i dwoma w marcu. Piętnaście z nich wydarzyło się na trasie, pozostałe na posterunkach. Pięć na posterunku w Starzynach, dwa w Sprowie. Najczęstszymi usterkami były te związane z różnymi uszkodzeniami urządzeń sterowania ruchem kolejowym SRK, w tym semaforów. |
Cytat: |
Gdyby na tej linii założono Samoczynną Blokadę Liniową, semafory byłyby co dwa, trzy kilometry, to pociąg dostałby sygnał czerwony i się zatrzymał. Do zderzenia by nie doszło. Tej sygnalizacji nie ma, gdyż ktoś chciał zaoszczędzić 60 milionów złotych, taki jest koszt instalacji SBL, można je było pozyskać ze środków unijnych”. |
Cytat: |
Kolejarze przeczuwali katastrofę. O zagrożeniu życia podróżnych alarmował 8 lutego ministra transportu Sławomira Nowaka Leszek Miętek, prezes Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych. „Zwracam się do pana ministra z prośbą o podjęcie działań mających na celu niezwłoczną poprawę stanu bezpieczeństwa ruchu kolejowego w Polsce. |
Cytat: |
A jak jest z bezpieczeństwem na kolei, która jest oczkiem w głowie ministra? O tym się nie mówi, gdyż psułoby to obraz powszechnej szczęśliwości nad Wisłą. Dane są porażające. Z ostatniego raportu Europejskiej Agencji Kolejowej wynika, że polska kolej należy do najbardziej niebezpiecznych w całej Unii Europejskiej. W 2010 r. nad Wisłą było aż 449 wypadków na torach, najwięcej w całej Unii. W tym samym czasie na 1265 śmiertelnych wypadków kolejowych w całej Wspólnocie aż 283 miały miejsce w Polsce. Oznacza to, że co szósta ofiara śmiertelna, która zginęła w wypadku kolejowym, pochodzi z naszego kraju. W dwa razy większych Niemczech w tym samym roku zginęło 146 osób, a w Rumunii 139. |
Cytat: |
nieobsadzone pozostaje stanowisko szefa departamentu bezpieczeństwa. Jak podkreśla Jerzy Polaczek, minister transportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, „są sami pełniący obowiązki, bez doświadczenia, nie ma dyrektorów oddziałów”. |
Cytat: |
Podobną sytuację mamy w służbie ruchu. Odchodzą na emerytury doświadczeni dyżurni ruchu , a w ich miejsce bierze się nowych praktycznie z łapanki bez wystarczającego doświadczenia. Kiedyś taki człowiek przechodził przez szereg stanowisk na PKP i nabywał stosownego doświadczenia. Dzisiaj wystarczy chęć szczera i warunki zdrowotne aby nim zostać nawet z ulicy. |
Cytat: |
Część tych pracujących tu nowych ludzi nie czuje PKP, kontestuje przepisy i próbuje je interpretować po swojemu. |
wodkangazico napisał/a: | ||
Z czego tydzień pewnie mija do momentu, az PLK raczy wysłać list - znamy. A przeciez można by prościej - podpisać umowę, określić sposób powiadamiania na telefoniczny, a czas usunięcia usterki na - dajmy na to - dobę i po problemie. Tylko że, jeśli w ramach zakładu macie jeden posterunek, byłoby to nieopłacalne, bo pod pojęciem "czas usunięcia", w przypadku kiedy byłby on tak krótki, należałoby rozumieć cenę za usługę obejmującą zakup praktycznie drugiego kompletu urządzeń na wymianę. Dlatego taka umowa miałaby sens na poziomie całej sieci, w sytuacji zabudowy większej liczby systemów. A to już ociera się o kwestie planowania na poziomie centrali. Nie zmienia to faktu, że nawet za pogwarancyjną usługę, Kombud nie powinien mieć zapłacone, jeśli dalej usterki się powtarzają. Ktoś w PLK im tę usługę odbiera... |
Cytat: |
Więc skąd twoje zjadliwe spostrzeżenie "znamy"? |
Cytat: |
Przy okazji niech powie jaka ma trafić dokumentacja do zakładu bo firma z tradycjami nie wie, a wtedy monter amz szuka w ciemno, bo nie ma schematów. |
Cytat: |
(...)zgłoszenie usterki w czwartek po południu czy w piątek - wiadomo, że do poniedziałku firma z tradycjami nie ma możliwości przysłać człowieka. A jak już wiedzą co się zepsuło i co trzeba wymienić to 2 tygodnie bite nie ma śladu firmy z tradycjami. |
wodkangazico napisał/a: |
Jeśli monter jest zmuszony pracować bez dokumentacji, od razu nasuwa się podejrzenie, że schematy rysował ktoś blisko powiązany z odbierającymi roboty. ... To wcale nie rzadkość, że odwalają sami sobie - na własnym terenie - niesamowitą fuszerę, byle tylko szybciutko skasować parę tysięcy. |
klimeu44 napisał/a: |
a za co ma być zwolniony? |
Cytat: |
I u mnie w zakładzie są urządzenia tej firmy z tradycjami. I ciągle usterkują. |
Cytat: |
Firma z tradycjami w czasie okresu gwarancyjnego 2-3 razy w tygodni siedzi na posterunku i usuwa usterki (jak jeszcze umie) ale po zakończonym okresie gwarancyjnym czeka się na nich 2 tygodnie, |
Cytat: |
W PLK ktoś odbiera, ktoś zleca, ale do powtarzających się usterek nie przyznaje. |
Cytat: |
A ja to odebrałem jako wywiad z prawdziwym maszynistą. |
Aaalisha napisał/a: |
klimeu44, postaram się jakoś sprostować to co on napisał. |
Cytat: |
wyczytałam w horoskopie |
Cytat: |
Tak więc obie te rządowe agendy są siłą rzeczy upolitycznione. |
Cytat: |
Wszystko w porządku panie ministrze, tylko jest jeden problem.
Pan w tym również brał udział. Wszystkich was, Ministrów odpowiedzialnych za transport kolejowy, prezesów PKP i prezesów UTK [od 1990 roku] najchętniej postawił bym w szeregu i każdemu zadał pytanie: "co zrobiłeś, aby nie dopuścić do tej katastrofy". Nie wiem, czy którykolwiek z was miałby cokolwiek sensownego do powiedzenia. Wątpię. |
Aaalisha napisał/a: |
Moim zdaniem opinia publiczna powinna naciskać na PKBWK, UTK i inne kolejowe instytucje celem stworzenia rzetelnego i wyrazistego raportu, który obnaży wszelkie uchybienia, błędy popełniane przez PKP PLK w utrzymaniu infrastruktury oraz obnaży wszelkie przekręty związane ze firemką KOMBUD. |
wodkangazico napisał/a: |
Skąd więc rozjazdy 3/4 w położeniu plus? |
Observator napisał/a: |
(...) niedługo na tym forum usłyszymy, że rozjazd przełożyło zdalnie UFO. |
forest napisał/a: |
To nie było przypadkiem tak, że 4 po wypadku pozostał w plusie, a 3 w minusie? |
Observator napisał/a: |
wodkangazico powinieneś zatrudnić się u przewodniczącego Rysia |
Cytat: |
A tak na marginesie - wczoraj sam już "ubezwłasnowoliłem" dyżurnego - zupełnie nie o to mi chodziło, tylko o wynik przypuszczeń - przyjęcie takiego założenia pozwalałoby wyjaśnić przebieg wydarzeń bez żadnego "ale".
Dziś jednak "świta" jeszcze jedno. |
wodkangazico napisał/a: |
IR, po minięciu rozjazdów nabierał prędkości, a co za tym idzie "dał po zaworach", czym mógł wywołać chwilową zajętość w stacyjnym odcinku toru nr 2, który jest "klasykiem" - na linkach i dławikach. Że podstacja blisko - pewnie żadna to rzadkość w Starzynach. Jeśli w tej chwili dyżurny spojrzał na pulpit, ujrzał zajętą jedynkę szlakową. Brzechwa wszedł na odstęp - pomyślał. Ujrzał też zajęty któryś z odcinków między semaforem wjazdowym i rozjazdem 3. Coś wolno ten Matejko wyjeżdża - druga myśl. I dalej zajął się pisaniem. |
forest napisał/a: | ||
Jakoś przeoczyłem, a to interesujące. Skierujesz do źródła? |
Aaalisha napisał/a: |
forest, może nie przekręty a polityczne umoczenie firemki KOMBUD. |
iceman napisał/a: |
Wszyscy nalatują na Kombud. Ale czemu nikt się nie czepia UTK? Przecież to UTK wydaje świadectwa dopuszczenia do eksploatacji, wszelkiego rodzaju atesty, certyfikaty. |
Cytat: |
TVN24: Według naszych informacji śledztwo w sprawie okoliczności katastrofy ma być prowadzone równolegle w dwóch głównych wątkach – bezpośrednich przyczyn wypadku oraz tego, co mogło do niego doprowadzić pośrednio. Prokuratorzy, z którymi rozmawialiśmy wskazują, że to w drugim z wymienionych wątków czeka ich najwięcej pracy. – Lista usterek i błędów, które widać na podstawie zabezpieczonego materiału dowodowego dotyczącego ruchu pociągów na tej trasie jest porażająca. Może wskazywać, że do zaniedbań na tej najszybszej w kraju trasie dochodziło latami – usłyszeliśmy w prokuraturze.
Zarzuty dla przełożonych? – Chodzi o to, by móc dokładnie przeanalizować stan infrastruktury oraz to, jak wyglądała organizacja pracy i ruchu a także wskazać ewentualnych winnych zaniedbań. Nie wykluczamy, że w tym wątku może dojść do stawiania kolejnych zarzutów – mówi nam prokurator Ozimek. Jak dodaje, mowa o osobach, "które nie miały bezpośredniego związku z wypadkiem 3 marca, ale odpowiadały za wdrażanie procedur, infrastrukturę, konserwację i modernizację na tej trasie". |
pralatto napisał/a: |
Nieważne ile firma ma "tradycji" i jaką ma markę czy doświadczenie...
Konstytucja RP gwarantuje niezawisłość sądów... Obarczenie jednego człowieka winą jest najprostszym i najtańszym rozwiązaniem. Dla wszystkich oprócz niego... Z całego serca życzę Panu Dyżurnemu tak dobrej opieki prawnej, jaka dostali obwinieni za katastrofę w Eschede niemieccy kolejarze.... Przy okazji - może związek zawodowy by wspomógł? Okoliczności niezwiązane z "błędem ludzkim" nie mogą być zatuszowane!! A taka rzecz może spotkać każdego pracownika PLK. P. |
iceman napisał/a: |
Wszyscy nalatują na Kombud. Ale czemu nikt się nie czepia UTK? Przecież to UTK wydaje świadectwa dopuszczenia do eksploatacji, wszelkiego rodzaju atesty, certyfikaty. Jak dla mnie to UTK w dużo większym stopniu odpowiada za ten cały syf a nie firmy w stylu Kombud, Bombardier, KZŁ itp. |
Observator napisał/a: |
Przyczyną główną tego wypadku było wysłanie dwóch pociągów na siebie i to jest fakt niezaprzeczalny i tak musi być w raporcie PKWK. ....
|
Observator napisał/a: |
I na koniec nie rozumiem dlaczego pan przewodniczący Ryś budzi takie strachy pewnie ktoś z ruchu byłby bardziej wiarygodny? |
Aaalisha napisał/a: |
Czy ktoś może mi potwierdzić słowa "Maszynista, który 02 marca cofał na szlaku będzie miał postawiony zarzut współwinnego tej katastrofy"... Gdyby tak się stało, no cóż, okaże się, iż nasza Pani od wagi jest całkowicie ślepa i stłamszona... |
wodkangazico napisał/a: |
A moze członkowie PKBWK, różnych profesji, powinni mieć - wzorem komisji sejmowych - prawo wyrażania własnego zdania, jeśli byłoby inne od oficjalnego stanowiska "organu"?
Jakoś, kiedy chcą, nasi politycy potrafią zadbac o działanie podstawowego mechanizmu demokracji - niekneblowania pyska. |
wodkangazico napisał/a: |
"Wyczułem" tu kilku czynnych automatyków i ruchowców - można prosić o weryfikację? Gdzie więc różnice? W procesie przekładania. Tutaj dygresja, że oczywiście powinien zamknąć rozjazdy zamkami - ok. to pierwszy błąd, ale w tym momencie jeszcze nie decydujący (mogło być też tak, że może wcale nie schodził, tylko w końcu, po kilku przełożeniach uzyskał tę kontrolę w minusie i podał Sz-ta). Drugi to niewyłączenie napięcia nastawczego, co powinien był uczynić jeszcze przed wyjściem w teren, jeśli rzeczywiście szedł ten rozjazd przekorbować. Nierozplombowana korba o niczym nie świadczy, prawda dyżurni? ... Skąd więc rozjazdy 3/4 w położeniu plus? ... |
wodkangazico napisał/a: |
Dlaczego mech. pojechał bez W24? Bardzo do myślenia daje, już tu poruszany, wątek zmiany numeracji torów. |
Pirat napisał/a: |
Kombud odpowiada "Gazecie Polskiej"
... Rozliczone w ubiegłym roku prace na odcinku Kozłów - Starzyny miały wartość ponad sto dwa miliony zł. Kombud jako jeden z wykonawców dostarczył i zabudował m. in. komputerowe urządzenia sterowania ruchem kolejowym na posterunku Sprowa oraz napędy zwrotnicowe na posterunku Starzyny. |
Cytat: |
Kombud
większość swoich zysków inwestowała w innowacje i polską myśl inżynierską, stała się jednym z głównych graczy na rynku sterowania ruchem kolejowym, z powodzeniem konkurując z firmami zagranicznymi |
Aaalisha napisał/a: |
------ Marek Słowikowski dyrektorem generalnym UTK Do obowiązków dyrektora generalnego UTK należy przede wszystkim: .... No i mamy "pierwszy cud"... |
Beatrycze napisał/a: |
na UTK raczej bym nie liczyła.
Odnośnie PKBWK trudno mi cokolwiek powiedzieć zaufanie (choć ograniczone!) mam do prokuratury. |
wafel napisał/a: |
11.03.12 TVP INFO godz.15.00 NIEWŁAŚCIWY TOR-reportaż o katastrofie. |
Aaalisha napisał/a: |
Jeżeli umiejętnie by wszystko rozgrywał , nie udowodnią mu że jest zdrowy. |
oporny301 napisał/a: | ||
Gdzie można obejrzeć ten program? |
Ralny napisał/a: |
Gdy rodziny zabitych i rannych w katastrofie pod Szczekocinami złożą do sądu pozwy o odszkodowanie to chyba te 500 tys. zł starczy tylko dla 2-3 rodzin. Na jakiej podstawie prawnej i kto dopuszczał spółkę Kombud z kapitałem 500 tys. zł do milionowych przetargów przy inwestycjach kolejowych gdy ten kapitał nie jest w stanie zaspokoić roszczeń odszkodowawczych poszkodowanych pasażerów. |
Aaalisha napisał/a: |
pralatto, doniesienie za doniesieniem i tak to może trwać latami...
Nasz kochany Fakt dalej ciągnie swoje opowiastki na temat katastrofy - swoją drogą pozdrawiamy Pana redaktora, który odważył się tu zarejestrować w poszukiwaniu taniej sensacji... |
Pirat napisał/a: |
Aaalisha, na razie mamy do czynienia z wrzutką medialną. Gdyby w kabinie lokomotywy IR była jeszcze jedna osoba, to najprawdopodobniej byłoby 17 ofiar śmiertelnych. |
Cytat: |
Przepraszam co jeszcze wymyślą żeby się choć trochę wybielić?? Zdjęcia z Centralnego wyraźnie przedstawiają że w kabinie siedzi tylko maszynista... |
Pirat napisał/a: |
Interpelacja Jerzego Polaczka w sprawie katastrofy
Na tle okoliczności katastrofy kolejowej (na odcinku linii kolejowej Starzyny-Sprowa), wiele wstępnych ustaleń i faktów tj.: * odebrany w grudniu 2011r. niesprawny system sterowania urządzeniami ruchu kolejowego na stacji Starzyny, W świetle zaistniałej katastrofy widocznym jest całkowite niewykorzystanie pracowników nadzoru liniowego w systemie nadzoru nad bezpieczeństwem ruchu kolejowego (dyspozytorów liniowych prowadzących dokumentacyjne wykresy ruchu pociągów, i dyspozytorów „odcinkowych”) zarówno z lokalnego centrum sterowania (LCS) w Kozłowie jak i dyspozytur liniowych w Katowicach i Kielcach. |
Cytat: |
W telewizorni jest jakieś wystąpienie o "potwierdzeniu" , że w lokomotywie odkryto ciało kobiety, nie ma wpisów w dokumentacji maszynisty, więc nie jechała służbowo. |
Jarul napisał/a: |
Nawet jakby w tej ET siedział ktoś dodatkowo, mikol, blondynka itd. to jaki ma to związek z katastrofą? Żaden. |
piotr.k napisał/a: |
Najprawdopodobniej nie ma związku z wypadkiem ale fakt pozostaje faktem: mechanik naruszył regulamin a jego pasażerka miała wyjątkowego pecha.
|
Aaalisha napisał/a: |
piotr.k, po pierwsze - nie posługuj się cytatami z internetu bo to wyjątkowo żenujące. Po drugie to nie jest miejsce na takie dywagacje jak Twoje. Jeśli Ci coś nie odpowiada w tym forum to proponuję przejść do forum na google - tam znajdziesz mikoli do których wpasujesz się poziomem wypowiedzi. Poza tym - jesteś tu dopiero od dwóch dni - a już zacząłeś swoje filozofie. Pogratulować i oby tak dalej... |
piotr.k napisał/a: |
Wpadasz w dziwaczną manierę pisania o "funkcjonariuszach", "reżimie" - o ile nawet znasz słownikowe znaczenie tych słów to na własnej skórze ich raczej nie doświadczyłaś. Pisz o nieżetelnych mediach, pogoni za sensacją - bo to jest prawda. Ale uderzanie w tak wysokie tony jest przesadą. |
piotr.k napisał/a: |
Inna sprawa, że teraz nastanie ciężki czas dla mikoli proszących o jazdę na loku, bo mechanicy zostaną postawieni pod ścianą. |
Jarul napisał/a: |
Nawet jakby w tej ET siedział ktoś dodatkowo, mikol, blondynka itd. to jaki ma to związek z katastrofą? Żaden. |
Cytat: |
Maszyniści od bardzo dawna nie zabierają nikogo postronnego do lokomotywy |
kamkat napisał/a: |
A mnie zastanawia jaka w tym wszystkim jest rola UTK? Czy urzad wiedzial o awariach na linii 64? Jesli wiedzial, to czemu nic nie zrobil, a jesli nie wiedzial, to dlaczego? Nie bylo zadnej kontroli w Iz kielce? Jesli byly to jakie byly jej wyniki i co PLK z tym zrobilo? Moze pora skonczyc z kontrolami kibli w kiblach i zajac sie bezpieczenstwem?
... Dlaczego UTK nie przeswietlal nadmiernie awaryjnych linii, lewych przetargow i innych patologii? Anna Strezynska niedawno skonczyla kadencje w UKE, moze wystartuje na prezesa UTK? Ma doswiadczenie w uzeraniu sie z betonem dla ktorego nic sie nie da i na nic nie ma pieniedzy. |
Aaalisha napisał/a: |
Poza tym stylem pisania przypominasz naszego forumowego gumisia . |
Pirat napisał/a: |
Katastrofa pod Szczekocinami: Zwrotnica nr 4 źródłem zła– Źródłem zła w tym dniu było niewłaściwe działanie zwrotnicy nr 4. |
mc2 napisał/a: |
W telewizorni jest jakieś wystąpienie o "potwierdzeniu" , że w lokomotywie odkryto ciało kobiety, nie ma wpisów w dokumentacji maszynisty, więc nie jechała służbowo. |
Cytat: |
Natomiast minister transportu Sławomir Nowak powiedział w Sejmie, że przygotowano nowe rozporządzenie w sprawie standardów szkolenia maszynistów. - Projekt ten będzie procesowany w ramach tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej - stwierdził Nowak. Zapowiedział też przyspieszenie inwestycji w bezpieczeństwo ruchu kolejowego w ramach wieloletniego planu inwestycji kolejowych. Jest gotowych 10 projektów, m.in. do końca kadencji modernizowanych będzie 2 tys. przejazdów kolejowych i unowocześniane będą rozjazdy kolejowe, aby podnieść standardy bezpieczeństwa.
źródło: gazeta.pl |
forest napisał/a: |
Moja teoria zdaje się mieć potwierdzenie... |
Cytat: |
1. Czy wyznaczanie standardow szkolenia maszynistow nie powinny byc w kompetencjach UTK? |
Cytat: |
Czy Minister nie wchodzi w konflikt interesow sprawujac nadzor wlascicielski nad grupa pkp i jednoczesnie wydajac zalecenia dotyczace szkolenia maszynistow zarowno "swoich" z grupy pkp jak i niezaleznych? |
Cytat: |
3. Dlaczego akurat zalecenia odnosnie maszynistow? |
Cytat: |
UTK jest od sprawdzania ich stosowania.
Jeśli wszyscy będą szkoleni tak samo, małe będzie pole do "konfliktowania". |
Cytat: |
– Źródłem zła w tym dniu było niewłaściwe działanie zwrotnicy nr 4. (...) My chcemy znaleźć przyczyny – tłumaczył Tadeusz Ryś. |
wodkangazico napisał/a: | ||
Nie ściemniaj - nie "twoja teoria", tylko dobrze wiesz, co było... |
kamkat napisał/a: |
/...../
Dlaczego UTK nie przeswietlal nadmiernie awaryjnych linii, lewych przetargow i innych patologii? Komisja Nadzoru Finansowego jakos sobie daje rade z nadzorem nad najwiekszymi bankami. Urzad Komunikacji Elektronicznej przez lata walczyl z betonem w TPSA. I tez ciagle bylo jeczenie ze sie nie da, nie ma pieniedzy, ze sie nie oplaca. A pozniej pod naciskiem UKE sie okazywalo, ze jednak sie da i pieniadze tez sie znalazly. Wiec dlaczego UTK nie panuje nad tym calym bu... domem publicznym? |
kamkat napisał/a: |
3. Dlaczego akurat zalecenia odnosnie maszynistow? W przypadku katastrofy pod Szczekocinami nikt sie maszynistow nie czepia. Glowne watki to obecnie blad dyzurnego oraz awaria zwrotnicy. Wiec dlaczego pilne rozporzadzenie w sprawie maszynistow, a nie dyzurnych ruchu ktore na obecnym etapie byloby duzo bardziej zasadne. Chyba ze minister wie cos czego nie wie opinia publiczna i czy ewentualnie przekazal te informacje prokuraturze i PKBWK? |
Galanonim napisał/a: |
Prokuratura tłumaczy się ws. dyżurnego
O tym, że członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych wysłuchali po katastrofie dyżurnego ze Starzyn poinformował w Sejmie przewodniczący komisji Tadeusz Ryś. Dodał, że komisja ma w tej sprawie dokumenty. - Kierowałem zespołem komisji kolejowej (...) i wszystkie dokumenty związane z tym zdarzeniem zostały przez nas zabezpieczone. Wszystkie osoby czynnie związane z tym zdarzeniem w tym dniu zostały wysłuchane przez członków Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Prokuratura nie zdążyła wysłuchać pana dyżurnego ze Starzyn; Komisja wysłuchała i dokumenty w tej sprawie ma - powiedział Ryś. Prokurator Tomasz Ozimek zapewnia, że śledczy nie mieli wcześniej informacji o tym, że członkom Komisji udało się porozmawiać z dyżurnym. |
pospieszny napisał/a: |
D prezes PKP Polskich Linii Kolejowych, Zbigniew Szafrański, który mówi, że „Przepisy kolejowe są pisane krwią”.
|
pospieszny napisał/a: |
Odpowiedzi są tak samo proste jak i prozaiczne, ktoś kto dotarł do sprawcy zadbał o odpowiednią jego postawę wobec nieuchronnego spotkania z organami ścigania.
|
Cytat: |
No Stary. TPSA jest prywatne a kolej w swym betonowym rdzeniu państwowe. DLatego UKE może działać i nakładać kary a UTK jak grzywnę nałoży to na kogo nałoży? Na Tuska nałoży.. Podobnie prywaciarzom ustawowo różne obciążenia można nakładać i niech się walą na ryj. A państwo nie zrobi bo skąd weźmie, jak nie ma? |
mc2 napisał/a: |
Komisja liczy na to, że prokuratorzy nie będą mieć do pomocy fachowców i się po prostu zniechęcą, bo tak jest ta sprawa zagmatwana. I wtedy urządzenia będą cacy, a tylko dyżurny czy maszynista do powieszenia. |
Obywatel napisał/a: |
No bo, na litość boską, dlaczego ilekroć wydarza się katastrofa, to wszystkie media i autorytety prześcigają się w obwinianiu maszynistów/dyżurnych i innych szeregowych pracowników kolei? |
Obywatel napisał/a: |
A z innej beczki: nie wiem czemu Prokuratura nie zajmuje się dyzurną ze Sprowy/Sprowej. |
pralatto napisał/a: |
Tu nie chodzi o tworzenie teorii, scenariuszy, opowieści i tp.
Pan Ozimek jako prokurator działa w interesie publicznym, czyli moim, Twoim ,Pana ,Pani, społeczeństwa. I ma z tego tytułu zwierzchność nad Państwową Komisją Badania Wypadków Kolejowych. P. |
Cytat: |
co wie Przewodniczący Ryś |
Beatrycze napisał/a: |
pospieszny, ale my nie apelujemy do prezesów, dyrektorów i naczelników z PKP PLK tylko do szeregowych kolejarzy z IZ Kielce, którzy wiedzą o machlojach i zaniechaniach swoich przełożonych mających związek z linią 64, na której doszło do katastrofy. |
Beatrycze napisał/a: |
Stąd nasz apel do kolejarzy z IZ Kielce, aby przekazywali nam informacje, które mogą mieć znaczenie dla śledztwa. Prokuraturze trzeba podpowiedzieć, zasugerować, naprowadzić na ślad, generalnie pomóc. Bo jeśli my tego nie zrobimy to kto? |
Beatrycze napisał/a: |
Zależy mi tylko na ukaraniu osób, które bezpośrednio i pośrednio przyczyniły się do tej katastrofy. |
Cytat: |
jednak jezeli rozumiem dobrze tu jest atmosfera szukania osob duzo "wyszszych" niz dyzurnych jako "prawdziwych" sprawcow.
moim zdaniem jest to bledne w tym przypadku. nawet jezeli sa przekrety na wysokich szczeblach to nie ma to nic do czynienia z ta katastrofa. nawet jezeli zwrotnica jest od wielu czasu bledna nie jest to wytlumaczenie na lekkomyslne zachowanie dyzurnego. jezeli ( ale na razie to tylko przypuszczenie ze tak bylo !) dyzurny na sz lamiac procedury dotyczace uzycia tego sygnalu puszcza pociag na czolowe zderzenie , kto ma miec w tym "posrednia" wine ? |
przemas napisał/a: |
Widzę na forum baner reklamowy KOW, a Kolejowa Oficyna Wydawnicza to spółka należąca do PKP PLK. Nie daliście się przekupić. Brawo! |
pospieszny napisał/a: |
[cut]
Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. źródło: onet.pl |
ofelia napisał/a: |
Jeżeli chodzi o PKBWK to nie bardzo rozumiem skąd tak wielki brak zaufanie do niej. |
Mirnap napisał/a: |
W naszym komentarzu nazajutrz po katastrofie intuicyjnie napisaliśmy:
W postępowaniach przetargowych (na systemy SRK – dopisek J.K) trzeba skończyć z dyktatem najniższej ceny, oraz presji nierealnych terminów realizacji. Procedury inwestycyjne w obszarze sterowania ruchem kolejowych powinny premiować nie najniższą cenę i najkrótszy czas realizacji, a najwyższą jakość za którą idzie niezawodność działania i najwyższy aktualny poziom technologicznych rozwiązań. Rozwiązań eliminujących praktycznie groźbę katastrofy spowodowanej błędem człowieka, wadliwymi procedurami, awarią urządzeń, czy działaniem siły wyższej; słowem w pełni gwarantujących bezpieczeństwo, a nie tylko dających gwarancje warunkowe. Od dostawców tych systemów powinniśmy wymagać (i egzekwować) udokumentowania deklarowanych standardów, zapewnienia serwisu i utrzymania sprawności tych urządzeń. Umowy jakie PLK zawiera z dostawcami i wykonawcami systemów i urządzeń SRK powinny rozciągać się na cały okres ich założonej eksploatacji. Bez względu na koszty w trybie pilnym należy przyśpieszyć i rozszerzyć program wdrażania ETCS na polskich kolejach; choćby kosztem cięcia innych ważnych inwestycji. ... konkretny przykład rozstrzygania przez PLK przetargu na nadzór inwestorskich na E59 ( mam stosowne pismo PLK do wykonawcow o rozstrzygnieciu przetargu) w którym PLK przyjmuje za dobra ofertę wartości 20% w stosunku do kwoty, jaka na ten cel przeznaczyła PLK .... |
mpuchatek napisał/a: |
CO do Smoleńska, to raport komisji Millera wcale nie obwinia pilotów, bo nie wskazuje winnych. I wcale nie wskazuje błędu pilotów jako podstawowego. Przeczytaj zanim napiszesz. |
Modliszka napisał/a: |
Wiemy, że nowe urządzenia srk na linii 64 ulegały awariom. Być może nie były w pełni sprawne, nie spełniały norm lub wymagań. |
Modliszka napisał/a: |
No właśnie, nie wskazuje winnych, czyli tak naprawdę nie wyjaśnia niczego! Raport komisji Millera ma więc wartość papieru toaletowego. |
ACR napisał/a: |
jak juz napisano komisja nie ustala winnych tylko opisuje przyczyny. |
mpuchatek napisał/a: |
Co innego prokuratura oraz Wojsko, PANSA, PLL LOT, czy PKP. To są firmy, które powinny być trzymane "za mordę" przez nadzór - jest ULC (cywilny), są Dowództwa (wojskowi), UTK (kolej). To oni są od tego, aby wprowadzić przymus zastosowania zaleceń, cofać koncesje, przeprowadzać audyt itp. itd. |
mpuchatek napisał/a: |
mc2, I tak i nie, gdyż diabeł siedzi w specyfikacji warunków. A te można napisać na tyle różnych sposobów... . |
Cytat: |
firma z tradycjami, nie mająca pojęcia o kolei |
Cytat: |
Na kolei mamy takie cudo pod dawnym tytułem WOT - wytyczne odbioru technicznego. Jest taki egzemplarz WOT-E12 - dotyczy odbioru urządzeń srk. Piękności w zapisach, a jak faktycznie się to odbywa? Ano olewa się , sama wiem, że paragraf 12 tegoż WOT E12jest łamany. Czy prokurator o tym się dowie? Może tak. |
Cytat: |
Może, gdyby poszkodwoani wnieśli przeciw PLK pozew zbiorowy? |
wodkangazico napisał/a: | ||
Nie przesadzaj. |
wodkangazico napisał/a: | ||
Spytam wprost: przyznajesz się do współodpowiedzialności za katastrofę? |
wodkangazico napisał/a: |
Tylko mi nie tłumacz, ze nic nie można było zrobić. Samodzielnie może i tak, jednak związki są siłą, z którą dyrekcja musi się liczyć i się liczy. Status zawodowy, czy może raczej finansowy, wszystkich tych waszych przewodniczących jest tego dowodem.
Dlaczego więc nawet przez związki nic możecie wskórać? Nie dlatego, że wasi przedstawiciele są do d..py. To wy - członkowie związków ... |
wodkangazico napisał/a: |
Co do współodpowiedzialności - jeśli informacja o stykach okazałaby się prawdą (w co akurat nie wierzę, bo to raczej w innym układzie połączeń) wielu będzie mogło się przyznać: - tak, jestem współwinny, wiedziałem, a nic nie zrobiłem.
I to nie tylko na szczeblu zakładowym. |
Cytat: |
Jako kto? |
Cytat: |
Pisząc w formie wy, musisz zwrócić się do członków. |
Cytat: |
Jeśli wg ciebie związki są siłą i powinny coś w tym temacie.... to widocznie nie dotyczy to terenu Kielc, a może tylko nie wiesz nic o związkach... |
Cytat: |
O stykach... |
Cytat: |
Monter amz sam podaje często przyczynę usterki np.oszronione styki |
Pirat napisał/a: |
Osoby zainteresowane pozwem zbiorowym przeciwko PKP PLK mogą się skrzyknąć poprzez nasze forum. Ja ze swej strony mogę zadeklarować, że pełnomocnikom i biegłym strony powodowej udostępnimy informacje wskazujące na dowody obciążające PKP PKL, które w trakcie naszego śledztwa dziennikarskiego pozyskaliśmy od kolejarzy z IZ Kielce, a które przekazaliśmy Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie. |
wodkangazico napisał/a: | ||
Choćby osoba nieprzeszkolona do obsługi nowych systemów. |
Cytat: |
Pisząc w formie wy, musisz zwrócić się do członków. |
wodkangazico napisał/a: |
Myślałem, że właśnie się zwracam - przepraszam, jeśli uchybiłem.
|
Cytat: |
mnie też nie dotyczy
a ludzie pracujący na posterunkach nie widzieli takiej instrukcji |
Cytat: |
nieadekwatne jest słowo myślałem, powinno być wydawało mnie się, że ... |
Cytat: |
Ciekawe dlaczego nie chcą powiedzieć co jest faktycznie przyczyną - nie wiedzą czy im nie wolno. |
Cytat: |
(...) np.usterka licznika osi, resetujemy, sprawdzamy, zerujemy - niby ok, po godzinie to samo w tym samym miejscu - wymiana głowicy licznika osi, niby powinno być oki, a po 2 godzinach to samo, w tym samym miejscu???? |
Cytat: |
Wtedy są jaja, jak głupotę podaje jeden, ta głupota trafia do książki w wersji elektronicznej i wszyscy czytają "wywody naukowe" przy prostej usterce montera, któremu się też coś wydawało. |
wodkangazico napisał/a: |
Zastanów się dobrze i może poinformuj "ludzi" - art. 65 ust. 1 ustawy o transporcie kolejowym, niestety obowiązuje. Polecam uwadze zrównanie statusu szeregowego pracownika wykonującego pracę oraz osoby przydzielającej tę pracę, tamże. |
wodkangazico napisał/a: | ||
Nie wiedzą! Jestem przekonany. |
wodkangazico napisał/a: |
Licznik to nie tylko głowica ... Ponadto kabel, zasilanie.
Na marginesie: nie na darmo uczą (uczyli?) fachu na urządzeniach kluczowych i elektromechanicznych - tam wszystko widać jak na dłoni. ... I w ten sposób rolę "ałtomatyka" sprowadzono do odpisywacza, ale nie można powiedzieć: bezmyślnego. ... Uwierz - jeśli się nie chce podpaść, trzeba sie przed odpisem sporo nagłówkować. |
Cytat: |
po co główkować, przed kim podpaść??? |
Cytat: |
Czyli oszukujemy wszystkich byle na papierze było "ładnie"? |
Cytat: |
I jaką można mieć pewność o działaniu prawidłowym urządzenia skoro monter nagłówkował się, aby coś tam odpisać, żeby nikt się nie czepiał montera... |
Cytat: |
A w sprawie kabli to może niech prokurator się wypowie skoro firma z tradycjami bierze kasę za zrobienie projektu (w którym stoi jak byk o położeniu nowych kabli, a na gruncie "cuda techniki" wpięte w stare tkd-ki). |
Cytat: |
Ta sama instrukcja WOT, która spowodowała ta dyskusję dotyczy równiez monterów amz, szczególnie jeśli ten typ urządzeń jest zabudowany na sekcji po raz pierwszy. Może skończą w końcu rolę "zmyślnego" odpisywacza. |
Pirat napisał/a: |
Zgadzam się z przedmówcą! Osoby zainteresowane pozwem zbiorowym przeciwko PKP PLK mogą się skrzyknąć poprzez nasze forum. Ja ze swej strony mogę zadeklarować, że pełnomocnikom i biegłym strony powodowej udostępnimy informacje wskazujące na dowody obciążające PKP PKL, które w trakcie naszego śledztwa dziennikarskiego pozyskaliśmy od kolejarzy z IZ Kielce, a które przekazaliśmy Prokuraturze Okręgowej w Częstochowie.
[ciach] |
Sunny napisał/a: |
oczywiście, że państwowa PKBWK zrobi wszystko, aby wybielić PKP PLK i zrzucić winę na czynnik niezależny od PKP PLK. Co do tego chyba nikt z nas nie ma żadnych wątpliwości. |
Araya napisał/a: |
... mówimy na razie o wstępnych ustaleniach co do winy, które dla sądu, tym bardziej cywilnego, nie są i nie mogą być wiążące. Więc podstawa pozwu na pewno jest. Jednakże ustalenia komisji i prokuratury mogą być różne i nawet całkowicie zaskakujące. Bo co, jeśli wina zostanie przeniesiona na inne czynniki, ... |
Cytat: |
braku uzależnienia blokady liniowej od niezajętości toru szlakoweg |
Cytat: |
nieprawidłowo działające odcinki izolowane |
Cytat: |
brak dokonanej kontroli zgodności wynikającej z dopuszczenia przez UTK sygnalizatorów |
Cytat: |
Protokół z lutego br. |
Cytat: |
tylko dlaczego UTK nie narzuciła innych rygorów oprócz protokołu i "uzupełnić, dokonać, poprawić"??? |
wodkangazico napisał/a: | ||
Błagam ponownie: nie nakręcaj się zbytnio - trzeciego marca uzależnienie było i działało. |
wodkangazico napisał/a: |
Należałoby uszczegółowić - nie zgłosili, czy zgłosili, ale urząd nie miał czasu w administracyjnym terminie się tam zjawić, czy też zaszło jeszcze co innego.
W ogóle, śmieszne jest to sprawdzanie każdego egzemplarza... |
wodkangazico napisał/a: | ||
Ważniejsze, kiedy byli na kontroli. Może jeszcze w trakcie budowy i obowiązywały obostrzenia? |
wodkangazico napisał/a: | ||
A przecież mogli więcej - cofnąć autoryzację bezpieczeństwa dla PLK, ale to by się wiązało ze wstrzymaniem ruchu na całej sieci. |
wodkangazico napisał/a: |
Nie róbmy z UTK-u kolejnej policji. Dość już w tym kraju psów różnej maści.
I mają coraz większe uprawnienia. |
Araya napisał/a: |
Śledczy nie przesłuchają członków komisji, którzy rozmawiali z dyżurnym ze Starzyn. Częstochowska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, nie przesłucha członków komisji badającej wypadki kolejowe. Wykluczają to przepisy. A właśnie komisji jako jedynej udało się porozmawiać z dyżurnym ruchu ze Starzyn, zanim mężczyzna trafił do zakładu psychiatrycznego, gdzie przebywa do dziś. |
Cytat: |
Tylko za okres 6-16 marca 2012 z kontroli przeprowadzonej przez UTK protokół nadal "mówi" o tym samym - braku uzależnienia i jeszcze więcej "brak", "niezgodne", "nieprawidłowe", "niewłaściwe".... |
Cytat: |
Jeśli mają odpowiedzialność na swoim grzbiecie za dopuszczane urządzenia, to niech będą nawet w roli psa. Jeśli nie mają faktycznie odpowiedzialności, to po co istnieją? Za odpowiednie stołki i kasę udają nadzór? |
Cytat: |
A po co od razu na sieci? |
Cytat: |
Mogli przecież tylko zrobić większe obostrzenia dla prowadzenia ruchu przy nie w pełni sprawnych, czy nie gwarantujacych bezpieczeństwa ruchu urządzeniach na nastawni/ach. |
Cytat: |
Takie gdybanie to blokada na UTK, żeby "nie szkodzili" PKP????? |
ofelia napisał/a: |
To co opowiada prokuratura to stek bzdur. Co można wyczytać z rejestratorów na lokokomotywach wie każdy kolejarz i każdy kolejarz z tego gadania ma ubaw. To nie czarna skrzynka samolotu. Nie ma tam nic tajemniczego. Czas, predkośc, kasowanie czuwaka, SHP, hamowanie, jazda z poborem prądu lub bez, jazda z kabiny A lub B. Niczego więcej nie można odczytać. |
Cytat: |
można sobie bardzo zgrabnie wydedukować sporo innych rzeczy. |
Cytat: |
Beatrycze opublikowała bardzo ważny dokument, a tymczasem wszystkie politpoprawne portale kolejowe z "RK" na czele milczą! |
wodkangazico napisał/a: |
Beatrycze, to pismo jest chyba z WC wydostane - mniej więcej tego przybytku jest warta większość z "zaleceń".
... Kolibry, zdaje się, mają (a przynajmniej powinny mieć synchronizację czasu przez GPS). W Sprowej nie miał - jakoś "nie dziwi nic". ... Moze to Pan Ryś wpierwej wyjaśni? |
Cytat: |
Zmiany proponowane przez Komisję sprzeczne z prawem unijnym
Według Krzysztof Baczyńskiego, eksperta z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, zalecenia Komisji są kontrowersyjne - Zgodnie z decyzją Komisji z dnia 26 kwietnia 2011 r. w sprawie technicznej specyfikacji interoperacyjności odnoszącej się do podsystemu „Tabor – lokomotywy i tabor pasażerski” w transeuropejskim systemie kolei konwencjonalnych (notyfikowanej jako dokument nr C(2011) 2737) (2011/291/UE, Dziennik Urzędowy UE L 139 z dnia 26.05.2011), którą należy stosować od dnia 01 czerwca 2011 roku, oświetlenie czoła pojazdu trakcyjnego stanowią trzy światła. Zapisy wykluczają używanie innych świateł niż białe „klasy A lub klasy B” - wyjaśnia Baczyński. Przepisowe przepisy można znaleźć tutaj - Specjaliści Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych widocznie są zdania, że stosowanie TSI czyli unijnych aktów prawnych ich nie dotyczy - dodaje ironicznie. - Opracowanie nowego wskaźnika (pkt.2 zaleceń) przypominającego maszyniście o …. czymkolwiek jest moim zdaniem absurdalne – uważa Baczyński. - Maszynista prowadząc pociąg ma się stosować do sygnałów. Tak po prostu – stosować się i nikt więcej od niego nie wymaga. Podawanie mu dodatkowych sygnałów, na przykład o konieczności zatrzymania się na sygnał „stój”, może jedynie utrudnić pracę maszynisty nadmiernie mnożąc liczbę sygnałów, które musi on zobaczyć, zrozumieć i poprawnie zinterpretować, by bezpiecznie prowadzić pociąg. Jak bardzo jest to istotne, zrozumie każdy, kto choć raz kierował samochodem jadącym z prędkością powyżej 100 km/h – ile jest wtedy czasu, by zauważyć oznakowanie i zastosować się do niego! - mówi ekspert. - Synchronizacja czasu systemowego rozmaitych urządzeń (pkt.3 zaleceń) z czasem rzeczywistym jest dobrym pomysłem, tylko Komisja nie sprecyzowała o jaki czas rzeczywisty chodzi – Warszawy, Tokio, Moskwy? W końcu zawsze uda się jakiś dopasować! Dokonanie kontroli nadzwyczajnej (pkt.4 zaleceń) urządzeń rejestrujących zdarzenia i rozmowy co do ciągłości ich funkcjonowania budzi moje zastrzeżenia ale nie natury merytorycznej lecz językowej. Otóż wszelkiego typu rejestratory dokonują zapisu jedynie wówczas, gdy coś się dzieje, a więc nie zapisują nic gdy nie ma niczego do zapisania – z natury rzeczy ich działanie charakteryzuje nieciągłość. Ponadto dlaczego kontrola nadzwyczajna – to już zwyczajne kontrole nie wystarczą? - pyta retorycznie Baczyński. - Weryfikacja regulaminów i innych przepisów (w tym zakresów czynności pracowników) posterunków ruchu i stacji jest posunięciem logicznym. Ale informacja, pod którą podpisał się sam szef – przewodniczący PKBWK Tadeusz Ryś, że PKP PLK dopuszcza do użytkowania „nowe typy urządzeń nie uwzględnionych w przepisach wewnętrznych Zarządców” (pkt.5 zaleceń) – o ile jest zgodna ze stanem faktycznym – wzbudziła moje nie zdziwienie ale wprost przerażenie! Urządzenia związane z bezpieczeństwem ludzi – kolejarzy i pasażerów – użytkowane są niejako poza przepisami wewnętrznymi Zakładów PKP PLK? I żaden przepis nie reguluje ich obsługi? To jak obsługują je pracownicy PKP PLK – skąd wiedzą co im wolno, a czego nie? Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że użytkowanie skomplikowanych systemów kierowania ruchem kolejowym jest możliwe tylko na podstawie takiego dokumentu jak np. tymczasowy regulamin użytkowania lub instrukcja obsługi. Zresztą jak byśmy takiego dokumentu – przepisu wewnętrznego – nie nazwali, to on po prostu musi być: opracowany, wdrożony i przestrzegany a właściwi pracownicy muszą być przeszkoleni w prawidłowej obsłudze urządzeń! - kończy wzburzony ekspert. |
przewoz napisał/a: | ||
No to macie publikację na RK z komentarzem. Komentarz też warto przeczytać, bo okazuje się, że jak będziemy chcieli przestrzegać przepisów narzuconych z zewnątrz, to...
|
wodkangazico napisał/a: |
Tutaj ciekawy jest wątek starego TKD. Jest on dla liczników otoczeniem - nie należy do systemu - ale otoczeniem ważnym - torem transmisyjnym, który nie powinien wnosić przekłamań. |
wodkangazico napisał/a: |
[...] przesłuchy między torami (parami żył kabla) |
Cytat: |
Możesz konkretnie sprecyzować jakie tkd tam leży? |
Cytat: |
Bo jeżeli to te same (takie w papierowej izolacji... |
Adamq napisał/a: |
Gdyby "Matejko" zgasił reflektor... Zalecenia po wypadku
Czyli chodzi o sygnał Pc2 obowiązujacy bezwzględnie , gdy pociąg porusza sie po torze niewłaściwym w kierunku jazdy.... wtedy maszynista jadacy po torze prawidłowym wciska radiostop i obydwa pociagi stoją. Już o tym problemie pisałem wczesniej, ale został on zignorowany przez dyskutantów na tym forum |
Adamq napisał/a: |
ale tu chodzi o bezwzgledne stosowanie oznaczenia czoła pociagu sygnałem Pc2 , gdy pociąg jedzie po niewłasciwym torze. Zmiana przepisów.
W czasie zdarzenia - obydwaj maszynisci prawidłowo mieli oznakowane czoła pociągu, choć jechali :jeden prawidłowo a drugi po niewłasciwym torze. W porze nocnej doskonale widoczne są białe swiatła już z odległosci ponad 2km, tam był odcinek prosty, gdyz maszynista TLK nie wiedział jak jedzie "Matejko" - gdy się zorientował to miał tylko 5 sek na podjecie decyzji. A zastosowanie oznaczenia Pc2 wyzwoliło by odruch czujnosci u maszynisty TLK - miałby wiecej czasu na podjecie działań by nie dopuścić do zderzenia.... po prostu - nacisnął by przycisk RADIOSTOPU w kabinie i byc moze nie byłoby tak tragicznych następstw. |
Kefalos napisał/a: |
Wiemy jakie sa przepisy ale wlasnie te przepisy ukladaja te tepaki z gory. Tak niewiele potrzeba zeby bylo odrobine bezpieczniej.Jakby zostal przepis o zmianie oswietlenia na czole pociagu czy komu by sie stala krzywda-NIE a ludzie wtedy maja czas na zareagowanie i jest mozliwosc uratowanie kilku istnien ludzkich.Szczegol ale jak wazny. I nie tylko w tej kwestii mozna by bylo zmniejszyc zagrozenie. Ale po co. Jak na gorze siedza na stolka betony ktore nie mialy nigdy z mysleniem nic wspolnego. |
Cytat: |
Jak podała w piątek "Gazeta Wyborcza", Komisja przesłała Urzędowi Transportu Kolejowego pierwsze zalecenia po katastrofie. Najważniejsze z nich dotyczy gaszenia jednego z trzech świateł lokomotywy jadącej lewym torem - tak jak jechał pociąg InterRegio "Matejko" z Warszawy do Krakowa - i zastąpienia go czerwonym. Zdaniem Komisji z daleka tego koloru nie widać, widać zaś, że palą się dwa reflektory. Maszynista w pociągu jadącym z przeciwka orientowałby się wówczas, że nadjeżdżająca maszyna jest na lewym torze i mógłby wcześniej zacząć hamowanie. |
Cytat: |
Drugi postulat komisji mówi o opracowaniu dodatkowego wskaźnika przypominającego maszyniście o zakazie dalszej jazdy po torze przeciwnym do zasadniczego, jeśli na semaforze nie miał kompletu uprawniających do tego sygnałów. |
kemi73 napisał/a: |
Ktoś ma jakieś informacje czemu służyła dzisiejsza wizja lokalna ? http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11471456,Wizja_lokalna_na_miejscu_katastrofy_kolejowej_w_Szczekocinach.html |
kemi73 napisał/a: |
I tym bardziej nie rozumie jaki cel miała ta wizja lokalna zamiast zrobić ją zaraz po wypadku, ale cóż u nas wszystko jest na głowie byle by ktoś nie podpadł. |
Cytat: |
Dobrze, że prokuratura ma ludzi myślących i do pomocy fachowców, którzy wyciągają wnioski z tego co obserwują. |
Cytat: |
Ale już my się postaramy, aby nic ważnego nie umknęło uwadze śledczych... |
Cytat: |
No to wszystko pod kontrolą |
wiwix napisał/a: |
Czy ktoś ma jakieś informacje o 3 maszyniście?
[...] |
Beatrycze napisał/a: |
Lampka alarmowa zapaliła mi się w momencie, gdy na miejscu katastrofy, kiedy jeszcze nie opadł kurz i trwała akcja ratunkowa, pan premier i/lub pan prezydęt arbitralnie oświadczył, że zawinił "czynnik ludzki" (czytaj: dyżurny ruchu i/lub maszynista) |
Observator napisał/a: |
... zwalanie winy na automatyków już nie jest problemem. Jedno jest pewne gdyby urządzenia działały prawidłowo wypadku by nie było bo jeśli można założyć, że zależności zostały prawidłowo zaprojektowane to ruch można było prowadzić bezpiecznie. |
Observator napisał/a: |
W przypadku wyprawiania pociągu na sygnał Sz zawsze należy sprawdzić drogę przebiegu ponieważ wyświetlając taki sygnał bierze się wszelką odpowiedzialność na własną pupę. |
Cytat: |
Instrukcja obsługi komputerowych urządzeń srk mówi o czymś innym, co nikomu nie przeszkadza, że jest to sprzeczne z kolejowymi instrukcjami. |
Cytat: |
(...) instrukcja nie przewidywała |
Cytat: |
Prokuratorzy badający okoliczności katastrofy kolejowej pod Szczekocinami chcą przesłuchać wszystkie osoby, jadące pociągami, które zderzyły się 3 marca. Według śledczych, każdy ze świadków może wnieść do sprawy coś nowego. |
Cytat: |
W związku z powyższymi ustaleniami i pojawiającymi się artykułami w „Gazecie Polskiej Codziennie” sugerującymi, iż przyczyną katastrofy mogły być urządzenia sterowania ruchem kolejowym, Zakłady Automatyki „KOMBUD” SA wystąpiły na drogę sadową przeciwko „Gazecie Polskiej Codziennie” o naruszenie dóbr osobistych Spółki oraz jej zniesławienie. |
Cytat: |
.Zastanawiające jest tylko jedno,kto napchał tyle ssp na odcinku 34 km gdzie prędkość ma być zwiększona i jak z taką iloscią wiadomosci na monitorach i sygnalizatorach poradza sobie dyżurni w Kozłowie.
|
przewoz napisał/a: |
No to ile tych SSP ma Kozłów pod sobą i jak czesto usterkują? U mnie usterki to rzadkość, szybciej ktoś drąga wyłamie. |
Beatrycze napisał/a: |
Pamiętacie jak tuż po katastrofie władze PKP PLK, rząd i tzw. prezydent zapewniali, że linia 64 jest po kapitalnym remoncie? Że jest najnowocześniejszą linią kolejową w Polsce? Te zapewnienia można włożyć między bajki! |
Cytat: |
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że nie można o tym informować. |
Cytat: |
Wzywamy też do nagłaśniania wszystkich aspektów tego zdarzenia, które, naszym zdaniem, bardzo źle rokuje przyszłości wolnych mediów w Polsce. |
Cytat: |
działania przedsiębiorstwa „Kombud” S.A. z Radomia przyczyniły się do spowodowania katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, a sposób realizacji przez tę firmę inwestycji kolejowych „odbywał się ze szkodą dla bezpieczeństwa uczestników ruchu kolejowego |
Cytat: |
A my jesteśmy w posiadaniu raportów UTK z kontroli przeprowadzonych na terenie IZ Kielce, w których sporo napisano o urządzeniach srk zainstalowanych na feralnej linii 64.
Zainteresowane media mogą się do nas zgłaszać z ofertą nabycia kopii raportów UTK |
Cytat: |
Warszawski sąd zakazał „Gazecie Polskiej Codziennie” pisania o firmie Kombud w kontekście katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Cenzura prewencyjna budzi już oburzenie, a na dodatek sędzia Sylwia Kulma nie zna orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, wydając postanowienie niezgodne z aktualnie obowiązującym prawem. |
KOMBUD napisał/a: |
Kazimierz Frąk, obecny prezes ZA KOMBUD S.A., nigdy nie pracował w pionie inwestycyjnym PKP PLK ani też nie uczestniczył w procedurach przetargowych. Korzysta on od dnia 1.02.2010 z urlopu bezpłatnego na podstawie porozumienia zainteresowanych zakładów pracy opartego o artykuł 174 Kodeksu Pracy. Wszelkie świadczenia związane z jego zatrudnieniem, w tym ubezpieczenia i składki emerytalne ponosi aktualny pracodawca i nie obciążają one w żadnym stopniu PKP PLK S.A. |
Cytat: |
Firma Kombud pozwała dziennikarza „Gazety Polskiej Codziennie” Przemysława Harczuka oraz redaktora naczelnego „Codziennej” i „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza z art. 212 kodeksu karnego. W drugim procesie z powództwa cywilnego Kombud domaga się pół miliona złotych zadośćuczynienia. |
Cytat: |
Firma Kombud pozwała dziennikarza „Gazety Polskiej Codziennie” Przemysława Harczuka oraz redaktora naczelnego „Codziennej” i „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza z art. 212 kodeksu karnego. W drugim procesie z powództwa cywilnego Kombud domaga się pół miliona złotych zadośćuczynienia. |
Beatrycze napisał/a: |
Co z tego wszystkiego wynika? To, że katastrofa kolejowa pod Szczekocinami stała się polem walki politycznej dla PO i PiS-u. Z niecierpliwością czekam na ustalenia PKBWK. To może być fascynująca lektura z pogranicza science-fiction, niczym raporty ruskiego MAK-u i komisji Millera. |
Cytat: |
mnie tylko śmieszy używanie górnolotnych określeń dla firmy (...) robiącą biznes na kolei poprzez osoby ze stołków kierowniczych kolei |
Cytat: |
dlaczego wciąż obowiązuje telefoniczne zapowiadanie pociągów |
Cytat: |
Sam pan T.Ryś tak się "zachwycił" myślą techniczną, że 7 marca nakazał wdrożyć obostrzenia w prowadzeniu ruchu tych "cudnych" MOR3 (o których mowa w artykule, że będą testowane!). |
wodkangazico napisał/a: |
Pamiętasz sprawę klocków kompozytowych? |
Cytat: |
ale za tą sklerozę otrzymał potrzebne papiery... |
Cytat: |
Teraz śledczy przedstawili Andrzejowi N., obok zarzutu spowodowania katastrofy - także kolejny: poświadczenia nieprawdy w dokumentacji dotyczącej ruchu pociągów. Według prokuratury doszło do tego podczas pracy na posterunku kolejowym w Starzynach. Prokuratura nie chce zdradzić, co konkretnie dyżurny miał sfałszować w dokumentacji. - Miało to miejsce w dniu katastrofy i było z nią związane - powiedział jedynie prokurator Ozimek. |
Cytat: |
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie przedstawi zarzuty dyżurnej ruchu, która pełniła dyżur na posterunku ruchu w Sprowie w czasie katastrofy pod Szczekocinami |
OS_24 napisał/a: |
Ktoś to przewidział, że tak się skończy. |
Victoria napisał/a: |
Refleks ma częstochowska prokuratura, nie ma co... Oboje dyż. ruchu (ze Starzyn i ze Sprowy) powinni być zatrzymani natychmiast po katastrofie. Aczkolwiek jeszcze nic nie przesądza o ich winie. Sądzę, że szukają kozłów ofiarnych, aby ratować tyłki wysoko postawionych betonów z PKP PLK odpowiedzialnych za nieudolną modernizację linii 64. Jeśli dodamy do tego Kombud, który walczy w sądach z niezależną od rządu prasą to sprawa staje się POlityczna. Czekam na kolejne ruchy prokuratury z Częstochowy.
Bardziej w temacie są zorientowani Beatrycze i Pirat, którzy cały czas prowadzą śledztwo dziennikarskie w tej sprawie i może ktoś z nich wypowie się w tej kwestii. |
MK napisał/a: |
Mimo, że bezpośrednią przyczyną katastrofy prawdopodobnie były błędy dyżurnych ruchu, to jednak awaryjność systemu liczników osi oraz napędów zwrotnicowych mogła się przyczynić do katastrofy - jeśliby np. liczniki osi często wykrywały na skutek usterki "pociągi", których nie było, to sto dwudziesta trzecia zajętość zostanie potraktowana jako fałszywa, jeśli sto dwadzieścia dwie poprzednie były fałszywe. Człowiek jest tylko człowiekiem.
Ja i tak jestem pełen podziwu dla dyżurnych ruchu i maszynistów, że w warunkach polskiej kolei nie powodują dużych katastrof co tydzień. |
Cytat: |
Upewnienie się dyżurnego o wolnym torze szlakowym to w tym wypadku jest pytanie do sąsiada - czy nic nie wyprawił na dany tor szlakowy. I koniec.(...) Pozostaje jeszcze jedna możliwość sprawdzenia wolnego szlaku - sprawdzenie na gruncie... |
Cytat: |
PLK sobie coś tam wymyśla na szczeblu Centrali(...) co tam zrobiono nie wie nikt, jak działa - wychodzi w czasie pracy. |
wodkangazico napisał/a: |
Zacznijmy od tego, że liczniki osi nie dadzą się zresetować - wyzerować... |
wodkangazico napisał/a: |
nie do końca i niekoniecznie - jest jeszcze Ir-1 par. 31 ust.4. Stosują, pierwszy pociąg przybywa z końcówkami - mają wolny szlak - obserwują każdy następny przejazd do czasu usunięcia awarii. Jeśli to jakiś ekspres i "nawalenie" byłoby zbyt duże, czekają, jadą jednym torem naprzemian, a sprawdzenie szlaku zlecają jakiemuś towarowemu włóczędze. Proste - bez kombinacji - i na tym zasadza się bezpieczeństwo. |
wodkangazico napisał/a: |
Wracając do liczników: niektóre nawet po usunięciu usterki wymagają, aby pierwszy przejazd odbywał się z obostrzeniami - taka samokontrola systemu. |
wodkangazico napisał/a: |
Co do postępowania prokuratury z dyżurną: o ile pamięć mnie nie myli - a nie chce mi się szukać - tuż po zdarzeniu rozgłaszli wszem i wobec, że wypełniła wszystkie procedury. Dawało to wówczas przypuszczenie, że czynności opisane, tym jakże trudnym, bo zagramanicznym, słowem, przerosły je pisżącego, a nie wykonawców - dyżurnych. Teraz wychodzi, że i psy gończe na ich zrozumienie potrzebowały pół roku. No chyba, że nadal nic nie kumają i postawili zarzut ot tak, na okoliczność. |
wodkangazico napisał/a: |
Przyzwyczajaj się - na "lepiej", na razie nie ma co liczyć. |
Mc2 napisał/a: |
Poważnie? Może zalezy od prodcucenta i montażu urządzeń, bo w praktyce.... |
Cytat: |
Dla sprawdzenia szlaku, kiedy pociąg poprzedni miał sygnały, a występuje np. zajętość odcinka wysyła się pierwszy pociąg (obojętnie jaki tow. czy pasaż.) z ograniczoną prędkością w celu sprawdzenia szlaku. I jedzie on po tym torze, gdzie występuje usterka - w razie potrzeby pociąg zatrzymuje się przed przeszkodą itd.... Tak samo jest z usterkami liczników osi. A tu dyżurni byli pewni, że to tylko usterka licznika. |
wodkangazico napisał/a: |
A Raport Pelikana "u wrót"...
. |
Victoria napisał/a: |
Jest już projekt raportu powypadkowego PKBWK. |
MK napisał/a: |
Akurat w sprawie katastrofy w Babach można mieć zastrzeżenia do obiektywizmu. Czemu komisja pominęła milczeniem fakt, że właśnie na tej stacji miał później miejsce przypadek błędnego działania sygnalizacji, ujawniony przez maszynistę, który odmówiłajazdy i zażądał komisji |
wodkangazico napisał/a: |
A w Rysia Tadeusza przestanę wierzyć najwcześniej w dniu, w którym "się obwieści".
W poprzedniej robocie - na Tytusa - nieraz ćwiczyli wariant, kiedy projekt, np. roporządzenia, dany im do opinii, wyglądał niczym negatyw finalnego dokumentu. Choć oczywiście może być i tak, że ze względu na wciąż trwające śledztwo, wygodniej jest nie wyłazić przed orkiestrę i nie formułować opinii, które później ktoś mógłby kazać mu odszczekać. |
Victoria napisał/a: |
Jak informuje Radio Katowice, Prokuratura Okręgowa w Częstochowie chce przedłużyć o kolejne 6 miesięcy śledztwo, dotyczące katastrofy kolejowej pod Szczekocinami.
Więcej: http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/12661/Szczekociny-sledztwo-do-3-wrzesnia.html |
mc2 napisał/a: |
Na semaforze w Sprowie po wygarnięciu semafora podany był Sz i W24, pomimo kontynuacji jazdy po torze i kierunku właściwym. Czyli dalsza jazda po tym torze wymagała wyjaśnienia pomiędzy maszynistą, a isdr o co chodzi.
Rozmowy się nie odbyły, isdr pewni, że jadą prawidłowo, każdy pociąg na innym torze. Maszyniści nie potraktowali sygnałów na słupie jako wątpliwych. |
mc2 napisał/a: |
Ciekawostka - Osoby odpowiedzialne za utrzymanie urządzeń srk przeszkoleni po pół roku po wypadku, dyżurni ruchu w całym kraju pracujący na takich urządzeniach w styczniu 2013.
Ze względu na działanie urządzeń srk i dokumentacje po "inwestycjach" obowiązuje telefoniczne zapowiadanie pociągów w Sprowie (we wszystkich kierunkach i po każdym torze) od 4 marca 2012 do nadal.... |
klimeu44 napisał/a: |
Sz i W24 nie jest sygnałem wątpliwym. |
Cytat: |
Przyczyna bardzo prosta - odwrotnie ponumerowane tory szlakowe na linii 64, prawy jest tym "niewłaściwym", lewy "właściwym" dla kierunku, pociągi po przejechaniu kilometrów od posterunku Kozłów z jednej strony i od posterunku Psary z drugiej zmieniają numerację (parzysty jest nieparzystym i odwrotnie). Takie drobne utrudnienie, żeby się ludzie nie nudzili. |
Cytat: |
Dlaczego Sz podany z W24? Pytanie do Kombudu o urządzenia... |
Cytat: |
Może lepszym określeniem będzie "sprzeczne sygnały" ? |
wodkangazico napisał/a: | ||
Nie - sygnałami wątpliwymi w tej sytuacji były Sz-ty. Wątpliwymi wobec wskaźnika, bądź jego braku, a także położeń rozjazdów. |
klimeu44 napisał/a: |
buballo, Sz i W24 nie jest sygnałem wątpliwym.
W tym przypadku można by jedynie mówić o skierowaniu pociągu w kierunku innym niż wskazywały sygnały. |
Jaro napisał/a: |
... a tymczasem serwis Rynek Kolejowy wisi. Moje podejrzenie: przeciążenie po zamieszczeniu obszernych informacji z prac komisji powypadkowej. |
PasażerIR napisał/a: |
Z raportu PKBWK jak się czyta.... wynika,że m.i. rozpruty został rozjazd w Starzynach . |
mpuchatek napisał/a: |
Ale jedno mnie uderzyło: mam wrażenie, że dyżurni i maszyniści nie rozumieją znaczenia W24, ani procedury "NSz". To w końcu "niewłaściwy WJAZD", czy "niewłaściwy WYJAZD" ? A to oznacza niedoszkolenie z podstaw obsługi sytuacji nadzwyczajnych. |
PasażerIR napisał/a: |
Do mc2
Jak nie ma coś takiego jak "NSz" a został wyświetlony ...podobno to nie ma się co upierać ,że nie został.......prawdopodobnie tak wyglądały ostatnie chwile przed katastrofą , ,Komisja podała czarno - na białym.... |
Cytat: |
DLACZEGO lepiej pociąg wyprawić na Sz niż go opóźnić. |
mpuchatek napisał/a: |
Płytki ten raport. Czym bardziej oddalamy się od przyczyny bezpośredniej, tym mniej konkretów i płytsze dociekania. |
Taurus napisał/a: |
Nie zmienia to jednak merytorycznej treści raportu. Nadal nikt (ze sceptyków) nie potrafi tutaj wskazać zatajenia w raporcie jakichkolwiek informacji lub zawartej w nim nieprawdy.
Bardzo łatwo sypać ogólnikami na lewo i prawo, ale jak trzeba posłużyć się konkretami to zapada cisza. |
Jarul napisał/a: |
Czemu w raporcie nie jest napisane jak w 6 minut (bo minimalny czas 8 minut podano) wykonać te czynności? Bo się nie da ich dobrze wykonać, tyle, że Komisja już się tym nie zajmuje. |
Cytat: |
Chcę zadać trudne pytanie ...
Czy przebyta kiedyś np. choroba nowotworowa pozwala na wykonywanie zawodu maszynisty elektrowozu?Jak to jest z refleksem i zachowaniem w sytuacjach skrajnych? |
Cytat: |
Dlatego pytam o kondycję zdrowotną maszynisty ....bo mi nie pasuje dlaczego jeden hamował a drugi jechał. |
Cytat: |
W nim jest rozmowa dyżurnych krótko po wyprawieniu poc. Pomijam styl tej rozmowy, ale mogło być tak, że RSP Starzyny jak miał obserwować przejeżdżający poc. to na centralce zapaliła się kontrolka i pojawił się sygnał dźwiękowy wywołania Sprowej. Odciągnęło to uwagę RSP Starzyny, popatrzał czy ma końcówki (taki odruch) i zajął się rozmową z RSP ze Sprowej (do przeczytania w raporcie) |
Taurus napisał/a: | ||
Jeżeli pozytywnie przeszedł badania lekarskie i psychotechniczne po przebytej chorobie, to żadnych przeciwwskazań nie ma do podjecia służby. |
ujd napisał/a: |
Przed semaforem masz tarczę os. |
ofelia napisał/a: |
Jedno jest pewne na każdym semaforze "Zielone" jest na górze ZAWSZE. Pozostałe komory są uzależnione od tego jakie jest zapotrzebowanie na sygnały wyswietlane na danym semaforze.Ale to można znaleźć w instrukcji Ie-1 . |
Borys_q napisał/a: |
IE-1 w to nie mieszajcie, tu ma zastosowanie WTB-e10 Na przykład paragraf 4. |
ofelia napisał/a: |
Każdy maszynista wie jak sie zachowac gdy na TO wyswietlone jest pomarańczowe światło.
|
Aik napisał/a: |
W urzadzeniach typu E aby było sygnalizowane rozprucie muszą zaistnieć dwa warunki:brak kontroli położenia rozjazdu i zajętość na tym rozjeździe. W Starzynach oba zaistniały więc wystąpiła sygnalizacja rozprucia. |
Roman1000 napisał/a: |
Tak naprawdę to przyzwyczajenie do wadliwego działania urządzeń powoduje wypadki. Dowodem na to są Szczekociny- ciągle coś się działo, ciągle się udawało i wszyscy myśleli, że tym razem też się uda. |
Cytat: |
(...)to nie moj swiat. |
Taurus napisał/a: |
To chyba nie do końca przeczytałeś ten raport ze Szczekocin. Każdy z przesłuchiwanych dyżurnych stwierdził że usterki w Starzynach i Sprowie były sporadyczne. To co, kłamali ? |
Taurus napisał/a: |
Dopuszczenie do pracy dyżurnych ruchu bez autoryzacji. Autoryzacje zostały (najprawdopodopniej) sfałszowane. Brak szkoleń i brak kontroli |
Taurus napisał/a: |
jak to jest, że nikt nie reagował na fakt braku wykonywania testu Radio Stop przez dyżurnych ruchu, itd itd. |
Taurus napisał/a: |
Jak ktoś posadzi za sterami helikoptera człowieka bez wszystkich wymaganych uprawnień to czyja to jest wina ? |
klimeu44 napisał/a: |
.... wyjeżdżając na tor lewy bez wskaźnika W24 (tutaj można określić ewentualne złamanie przepisu). W związku z tym, że raport komisji nie wskazał jednoznacznie tego przypadku, czyli nie ma dowodu, nie można postawić żadnego zarzutu. To samo dotyczy maszynisty IC. ..... |
wodkangazico napisał/a: |
W PLK trzymają rękę na pulsie.
Kiedy już wiadomym było, że Raport (z dużej, bo długi) się ukaże, zupełnie przypadkiem, wcale nie naprędce i nieprzemyślanie, spłodzili polecenie *. Jest i ok. - w "raportowej" zadymie skutecznie się zamaskowało. Kurz jednak opada i pytanie zasadnicze: - kim dla "maszynistów Przewoźników kolejowych" (pisownia orginalana) jest - podpisany w miejscu autora - pan Pawłowski, że "poleca"? Innych, typu: - od kiedy i jak długo ma obowiązywać?; - jak ma wyglądać owo " informowanie"?; - kto lub co - maszynista, radiotelefon, pociąg, względnie tor - ma potwierdzić informację (zdanie tak sformułowane, że nie wiadomo)? nawet nie ma co zadawć - v-ce nie jest człowiekiem od pierdół. ... |
Cytat: |
Za cały rok 2012 wystąpiło na szlaku Sprowa-Starzyny ponad 180 usterek urządzeń srk. To znaczy, że sporadycznie. Wesołe podejście do tematu. Co mają powiedzieć dyżurni ruchu na temat usterek za okres 1 12 2011 - 3 03 2012 - Firma z tradycjami siedzi i grzebie w urządzeniach, pomimo oddania do eksploatacji, nie odpisywać bo robimy - nie wiadomo usterka czy firma coś popsuła, ważne, że zrobili "coś" od ręki i semafor albo Sz się podał. Sporadyczne usterki to sobota i niedziela, kiedy firma z tradycjami nie grzebała w torach i urządzeniach (chociaż tez nie zawsze ). Do sprawdzenia usterek prokurator ma ludzi i inne dowody niż to co mówi raport, dyżurni i firma.? |
Cytat: |
Czyżby zwierzchnicy i kontrolujący różnych szczebli z układów polityczno-wyznaniowo-związkowych? |
Cytat: |
a na czym polega test Radio-stop? I gdzie się go wykonuje. Nie przeklepuj dziwnych twierdzeń z Raportu, skoro sam nie wiesz na czym polegają. Zresztą nie jesteś wyjątkiem, chociaż nie jest to pocieszające |
Cytat: |
w pkpie tego za sterami, w normalnym kraju tego co posadził za sterami. Pytanie bardzo trudne - czy dorosła osoba da się posadzić za sterami bez umiejętności pilotowania?
Da się, ale tylko posadzić, a nie wykonywać jakiekolwiek czynności za sterami. Dlaczego w naszym kochanym grajdole system funkcjonuje - masz narzędzia (jak małpa brzytwę) i się naucz posługiwać (bo ja sam też nie wiem co to). Jak nie chcesz to chętnych na twoje miejsce jest 10. |
Taurus napisał/a: |
Tak, zawsze twierdziłem że prokuratura prowadzi odrębne postępowanie, i myślisz że zeznania dyżurnych się diametralnie zmienią ? skoro dyżurni stwierdzili "sporadyczność" usterek, to gdzie w takim razie usterki występują "często" albo "bardzo często". Ciekawe... tym bardziej że to są stwierdzenia subiektywne. |
mc2 napisał/a: |
w pkpie tego za sterami, w normalnym kraju tego co posadził za sterami |
Cytat: |
Rozdział 11
Przepisy karne Art. 65. 1. Kto prowadzi pojazd kolejowy lub wykonuje pracę na stanowisku bezpośrednio związanym z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego, nie posiadając wymaganych do tego kwalifikacji, lub dopuszcza do wykonywania czynności związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego osobę, która takich kwalifikacji nie posiada, podlega karze grzywny. ... 4. Orzekanie w sprawach o czyny określone w ust. 1–3 następuje w trybie Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. |
Cytat: |
(...) kto opracował. I tu zaczyna się temat |
Cytat: |
może jestem złośliwa czy ironiczna |
mc2 napisał/a: |
Jeśli chodzi o wskazanie przyczyn - nie wskazano wszystkich.
|
mpuchatek napisał/a: |
No dla mnie brak odpowiedzi:
..... Komisja zdecydowanie za mało zagłębiła się w historię. Do takich zdarzeń doprowadza ciąg błędów, a każdy z nich ma przyczynę. Czy wskazano przyczynę każdego z tych błędów ? Odpowiedź "nie przestrzegano przepisów" jest idiotycznie prosta. Tak można zakończyć badanie każdego wypadku. |
Victoria napisał/a: |
... liderzy związkowi i dyrektorzy zakładów to jedna klika. Piją wódkę z tego samego kieliszka. Kolega koledze krzywdy nie zrobi... A zakłady kolejowe w terenie są niczym księstwa udzielne owych dyrektorów (gros z nich to byli związkowcy), cieszące się dużą niezależnością od centrali spółki. Łatwiej wymienić cały zarząd spółki niż ruszyć zasiedziałego od kilku bądź kilkunastu lat dyrektora zakładu! |
Beatrycze napisał/a: |
Raport PKBWK... Ogrom pracy zespołu badającego ten wypadek powinien zaowocować – zgodnie z obowiązkiem ustawowym – ustaleniami przyczyn, które doprowadziły do wypadku oraz zaleceniami w zakresie poprawy bezpieczeństwa i zapobiegania wypadkom. Dla porządku przypomnę, że wykluczone jest orzekanie w raporcie o winie osób uczestniczących w zdarzeniu. ] |
Cytat: |
Jeśli ktoś jest zainteresowany - TUTAJ leży do pobrania odchudzony do 39,7 MB plik z raportem PKBWK po przepuszczeniu oryginału przez OCR. Waży mniej, a co najważniejsze - można zaznaczać i kopiować fragmenty tekstu. |
Cytat: |
Do 31 grudnia 2013 zostało przedłużone śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami |
Cytat: |
kontroler na wieży w Rębiechowie. |
Victoria napisał/a: |
...wyrok wydałyby parszywe hieny dziennikarskie z prorządowych mediów... |
blakop napisał/a: |
Mi osobiście nie do końca podoba się upolitycznianie wszelkich kwestii odpowiedzialności na kolei...
Za chwilę się okaże, że nawet za brud w kiblu zawsze odpowiada dyrekcja spółki... |
Beatrycze napisał/a: |
mpuchatek nikt z kadry kierowniczej IZ Kielce nie usłyszy zarzutów, ponieważ taki naczelnik czy dyrektor zacznie się bronić (czytaj: sypać) i na światło dzienne zaczną wychodzić patologie i machloje, które uderzą w najwyższe, upolitycznione władze PKP PLK oraz w Kombud, którego władze mają powiązania z PKP PLK i z politykami partii rządzącej, o czym pisała "Gazeta Polska". Oskarżony kontroler, naczelnik czy dyrektor wywoła lawinę oskarżeń, a tego prokuratura nie chce. Wszyscy zadowolą się kozłem ofiarnym, którym będzie szeregowy pracownik, za którym nikt i nic nie stoi.
|
blakop napisał/a: |
OK. Odważycie się przedstawić tak myślnik po myślniku kto jest winny?? |
sympatyk napisał/a: |
Kiedy sprawa ws. katastrofy pod Szczekocinami trafi do sądu?
Śledztwo ws. katastrofy kolejowej pod Szczekocinami może potrwać nawet do września. Prokuratura Okręgowa w Katowicach wystąpiła o przedłużenie postępowania o kolejne trzy miesiące, ponieważ podejrzanym dyżurnym ruchu ze Starzyn i Sprowy nie udało się wręczyć aktu oskarżenia. Więcej: http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/19941/Kiedy-sprawa-ws-katastrofy-pod-Szczekocinami-trafi-do-sadu.html |
Cytat: |
- dyżurny ze Sprowy bo nie znając prawidłowej obsługi urządzeń komputerowego systemu prowadzenia ruchu pociagów wyprawiła pociag na tor zajety, nie mając o tym świadomości do samego końca |
nowaq85 napisał/a: |
interesuje się trochę tym tematem i nawet postanowiłem się odezwać. Super robota, ciekawe czy ktoś poniesie odpowiedzialność, czy całą winę zwalą na dróżnika. . |
blakop napisał/a: |
Sami zatem przyznajecie, że winni w pierwszej linii byli zawiadowcy/maszyniści, którzy ulegli rutynie...
Też popieram ten stan rzeczy. Jako laik zapytam - między zawiadowcami a pociągami w XXI wieku nie ma możliwości komunikacji, żeby ustalić gdzie ten pociąg faktycznie jest i jakim torem jedzie?? Może w XXII wieku? Jak myślicie?? |
Borys_q napisał/a: |
Czy na pewno nie znała tych urządzeń? Dostała informacje, że tor jest wolny mimo, że komputer wykazuje zajętość, wypuszcza pociąg na szN na tor prawy czemu szN, czy tylko pomyliła przyciski (jak twierdziła w zeznaniach) czy chciała żeby komputer myślał że skład jedzie na wolny który zgodnie z wiedzą dyżurnej jest zajęty? |
wodkangazico napisał/a: |
Borysowi chodzi raczej o to, czy przypadkiem nie przekombinowała, chcąc oszukać MOR-a?
.... I dopiero komplet: ta informacja, wraz z sytuacją na ekranie, powinny zajarzyć czerwoną lampkę pod czaszką. |
Cytat: |
Według prokuratury dyżurny ruchu ze Starzyn doprowadził do skierowania pociągu relacji Warszawa-Kraków na niewłaściwy tor, co spowodowało czołowe zderzenie z drugim składem. |
Cytat: |
Z opinii biegłych wiadomo, że pociąg relacji Warszawa-Kraków na krótko przed katastrofą jechał 100 km/h i 400 metrów przed zderzeniem rozpoczął manewr hamowania. W chwili zderzenia jego prędkość wynosiła 40 km/h. Skład relacji Przemyśl-Warszawa jechał 98 km/h i w ogóle nie zaczął hamować. Biegłym nie udało się ustalić, dlaczego tak się stało. |
Cytat: |
Chyba się komuś coś w prokuraturze po...zajączkowało. |
Cytat: |
(...) po 30 miesiącach nie rozwikłali tej "zagadki" |
Cytat: |
A jak wygląda wersja niezajączka? |
Cytat: |
Może nie trafili do właściwej wróżki? Znasz jakąś? |
Cytat: |
Biegłym nie udało się ustalić, dlaczego tak się stało. |
Cytat: |
Można mieć podejrzenia, można uznawać coś za mniej lub bardziej prawdopodobne. Są to jednak trochę inne kategorie niż ustalenia, co nie? |
Cytat: |
(...) gdyby to było rozpatrywane na zasadzie zerojedynkowej to trzeba by przewietrzyć zakłady karne.
W formułowaniu oskarżeń w innych sprawach jakoś biegli są bardziej "elastyczni" w ustaleniach. |
Cytat: |
Jeżeli pocedury są zachowane to zarówno użycie Sz jak i rozkazu pisemnego jest dopuszczalne i usankcjonowane przepisami. |
ElmoVanKielmo napisał/a: |
Przykład z życia, jakiś czas temu. Jako pasażer stojący z przodu EN57 widziałem wskazania sygnalizacji i słyszałem rozmowę przez radio. Drzwi do przediału służbowego i do kabiny maszynisty były otwarte. Od stacji Czechowice-Dziedzice podjechaliśmy do podg. Most Wisła i zatrzymaliśmy się przed czerwonym. Przez radio dyżurny ruchu podał maszyniście rozkaz: "Dla pociągu XXX. Uszkodzona sygnalizacja SBL. Na odcinku Most Wisła - Pszczyna jazda w odstępie posterunków następnych. Wskazania sygnalizacji SBL są nieważne. Proszę zachować ostrożność od ostatniego semafora SBL wskazującego sygnał X. Szlak wolny." Po czym dyżurny ruchu i maszynista wymienili się nazwiskami. Następnie na sygnalizatorze ukazał się niesławny Sz. Rp1 i jedziemy. Mijane po drodze sygnalizatory SBL rzeczywiście pokazywały byle co. I teraz pytanie, czy w tym wypadku użycie Sz było nieuzasadnione? Czy wpuszczenie pociągu na szlak wolny stwarzało zagrożenie? |
blakop napisał/a: |
@buballo - Ty oczywiście w żadną winę maszynistów nie wierzysz, gdyż Oni jako tacy z założenia błędów nie popełniają - prawda? Tak mnie próbowałeś w innym temacie przekonać... |
buballo napisał/a: |
Mniej więcej się zgadza, ale zapomniałeś jeszcze dopisać bardzo ważnej informacji: "...Zachować ostrożność od ostatniego semafora SBL ze wskaźnikiem "W18". Szlak wolny, ostatni pociąg numer YYYYY przybył do Pszczyny o godzinie HH:MM" ... i to jest podstawowa informacja, która pozwala nam wierzyć, że szlak jest rzeczywiście wolny, tak jak powinno być i jak się prowadzi ruch pociągów podczas telefonicznego zapowiadania pociągów pomiędzy dwoma posterunkami następczymi, w myśl podstawowej zasady, że na szlaku, czy odstępie może przebywać wyłącznie jeden pociąg. |
MK napisał/a: |
Postawiono zarzuty wyłącznie dyżurnym ruchu. Ktoś tu obiecywał, że w takiej sytuacji zostaną ujawnione materiały dotyczące wyżej postawionych osób winnych całej sytuacji. |
blakop napisał/a: |
Powiedz - dlaczego w tamtym feralnym dniu nie skorzystano po prostu z radia?? Czemu żaden z maszynistów nie utwierdził się, że jedzie dobrze, dlaczego tak, a nie inaczej itd...? Czy nie było technicznej możliwości, czy po prostu "nie przyjęło się tak robić"?? |
rail_user napisał/a: |
A ze zdarza się że niektórzy z biegłych ni są "wysokich lotów"? |
Cytat: |
Według opinii specjalistów z zakresu kolejnictwa zawinili nie tylko dyżurni ruchu, lecz także maszyniści obu pociągów, którzy zginęli w katastrofie. Pociąg Warszawa-Kraków na krótko przed katastrofą jechał 100 km/h i 400 metrów przed zderzeniem rozpoczął manewr hamowania. W chwili zderzenia jego prędkość wynosiła 40 km/h. Skład relacji Przemyśl-Warszawa jechał 98 km/h i w ogóle nie zaczął hamować. |
Cytat: |
Moim zdaniem "dziś" taka sytuacja z całą pewnością nie miałaby miejsca. |
Beatrycze napisał/a: |
Jolanta S., b. dyżurna ruchu w Sprowie, oskarżona o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami nie miała wystarczającej wiedzy, by właściwie interpretować stan kolejowych urządzeń – przekonywał w czwartek przed sądem jej obrońca. |
Cytat: |
Gdy pracował pan nad książką, PKP Polskie Linie Kolejowe wydały decyzję zakazującą pracownikom
rozmów z panem. Co spółka ta – dekadę po katastrofie pod Szczekocinami – ma do ukrycia? |